Jakiś czas temu polubiłam stronę Ewy na Facebooku.Dziś dodała zdjęcia metamorfozy jednej z dziewczyn,która z rozmiaru 38spadła na 34.Jej waga to 46kg przy wzroście 170cm.Komentarze były różne.W większości "super,pięknie,też chcę tak wyglądać".Niektóre dziewczyny gratulowały samozaparcia,ale jednocześnie pisały,że to jednak zbyt drastyczna zmiana i że poprostu jest za chuda.Co tam się teraz dzieje...tylko dać im broń to zaczną strzelać do tych,których tam metamorfoza zaniepokoiła.Wyzwiska wyzwiska i jeszcze raz wyzwiska...od grubasów,leniów itd.Tragedia.Ktoś kiedyś gdzieś powiedział,że to sekta.Zastanawiam się teraz nad słusznością jego wypowiedzi:)Chyba przestanę lubić tą stronę gdzie trzeba się podporządkować większości,bo inaczej cię zlinczują...a Ewa na to pozwala:/
Może powinni zablokować dodawanie komentarzy... skoro robi się tak niebezpiecznie:)
Nigdy nie wiadomo jak jakiś komentarz wpłynie na kogoś...
A z drugiej strony, jak ktoś nie jest gotowy na falę komentarzy to chyba nie powinien zamieszczać takich " prowokujących do komentowania"zdjęć w sieci.
Dokładnie.Zgadzam się z Tobą w 100%.Tym bardziej,że metamorfoza tej dziewczyny naprawdę była niepokojąca,bo kobieta,która chwali się,że mieści się w spodnie,które nosiła gdy miała 15lat nie wygląda szczupło a raczej chudo.Teraz Ewa usuwa niewygodne komentarze i apeluje o opuszczenie Fanpagu przez krytykujące osoby,bo jak twierdzi"czuła się lepiej gdy na jej stronie było mniej fanek".Chyba wyszło szydło z worka.
Wątpię żeby to coś dało...jak jakaś dziewczyna się uprze to i tak będzie pisała co myśli i krytykowała, a usunięte komentarze będą pojawiać się ze zdwojoną siłą.
Troszkę przeraża ta histeria na punkcie odchudzania, wiadomo, że chodzi o zdrowie i dobre samopoczucie, ale jakby zastanowić się nad fenomenem Chodakowskiej - to widzę tutaj pole do popisu dla feministek, które walczą z upatrywaniem wartości kobiety tylko w jej wyglądzie... a ta zbiorowa euforia na punkcie odchudzania i pięknego wyglądu (tutaj rolę odgrywają blogerki) pokazuje, że kobiety znowu dały się zapędzić w ślepą uliczkę. Zapytam jeszcze, co robią w tym czasie, kiedy walczymy na treningu, nasi panowie? Dlaczego nikt nie wymaga od facetów, żeby pracowali nad sobą, zmienili się?
Ja tez "lubie" ta strone ale te komentarze tez mnie dobijaja, cwiczen z ewa nie robie bo mi wysiadly nadgarstki przy tym a opinie swojego fizjoterapeuty na temat jej metod zostawie dla siebie.
Tegan,to ciekawe co piszesz o fizjoterapeucie...Chętnie poznam opinię fachowca,bo dosyć głośno było o tym,że te ćwiczenia strasznie obciązają stawy..
Ewa zawsze mówi, żeby konsulatowac się z lekarzem zanim zacznie sie robic jej ćwiczenia to po pierwsze. Ja ćwiczę z Ewą już 3 tydzień i z ud spadłam 3 cm a z brzucha 4cm i czuje się świetnie! Nie robie nic ponad moje siły, zaleca Ewa 30 min dziennie a ja robie 20 i efekty są też zadowalające!
Ja uważam, że krytykuje się Ewe tylko dlatego, że nie potrafi się człowiek wziąśc za siebie i zazdrości tym co sie udało
10 2013-07-19 02:33:15 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2013-07-19 02:44:05)
Zapytam jeszcze, co robią w tym czasie, kiedy walczymy na treningu, nasi panowie? Dlaczego nikt nie wymaga od facetów, żeby pracowali nad sobą, zmienili się?
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja już od dłuższego czasu widzę zdecydowanie większą ilość zadbanych i wysportowanych mężczyzn niż kobiety, które to nawet z dobraniem właściwego rozmiaru mają coraz większy problem.
Co do obciążenia stawów - nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że duża ilość ćwiczeń w przeróżnych podporach z szybkimi przejściami katuje stawy - zwłaszcza te w kręgosłupie, nadgarstkach i barkach.
Ja uważam, że krytykuje się Ewe tylko dlatego, że nie potrafi się człowiek wziąśc za siebie i zazdrości tym co sie udało
A ja uważam, że krytykuje się ją słusznie. Ponad 40minut ćwiczeń i "aż" 4,5 minuty "rozgrzewki" bez jakiegokolwiek rozciągania, bez rozgrzewania barków, pleców, łokci, nadgarstków, kolan czy kostek. Parę podskoków w różnych wersjach i pomachanie rączkami to za mało. Kobieta korzysta z faktu, że Polacy mają fatalną kondycję i jakakolwiek intensywna aktywność trwająca więcej niż 2-3 minuty powoduje zadyszkę i siódme poty u większości....
Ja dopiero zaczęłam jej ćwiczenia ale ostrożnie. Przecież nie będę nadwyrężać stawów dla kilograma mniej. Bardziej zastanawia mnie zawiść ludzka i łatwość krytykowania. Głównie online, bo większość osób ma problem z mówieniem prawdy, własnego zdania prosto w oczy.
Te ćwiczenia nie są złe, ale dla niektórych być może zbyt obciążające...
Też ćwiczyłam z Ewą, teraz nie mogę ze względu na przebytą operację, ale mam zamiar do tego wrócić. Zgadzam się, że usuwanie negatywnych komentarzy przez Ewę, nie jest do końca dobre, bo każdy ma prawo wyrażać swoją opinię. Jednak z drugiej strony, Ewa nie chce, aby osobom, które zgodziły się pokazać swoją metamorfozę, zrobiło się przykro, źle, że ktoś je krytykuje. Ja osobiście nigdy nie wrzuciłabym takich zdjęć na Facebook'a, to po pierwsze.. Czytałam nie raz te komentarze i niektórzy czepiali się w danej metamorfozie tego, co akurat nie było przedmiotem dyskusji, mogąc tym samym ranić osobę (np. któraś z Pań schudła sporo, ale widać jej rozstępy, czy obwisłą skórę, na którą nic nie może poradzić). Przesadzanie z ćwiczeniami nie jest dobre i w tej kwestii zgadzam się z Wami, ale też nie popadajmy w drugą skrajność, że to sekta i coś tylko i wyłącznie złego.
Dziewczyna ma talent do zarażania ludzi swoim optymizmem i chęcią do ruchu, jakiegokolwiek! A to ważne
14 2013-08-02 13:34:26 Ostatnio edytowany przez Tegan (2013-08-02 13:35:16)
Co do obciążenia stawów - nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że duża ilość ćwiczeń w przeróżnych podporach z szybkimi przejściami katuje stawy - zwłaszcza te w kręgosłupie, nadgarstkach i barkach.
Villemoo napisał/a:Ja uważam, że krytykuje się Ewe tylko dlatego, że nie potrafi się człowiek wziąśc za siebie i zazdrości tym co sie udało
A ja uważam, że krytykuje się ją słusznie. Ponad 40minut ćwiczeń i "aż" 4,5 minuty "rozgrzewki" bez jakiegokolwiek rozciągania, bez rozgrzewania barków, pleców, łokci, nadgarstków, kolan czy kostek. Parę podskoków w różnych wersjach i pomachanie rączkami to za mało. Kobieta korzysta z faktu, że Polacy mają fatalną kondycję i jakakolwiek intensywna aktywność trwająca więcej niż 2-3 minuty powoduje zadyszkę i siódme poty u większości....
No dokladnie, jak zaczynalam cwiczyc mialam 100% zdrowe nadgarstki, teraz mam zdeformowane i mnie bola, na poczatkowych filmikach ktore Ewa zamieszczala jakies 2 lata temu nie bylo ani slowa o lekarzu, teraz od kiedy wydaje plyty to dopiero sa takie ostrzezenia, wczesniej ich nie bylo. Uczylam sie w szkole sportowej wiec wiem ze przed jakakolwiek aktywnoscia lepiej zasiegnac porady lekarza i to robie, ale fakt faktem ze codzienne wykonywanie cwiczen polegajacym m.in. na trzymaniu calego ciezaru ciala na nagdarstach(nawet jak sie nie ma nadwagi) musi sie skonczyc nadwerezeniem tych stawow.
Z pewnością osoba, która nie ćwiczyła wcześniej, narazi swoje nadgarstki na kontuzje... ale od czegoś trzeba zacząć... ja dużo się ruszam, a bardzo często cierpię na bóle i zakwasy...
Ja chcę zacząć chodakowską i po prawdzie też ją w duchu krytykuję - waże ponad 80kg, ok 85 a wzrostu mam 158cm, do tego spory biust... boję sie, że wszelkie te ćwiczenia zmasakrują mi kręgosłup, ale podobno działają więc zaryzykuję...
Mam problemy z kręgosłupem w części krzyżowej. Czasem mi łupnie i chodzę zgięta w pół (aczkolwiek to ostatni raz wydarzyło się kilka lat temu), ale często po prostu siadanie, wstawanie powoduje ból. Nie mogę też długo stać czy chodzić. Byłam u lekarza, a lekarka powiedziała, żeby właśnie ćwiczyć Chodakowską. No ja tak bez entuzjazmu do tej pani podchodzę, bo wydaje mi się, że ból się jeszcze powiększy. Poza tym - szczupłość szczupłością, ale te wszystkie przemiany często gęsto są niezbyt przyjemne dla oka. Dziewczyny są zbyt chude lub zbyt umięśnione (aczkolwiek to już kwestia gustu).
Z różnych ćwiczeń, które do tej pory wykonywałam, najbardziej odpowiadał mi pilates (chociaż ta niby to uspokajająca muzyka doprowadzała mnie do szału, bo była za wolna ).
Z przerażeniem patrze na te ćwiczenia, to chyba najgorzej zrobione filmy z ćwiczeniami jakie widziałam.
Pomijając samo obciążenie stawów, to w filmach brak dokładnego wytłumaczenia ćwiczeń - jak prawidłowo wykonywać żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Sam "styl" taśmy, sposób wypowiedzi Ewy odrzuca mnie od tego.
Jest jeden zestaw ćwiczeń, z którym potrafi wytrzymać, jest bardzo sympatyczny, dobrze dobrany i pozwala się dobrze zmęczyć. Taśma ma już ponad 20 lat, ćwiczenia wytłumaczone, prowadząca sympatyczna, prawdziwa, i zbudowana tak jak kobieta powinna - Cindy Crawford - The Next Challenge Workout (1990s) to znalezienia chociażby na youtube
Mamy tu rozgrzewkę, właściwe ćwiczenia i rozciąganie. Korzystałam z filmiku kiedy z powodu kontuzji nie mogłam biegać, dawało mi to kość w równym stopniu jak 10 km w terenie. Jest też starszy filmik, też Cindy zawierający 3 programy 2 po 40 minut i jeden szybki - 15, też fajne, szczególnie jak ktoś zaczyna swoją przygodę z ćwiczeniami, dla mnie te 40 minut to było troszkę mało
19 2013-08-14 11:25:53 Ostatnio edytowany przez huanita (2013-08-14 11:27:19)
Chyba przestanę lubić tą stronę gdzie trzeba się podporządkować większości,bo inaczej cię zlinczują...a Ewa na to pozwala:/
ja już przestałam "lubić" ,osobiście polecam ćwiczenia z Jillian Michaels lub Mariolą Bojarską Ferenc to są dla mnie osoby które faktycznie propagują zdrowy tryb życia, kochają ćwiczenia ale przy tym nie mają na tym punkcie obsesji.
i przede wszystkim nie jest sztuką przy diecie i ćwiczeniach w krótkim czasie dużo schudnąć,sztuka to zdrowo się odżywiać i regularnie ćwiczyć ,to musi być sposób na życie a nie tylko drastyczny program ćwiczeń po którym schudniecie a potem przestaniecie i efekt jojo gwarantowany. dziewczyny chcecie schudnąć? więc nie zmuszajcie się do drakońskich diet i drastycznych ćwiczeń po których "zdychacie",zacznijcie sobie od czegoś łatwego żeby Wam kolana i kręgosłupy nie padły,tym bardziej przy większej nadwadze.
Zgadzam się z tym, że ćwiczenia ECh nie są dla wszystkich i boleję nad tym, że Ona tego nie mówi. Nie należę do osób z nadwagą, ale większość ćwiczeń/ treningów trudno mi zrobić, a co dopiero osobie która boryka się z otyłością. Szkoda, że ECh nie wpadła na pomysł, by robić treningi dla osób "początkujących" z nadwaga, nie podpowiada od czego zacząć, by organizm nie był zbyt obciążony. Trzeba podkreślić, że tak mocny wysiłek może dla niektórych skończyć się wszelkimi groźnymi powikłaniami.
Wg mnie ćwiczenia ECh są dla osób aktywnych fizycznie i wysportowanych.
21 2013-08-14 12:05:13 Ostatnio edytowany przez Olinka (2013-10-30 13:28:52)
Off-top usunięty przez moderatora.
Co do Chodakowskiej, kurka zniechecilam sie.. Fajnie byloby sie dzielic osiagnieciami, ale jak mnie maja gnoic
22 2013-08-14 12:16:25 Ostatnio edytowany przez Olinka (2013-10-30 13:30:01)
Off-top usunięty przez moderatora.
Co do chodakowskiej, kurka zniechecilam sie.. Fajnie byloby sie dzielic osiagnieciami, ale jak mnie maja gnoic
Pozwoliłem sobie napisać mój wielbiący krągłości post , jako przeciwwagę dla fanatyczek odchudzania, których wśród "wyznawczyń" Chodakowskiej jest całkiem sporo.
Pulchne dziewczyny: JESTEŚCIE PIĘKNE .
Więc nic na siłę .
Najważniejsze jest Wasze zdrowie, a nie kolejny centymetr mniej.
Ps. mam nadzieję, że wyniki Twoich badań (tarczyca) są dobre .
Yogi - śledzisz moją aktywność;P?
Noo mój chlopak wygląda jak na chaju jak mi gada, że jestem śliczna - ja w tym nic nie widzę ślicznego:D Ty jesteś drugi:P
Niemniej - chciałabym ćwiczyć, schudną, by chociaż brzuch zniknął. Ale jak czytam co piszecie, przypominają mi się frustratki z fejsbuka, które gnoją mnie za każdy post, a już szczególnie gdy dotyczy odchudzania/jedzenia. Ostatnio zalały mojego aska tekstami o tym ze mam sie odchudzac, ze gruba, ze chlopak mnie zdradza etc.. Skąd ta nienawiść? Oczywiście to fanki chodakowskiej, acz wcale nie szczupłe
Powiem tak wszystko co promuje za chude lub za grube osoby, jest złe. Bo uczy niezdrowego podejścia do ciała i zdrowia. Z drugiej strony należy promować tolerancję wobec takich osób na zasadzie "chcesz być spaślakiem/ szkieletem to sobie bądź zwisa mi to, Twoje życie- coraz krótsze". Pisze to jako spaślak
Yogi - śledzisz moją aktywność;P?
Sprawdzałem (na wszelki wypadek ), czy nie jesteś zdesperowaną samotną.
A czytało mi się całkiem miło .
Noo mój chlopak wygląda jak na chaju jak mi gada, że jestem śliczna - ja w tym nic nie widzę ślicznego:D Ty jesteś drugi:P
Pewnie Cię kocha. Wtedy patrzymy na kobietę oczami duszy i wyglądamy na zaćpanych .
Niemniej - chciałabym ćwiczyć, schudną, by chociaż brzuch zniknął. Ale jak czytam co piszecie, przypominają mi się frustratki z fejsbuka, które gnoją mnie za każdy post, a już szczególnie gdy dotyczy odchudzania/jedzenia. Ostatnio zalały mojego aska tekstami o tym ze mam sie odchudzac, ze gruba, ze chlopak mnie zdradza etc.. Skąd ta nienawiść? Oczywiście to fanki chodakowskiej, acz wcale nie szczupłe
To nie fanki, to zwykłe frustratki . Takie nienawidzą siebie, całego świata, a szczególnie sobie podobnych .
Brzusio czasem jest całkiem seksowny .
26 2013-08-14 15:35:46 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-08-14 15:38:09)
Powiem tak wszystko co promuje za chude lub za grube osoby, jest złe. Bo uczy niezdrowego podejścia do ciała i zdrowia. Z drugiej strony należy promować tolerancję wobec takich osób na zasadzie "chcesz być spaślakiem/ szkieletem to sobie bądź zwisa mi to, Twoje życie- coraz krótsze". Pisze to jako spaślak
Drogi spaślaku :
Różne są przyczyny otyłości. Zgadzam się, że nie jest ona zdrowa.
Niestety często w odchudzaniu zapominamy zupełnie o zdrowiu. To troszeczkę tak, jakbyśmy gasili ogień benzyną.
Wolę pulchniutką dziewczynę, która przeżyje ze mną wesoło 20 lat, niż odchudzającą się zołzę, zapewniającą mi wieczne potępienie już za życia .
Poza tym: źle dobrana, drakońska dieta, skraca życie dużo skuteczniej od otyłości .
Więc powtórzę jeszcze raz:
Krągłe dziewczyny: uśmiechnijcie się . Jesteście piękne
Gadasz naprawdę jak mój facet z tym brzuchem:P proponuje przenieść zacną dyskusję na prv, bo nie chcę warna dostać, liczę, że kiedyś znajdzie się tu dla mnie jakaś posadka p.o. redaktorki
MODERATORZE CZCIGODNY WYBACZ TENŻE OFFTOP
A odnosnie tematu nasunęła mi się myśl, że chude nie ejst zdrowe. Moja koleżanka kiedyś ćwiczyła i robiłą Dukana, zlękniona tym, że ją właśnie ludzie zgnoją za brak rezultatów nie afiszowała się z tym. Spadła z 65 na 48, wyglądała jak cień człowieka i szczęśliwa mówiła, że dostała anemii. Dżizas, o co w tym chodzi?
MODERATORZE CZCIGODNY WYBACZ TENŻE OFFTOP
Ja myślę, że moderator przymyka oczko na sympatyczne offtop-y, oscylujące wobec tematu wątku , a denerwują go głupie i chamskie przepychanki (muszę przyznać, że często generowane przez obecnych tutaj mężczyzn ).
A odnosnie tematu nasunęła mi się myśl, że chude nie ejst zdrowe. Moja koleżanka kiedyś ćwiczyła i robiłą Dukana, zlękniona tym, że ją właśnie ludzie zgnoją za brak rezultatów nie afiszowała się z tym. Spadła z 65 na 48, wyglądała jak cień człowieka i szczęśliwa mówiła, że dostała anemii. Dżizas, o co w tym chodzi?
Wszystko zależy od budowy człowieka. Każdy ma jakąś optymalną masę ciała i jej powinien się trzymać.
Chore jest dążenie do chudości za wszelką cenę.
Tak na marginesie: to czy widział ktoś z Was, wizerunek Kostuchy, jako pulchnej babeczki ?
Coś w tym musi być, że wychudzone kojarzy się zawsze, z ciężką chorobą, lub śmiercią .
Zgadzam się z tym, że ćwiczenia ECh nie są dla wszystkich i boleję nad tym, że Ona tego nie mówi. Nie należę do osób z nadwagą, ale większość ćwiczeń/ treningów trudno mi zrobić, a co dopiero osobie która boryka się z otyłością. Szkoda, że ECh nie wpadła na pomysł, by robić treningi dla osób "początkujących" z nadwaga, nie podpowiada od czego zacząć, by organizm nie był zbyt obciążony. Trzeba podkreślić, że tak mocny wysiłek może dla niektórych skończyć się wszelkimi groźnymi powikłaniami.
Wg mnie ćwiczenia ECh są dla osób aktywnych fizycznie i wysportowanych.
Owszem, tylko aktywna fizycznie i wysportowana osoba znajdzie inny lepszy sposób na wykonywanie ćwiczeń
Poza tym nie oszukujmy się tu chodzi o to, żeby nabić kasę, a na program obiecujący cuda rzucą się tłumnie i w pierwszej kolejności zdesperowane grubaski.
Hmmm mialam sie tu nie udzielac, ale postanowilam, ze napisze... jestem osoba z nadwaga i to spora ( w temacie "cwiczenia z Ewa Chodakowska" ostatnio zalaczylam zdjecia swoich "malych" efekfow, z ktorych mimo wszystko jestem baaardzo dumna.
Wracajac do tematu. Nie oszukujmy sie, Ewa ruszyla tylki wielu Polek jak i Polakow z kanap, w tym moja. Nigdy nie lubilam cwiczyc, ale ogladalam metamorfozy udostepniane przez nia i sie skusilam. Cwiczylam 5tyg z nia, efekty byly widoczne, ale skalpel mi sie znudzil, killer i szok trening byl dla mnie za ciezki, znalazlam Jillian Michaels, pizniej Mel B. Duzo lepiej mi sie cwiczy z Mel B, ale programowi Ewki bede zawsze wdzieczna, jak i jej samej, bo to ona potrafila mnie motywowac w momentach kryzysu, to jej slowa z plyty" jestem z Ciebie bardzo dumna" powodowaly, ze sama zaczelam byc z siebie dumna i jestem do tej pory. W rezultacie wszystkiego jestem szczuplejsza o10kg, jeszcze troche przede mna(jak juz Yoghurt napisal, gdybym trzymala diete mialabym drugie tyle na minusie), ale dalam sobie rok czasu na swoja przemiane. Mi sie znudzily cwiczenia z Ewa, zmienilam. Komus sie nie podobaja? NIE CWICZ! SZUKAJ DALEJ! Ale nie kumam tej nagonki calej na nia, naprawde. Kroi kase i to ladna. Ale czy kogos okrada?? Czy kogos zmusza?? Jak ktos bedzie cwiczyl killera i bedzie zapominal o spinaniu miesni, i odpowiedniej postawie nabawi sie kontuzji, jak bedzie sie obzeral zaraz po treningu , nie schudnie...
Ktos pisal o bolu kregoslupa... polecam skalpel1. Ale nie zmuszaj sie do cwiczen ktore ciezko Ci robic. Ja dzieki skalpelowi pozbylam sie powypadkowego bolu kregoslupa od pol roku niepowracajacego:)
Przyznaję, że mnie też zniesmaczył FP Ewki. Jedyne co można w komentarzach, to rozpływać się, chwalić i zachwycać zarówno nią samą, jak i pokazanymi metamorfozami, ale już jakakowiek wątpliwość czy krytyka (nawet konstruktywna, w pełni uzasadniona i wyrażona w kulturalny sposób) spotyka się ze zdecydowanym sprzeciwem, często niemal ocierajacym się o agresję. W ten sposób stwarza się cukierkową, nieco zakłamaną społeczność, która mnie absolutnie nie przekonuje.
Rozumiem, że trzeba mieć odwagę, aby narazić się na publiczną ocenę, niemniej cenzura opinii osób, które oceniają wyłącznie to, co widzą, dla mnie jest nie na miejscu.
Przyznaję, że mnie też zniesmaczył FP Ewki. Jedyne co można w komentarzach, to rozpływać się, chwalić i zachwycać zarówno nią samą, jak i pokazanymi metamorfozami, ale już jakakowiek wątpliwość czy krytyka (nawet konstruktywna, w pełni uzasadniona i wyrażona w kulturalny sposób) spotyka się ze zdecydowanym sprzeciwem, często niemal ocierajacym się o agresję. W ten sposób stwarza się cukierkową, nieco zakłamaną społeczność, która mnie absolutnie nie przekonuje.
Rozumiem, że trzeba mieć odwagę, aby narazić się na publiczną ocenę, niemniej cenzura opinii osób, które oceniają wyłącznie to, co widzą, dla mnie jest nie na miejscu.
Dokładnie robi się z tego jakieś kółko wzajemnej adoracji. nie mówiąc już o dziewczynach ćwiczących 40-sto minutowe zestawy kilka razy dzienne. tragedia
Tegan,to ciekawe co piszesz o fizjoterapeucie...Chętnie poznam opinię fachowca,bo dosyć głośno było o tym,że te ćwiczenia strasznie obciązają stawy..
Coś w tym jest. Przez pewien czas śledziłam jej stronę na FB i ćwiczyłam z Ewą na youtube, ale przestałam, bo mi kolana zaczynały siadać.
Te ćwiczenia są zbyt intensywne i niedopasowane indywidualnie do człowieka. Ja jestem szczupła, ale słabo wysportowana, szybko dostawałam zadyszki. I teraz sobie wyobrażam laskę o wadze 80 - 90 kg jak próbuje fikać i podskakiwać jak Chodakowska... Co jej kolana mają do powiedzenia w tej sprawie.
Tez tak uważam. Moim zdaniem takie treningi sa raczej dla osób wysportowanych. W przypadku osób z większa nadwaga radziłabym raczej trening dobrany indywidualnie.
O to chodzi aby robić te ćwiczenia na dużej intensywności. Dla osób co zaczynają to aby się wdrożyć to chyba najlepsze będzie zwykłe bieganie, rowerek.
Ja jestem niby wysportowany a pamiętam w lutym jak wziąłem skakankę do ręki to pokazało mi to, że wcale nie jest ze mną dobrze XD
Po minucie łydki paliły no i totalna zadyszka. Po 3 miesiącach seria po 10 min i nawet nie byłem bardzo zmęczony
Catlady, Artresan powinnaś sobie kupić
Tylko, że każdy trening można wykonać w sposób dostosowany do swojego poziomu zaawansowania. Np. w ciągu 30 sekund robisz mniejszą ilość powtórzeń, dobierasz dłuższą przerwę spokojnego tempa między intensywniejszymi ćwiczeniami (jeśli jedziesz interwałem) itd.
Tez tak uważam. Moim zdaniem takie treningi sa raczej dla osób wysportowanych. W przypadku osób z większa nadwaga radziłabym raczej trening dobrany indywidualnie.
Nie trzeba mieć nadwagi, aby być niewysportowanym .
Oczywiście, chodziło mi o to, że nie sa to ćwiczenia dla amatorów, a osoby z konkretnymi przypadłościami powinny się jednak tak intensywne ćwiczenia wykonywac pod okiem trenera.