Moja przygoda rozpoczęła się w styczniu gdy miałam sporo stresu, zaczęła mi drętwieć lewa ręka.. Potem pieczenie w klatce piersiowej.. Duszności.. Trafiłam do lekarza.. Propranalol, i leki na zgagę.. Nie przechodzilo.. Pogotowie.. Dostałam lek na uspokojenie i witaminę b6.. Od lutego chwila przerwy a teraz znów to samo od czerwca.. Przez 2h duszności, przyspieszone bicie serce, drętwienie lewej ręki.. Pogotowie.. Zastrzyk hydroxyziny.. I atarax wypisany.. Nie brałam.. W celach badan trafiłam do szpitala na neurologie gdzie miałam ekg, rtg klatki, rezonans glowy i kręgosłupa szyjnego. Wyszly tylko problem w kręgosłupie szyjnym i jestem zapisana na rehabilitacje.. Tylko ze z dnia na dzień jest gorzej.. Mam wrażenie jakbym nie miała sily w rękach i lewej nodze.. Dzisiaj sie juz poplakalam z bezsilności, juz nawet nie wiem co mam dalej robic.. A dluzej nie wytrzymam w takim stanie :-/
Do neurologa mam na 30wrzesnia dopiero :-/ proszę.. Doradźcie..powiedzcie.. Co dalej? Najgorsze jest to, ze nie mam pojecia skąd te objawy.. Nie mam żadnej diagnozy a czuje się strasznie... :-/ POMOCY
Temat: 23 lata i juz mam dość..
Zobacz podobne tematy :
Odp: 23 lata i juz mam dość..
Proponuję iść prywatnie do neurologa. Jeżeli to coś poważniejszego- zyskasz troche czasu, jeżeli nie - byc może uzyskasz diagnozę i trochę się uspokoisz chociaż. Mam nadzieję.