Od kilku tygodniu śnią mi się te same rzeczy mianowicie koty bądź jeden kot. Po prostu zwyczajnie, przyjaźnie pojawiaja się wokół mnie. Bywa też tak, że kot próbuje złapać małą mysz. Czy zdarzają się wam podobne sny, które jak się później okazało zaowocowały jaki niemiłym wydarzeniem.
Jak chcesz wierzyć, że sny przewidują przyszłość to oczywiście masz taką możliwość więc jak teraz zdarzy się coś niemiłego, co będzie miało przypadkowo udział kota, to będziesz wierzyć, że to przewidziałaś. Tymczasem najczęściej jest tak, że śnimy o tym, o czym myśleliśmy przed snem (nawet jeśli nie było to długie rozmyślanie, ot przemknął mi przez głowę znajomy - i już jest w snach), oraz śnimy o tym, co nas nurtuje, martwi, co jakoś dominuje w głowie albo pojawia się często przez dłuższy okres. Mnie się śniły koty jak pierwszy raz w życiu jeden ze mną zamieszkał. Nie dość, że zmora męczyła na jawie, to jeszcze we śnie
Sny sa czesto odzwierciedleniem naszych wewnetrznych, nie do konca nam swiadomych stanow.
Piszesz, ze we snie koty sa przyjazne, to raczej zadne zagrozenie.
Zwracaj uwage na swoje odczucia we snie, jakiego sa rodzaju? Dobre, czy niepokojace? Czy masz we snie jakies impulsy, na przyklad chcesz kota poglaskac? Zbliza sie on do Ciebie? ...itd. Odczucia i emocje we snie sa nalepszym wskaznikiem, o jakie pochowane odczucia chodzi w zyciu codziennym. Jak sie je rozpozna, to od razu wiadomo tez, o jakie konkretne zyciowe sytuacje chodzi.
A na intelektualnej plaszczyznie mozna probowac interpretowac za pomoca analogii i powiazanie ich z wydarzeniami w zyciu codziennym.
Na przyklad:
- koty to niezalezne stworzenia, ktore obdarzaja nas swoim gustem tak, jak im sie podoba, czyli nie probuja tu falszu, ale nie sa to stworzenia, ktore dadza sie tresowac jak na przyklad psy.
- Koty lubia kontakt cielesny z ludzmi (tez jesli im pasuje), mozna to skojarzyc z pieszczotami.
- Kot probuje zlapac mysz? To jego natura, jest drapieznikiem. Mozesz to odniesc do siebie - Ty probujesz cos/kogos zlapac, albo odwrotnie - ktos Ciebie (i tu moga byc jakies obawy/zabawa w kotka i myszke?)
Sny sa jak rebusy i najlepiej je tak analizowac.
Ja tak na chybil trafil skojarzylabym te sny z jakimis mesko/damskimi kontaktami, z twoja kobieca strona. Kobiety i ich natura sa tez zwane kociakami Ale oczywiscie nie mam pojecia o Twoim zyciu, to Ty musisz sama wiedziec.
Dla przykladu interpretacji na podstawie odczuc w snach w polaczeniu z symbolika:
Mnie kiedys snily sie wielkie koty, czyli lwy i tygrysy, wielokrotnie latami powtarzajace sie sny. One byly w nich moimi zwierzetami domowymi - byly w moim domu/mieszkaniu, w snach byly to rozne pomieszczenia, ale wiedzialam, ze tam mieszkam tez i ja. Nie wiedzialam, skad te zwierzeta tam sie braly. Po prostu byly. Zawsze we snie sie ich balam i balam sie tez, ze nikt mnie nie bedzie odwiedzal z obawy przed tymi zwierzetami. Siedzialy zamkniete w ktoryms z pokojow, a ja tylko z dusza na ramieniu przez szpare w drzwiach wrzucalam im cos do jedzenia, zeby siedzialy cicho.
Te wielkie koty kojarza sie oczywiscie od razu z agresja.
To bylo odzwierciedleniem mojego strachu przed soba sama i swoimi impulsami i sila, jaka w nich moze tkwic. Za wszelka cene unikalam agresji i balam sie swojego gniewu, bo w dziecinstwie zaznalam agresji i nigdy nie chcialam byc taka sama. Nie chcialam, zeby ludzie mnie unikali, gdy okaze gniew.
Tymczasem spychanie u siebie takich emocji prowadzi do tego, ze moga sie one wbrew wlasnej woli wyladowac w niekontrolowanej akcji, sprowokowanej nawet drobiazgiem, ale ktory przeleje czare zebranej zolci. I tak wlasnie sie czulam - ze czasem moge eksplodowac i zaczac byc dla innych bardzo raniaca.
To byly te nieobliczalne drapiezniki w moich snach.
Z czasem nauczylam sie obchodzic ze swoim gniewem i wyrazac go w adekwatny sposob. Nauczylam sie tez odczuwac swoja wlasna duchowa sile, ktora byla za tym schowana.
Czasem ktoras z tych bestii jeszcze do mnie przychodzi we snie, w sytuacjach, gdzie powinnam byla moze zareagowac w swoim zyciu, ale tego z powodu starych nawykow nie zrobilam. Ale teraz juz sie ich tak nie boje, karmie je i nawet poglaszcze, choc z respektem. Od czasu, gdy zrozumialam ich osobiste symboliczne znaczenie, od razu patrze, do jakiej konkretnej sytuacji sen sie odnosi, gdzie cos u siebie przeoczylam .
Tak naprawde to te sny pokazywaly moj wlasny niezrealizowany potencjal, ktory dusilam w sobie i zbieralam przez to w sobie ta agresje.
Mnie od kilku lat w prawie każdym śnie pojawia się woda.
Już od dawna szukam odpowiedzi, dlaczego tak jest.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
Maiłam kiedyś coś podobnego, bardzo często śnił mi się słoń. Zgadzam się z Marajką - sny są często odzwierciedleniem naszych wewnętrznych stanów. Często powstają na skutek przeżytych sytuacji i emocji, a każdy zawarty w nich symbol można dwojako interpretować
Mi za to często śnią się pająki, których strasznie się boję. Najczęściej chodzą po mnie, albo po ścianie. Dla mnie to jest straszne. Unikam oglądania zdjęć czy filmów z pająkami, ale to jest niezależne. Wieczorem przed snem o takich rzeczach nie myślę, ale one i tak mi się śnią. Myślę, że to raczej ma związek z jakimś lękiem, ale nie chodzi o fobię, tylko o jakieś głębszy sens. Zaczęłam ostatnio wierzyć, że sny rzeczywiście mają ukryty sens. Odzwierciedlają nasze uczucia. Podczas snu mózg najbardziej pracuje. Mojej mamie często śnią się zmarli, jednak najczęściej bardzo negatywnie i to też odzwierciedla pewne wydarzenia z jej życia. Jeśli jest możliwość to warto pamiętać o swoich snach. A szczególnie o tych, które nam się powtarzają. Pokazują nas samych.
A boisz sie czy brzydzisz pajakow tez na jawie? Jesli tak, to moze byc jednak odzwierciedleniem fobii.
Jesli nie jest to fobia, a chcesz szukac znaczenia, to mozesz zaczac od zestawienia swojej zyciowej sytuacji z sybolika, ktora utozsamia sie z pajakami.
Omotuja siecia i wysysaja swoje ofiary. Moze sama masz jeszcze inne skojarzenia zwiazane z pajakami.
Mozesz sprobowac wrocic do snu i czuc ten strach, dopuscic go do siebie i moze ujawni wtedy to, co jest po nim.
Albo zanalizowac, czy w swoim zyciu jest ktos czy jakies sytuacje, gdzie czujesz sie podskornie usidllana i wykorzystywana, gdzie jestes ograniczana w swojej wolnosci zadaniami innych i niejako wysysana.
Albo odwrotnie, gdzie ty sama masz sklonnosci do takiej roli "pajaka" i jesli tak, jakie niezaspokojone potrzeby za tym siedza.
To tylko przyklady, jak mozna do takiej zagadni podejsc.
Też tak miałam kiedys ciekawe co to oznacza.