Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 126 z 126 ]

66

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Na razie z nią pogadaj stanowczo, ale nerwy trzymaj na wodzy. I nie myśl tak, że coś jej sie stanie przez Ciebie. Nie, nie,  nie. To nie Twoja wina, że siora taką droge wybrała. Jest dużą dziewczynką i świadomą. Działaj, bo jak nie zrobisz nic to wtedy będziesz sobie pluła w brode, że nie zrobiłaś nic gdyby coś sie stało.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
justyna821 napisał/a:

Jeszcze z nią nie rozmawiałam. Jakoś nie możemy się zgrać. Od rana je jestem w pracy a po południu jej nie ma w domu. Ostatnio też pojechała na trochę do rodziców. Poza tym dalej nie bardzo wiem jak to rozegrać. Boje się że jak powiem żeby się wyprowadziła to wpadnie w jeszcze większe bagno bo przecież musi z czegoś żyć. A jeśli coś jej się przez to stanie to sobie tego nie daruje do końca życia sad

Jeśli już Cię tak to boli, że ona się prostytuuje, że nie możesz tego znieść, to pogadaj z nią na zasadzie "Hej siostro! Dowiedziałęm się, że dajesz dupy za pieniądze. Wytłumacz mi jak to jest, bo chcę Cię lepiej rozumieć...". I potem słuchaj, słuchaj, pytaj, słuchaj. Nie radź, nie wydawaj osądów. Na końcu postanowisz co zrobić, ale poznaj temat.

Rodzicom ona nie powie, więc może w Tobie znajdzie wsparcie.

W każdej chwili możesz powiedzieć "Hej siostra! Ale jak wychodzisz z łazienki, to ja mam ochotę dezynfekować wszystko spirytusem -- nie chcę z Tobą mieszkać."

68 Ostatnio edytowany przez Dangerous Lioness (2014-06-11 22:40:28)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Faktem jest ze weszła już na te drogę i ciężko będzie jej z tej drogi zawrócić a na 100% będzie potrzebowała przy tym pomocy i wsparcia, jeśli zostawisz ją w takiej sytuacji już nigdy nie będzie sobą. Zbłądziła to fakt ale jeszcze nie przegrała swojego życia i  ma szansę na szczęście. Musisz jej tylko pomóc się odnaleźć i wskazać prawidłowy szlak życia. Daj znać jak poszła rozmowa Trzymam kciuki big_smile smile

69

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Dziewczyna jest już dorosła, sama wybrała. Nie jest dzieckiem, które nie wiedziało, w co wchodzi. Tym bardziej, że nie zrobiła tego z biedy, a dla własnej próżności, bo ciuszki I kosmetyki. Ona teraz raczej nie będzie chciała iść do normalnej pracy, bo już zachłysnęła się pieniędzmi, a jeśli jest ładna, to na prostytucji może zarobić wiele razy więcej, niż na kasie w markecie, a przecież za to nie kupi sobie tylu fajnych wacików. Zmanierowana siksa I tyle, tutaj nie ma czego współczuć, tutaj trzeba płakać nad jej głupotą, bo dla paru kosmetyków jest w stanie ostro pokomplikować sobie życie (nie znam prostytutki, która nie twierdziłaby, że prostytucja nie siada na psychice po pewnym czasie). Jak już wspomniałam, to jej wybór.

Ale Ty również masz wybór. Przede wszystkim porozmawiaj z siostrą I otwarcie powiedz jej, że o wszystkim wiesz. I przedstaw jej swoje zasady: albo dziewczyna kończy z "branżą" I idzie do normalnej roboty, jednocześnie dokładając się do czynszu, jedzenia I opłat za media, albo się wyprowadza I zamieszka w agenturze, gdzie będzie musiała płacić 150 zł dziennie za sam wynajem pokoju (więc I "przemiał" klientów będzie musiała mieć większy, by zarobić). To nie jest delikatna I wrażliwa dziewczynka, żebyś musiała ją głaskać po głowie, tylko dziewczyna, która na myśl o kremie Shiseido automatycznie ściąga majtki. Tutaj musisz zagrać twardo, jeśli chcesz coś ugrać.

70

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

dziewczyna, która na myśl o kremie Shiseido automatycznie ściąga majtki.

Eeee... to by znaczyło, że ona jest totalnie próżna... A może nie jest? Może chce się odbić od dna? Różne sa historie i motywacje -- jedna ma trójkę dzieci i jest po rozwodzie, inna buduje dom, jeszcze inna potrzebuje pieniędzy na studiowanie. Wybierają taką a nie inną drogę, ponoszą takie a nie inne konsekwencje. A Ty mówisz o kremie i seksie za pieniądze... echh...

71

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Gary, przeczytaj wątek dokładnie, a zrozumiesz, o co mi chodzi. Dziewczyna nie jest biedna. Nie robi tego dlatego, że nie stać ją na zapewnienie swoich podstawowych potrzeb. To są zupełnie różne sytuacje, bo tak jak Ty jestem obeznana z garso I wiem, że kobiety mają różne motywy, dla których podejmują się tej "pracy". Siostra autorki wątku ma jednak dach nad głową, jedzenie, opłaty ktoś za nią robi I jeszcze dostaje 300 zł kieszonkowego miesięcznie (niejedna dziewczyna o takim kieszonkowym mogłaby pomarzyć), a I tak wszystko wydaje na ciuchy I kosmetyki, co zauważyła autorka wątku. Ot, malutka dorwała się do kasy I od pieniędzy jej się w dolnej części pleców poprzewracało, dosłownie I w przenośni.

72

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Nooo... masz rację. Może i chodzi o ciuchy i kosmetyki a w młodej główce kasa zaszumiała.

73

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Ja może i mam jakieś wybujałe instynkty macierzyńskie, ale ja bym sie jednak o malutkie dziecko trochę obawiała mieszkając z dziwka w jednym domu. (W akademikach również bym wolała nie trzymac małego dziecka, to tak a propos porównania akademików do burdelu - zreszta bardzo słuszne skojarzenie, kto mieszkał w akademikach ten co nieco życia widział;-) Dziecko nie ma jeszcze tej odporności na zarazki, co dorosły człowiek, poza tym, jak pisałam, dotyka  w różne miejsca i to wszystko mi sie jednak wydaje takie mało bezpieczne... No nie wiem, ale ja sie jakoś zawsze najbardziej martwie o dzieci ;-)

74

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:

Ale sponsoring się kończy i potem wyląduje na portalach typu r*ksa czy odl*ty, gdzie już za stawkę godzinową będzie pracować.

No jak już się człowiek zdecydował na prostytucję to chyba lepiej pracować za stawkę godzinową niż za jakieś psie grosze na sponsoringu które się dostaje raz w miesiącu (albo i nie).

Gary napisał/a:

Faceci wiążą się z byłymi prostytutkami -- nie ma problemu o ile nie ma presji społecznej. Wiec samotna niekoniecznie bedzie

Sama jestem prostytutką (zamężną), poznałam przez te lata setki dziewczyn i większość jest w związku bądź w małżeństwie więc faceci wiążą się nie tylko z byłymi prostytutkami. Aczkolwiek związek w prostytucji uważam za dopuszczalny tylko i wyłącznie wtedy jeśli mężczyzna pracuje. Ale oczywiście masz rację, z byłymi też się wiążą. Są nawet faceci którzy tylko o tym marzą żeby się związać z byłą prostytutką, poznałam kogoś takiego ostatnio i nie jest to bynajmniej byle kto ale nazwisk nie będę wymieniać. Ma jedno nieudane małżeństwo za sobą i dwa nieudane związki z nie-prostytutkami i mówi że on z normalnymi kobietami nie może dojść do ładu, kręcą go tylko takie które go wykorzystują na pieniądze i centralnie się wykłócają że ma im dać. Z takimi dochodzi do ładu bo jak da pieniądze (oczywiście ja nie mówię tu o 100 zł) to może nimi dyrygować a żoną nie mógł. No i on twierdzi że prostytutki się seksownie ubierają i malują się a kobiety w innych zawodach nie kładą aż takiego nacisku i na przykład często chodzą w dresach. Więc różni są faceci. W prostytucji można lepszych facetów poznać niż bez prostytucji, tam dopiero goście z kasą przychodzą. Jak się ma trochę szczęścia i oleju w głowie to można się lepiej ustawić niż w normalnym życiu.

Gary napisał/a:

Reputacja NIE pójdzie za nią wszędzie -- po prostu zmieni miasto. Jak jest mądra, to będzie umawiać się w inym mieście niż zyje na co dzień.

100% racji.

seba1 napisał/a:

Gdyby tego naprawdę nie lubiła i robiła to z biedy(ale z tego co piszesz to raczej niemożliwe) to wystarczyło by gdybyś zaoferowała jej większą pomoc finansową i skończyła by tak dorabiać.

Tak, to idealne rozwiązanie, wystarczy że Justyna da siostrze miesięcznie 10 lub 20 tys. zł i siostra skończy z prostytucją...

Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Ale rodzice mogą się dowiedzieć o tej sprawie przypadkiem. Wówczas, byłoby to jeszcze gorsze, niż powiedzenie im prawdy.

Tak bo na pewno w gazetach będzie napisane że córka prostytuuje się.:rolleyes: Jak siostra nie rozgada to nikt się nie dowie. Ja bym nikomu nie mówiła, ani rodzicom ani bratu, ani nikomu, po co siostrze syf robić. Jest pełnoletnia i może robić co chce. Powiedzenie komukolwiek poskutkuje tylko tym że ona zerwie kontakty bo będzie się wstydziła tym osobom na oczy pokazać. Namów siostrę na jakieś studia jeśli ma głowę do nauki, a jeśli nie to niech sobie chociaż jakieś 2-letnie zrobi, to się jej kiedyś przyda jak będzie chciała rzucić prostytucję. Powiedz jej że całe życie nie można tego robić i trzeba też myśleć o przyszłości.
Jeśli tego nie lubi a robi to tylko dla pieniędzy to znaczy że jest wyrafinowana (tak jak ja) i w krótkim czasie będzie ją stać na własne mieszkanie (tak więc problem będziesz miała z głowy bo sama się wyprowadzi). Jeśli natomiast sama dokładnie nie wie czego chce, to sprawy mogą potoczyć się różnie. Ważne jest to czy siostra jest osobą pewną siebie, wiedzącą czego chce i kochającą pieniądze - jeśli tak to szanse na wyciągnięcie jej z prostytucji są małe. Ale nauka tak czy siak jej nie zaszkodzi.
Moje zdanie jest takie: jak kobieta kocha pieniądze, nie ulega łatwo wpływom, to jak najbardziej może uprawiać prostytucję i dobrze na tym wyjść. Jednak dobrze sobie zrobić jakiś zawód czy studia, aby w każdym momencie móc z tym skończyć bo nie ma nic gorszego niż prostytucja z przymusu. A nie każda ma taką siłę psychiczną że jak się zakocha będzie mogła dalej pracować w prostytucji. Ja akurat mam bo tą siłę dają mi pieniążki (które są moją drugą miłością oprócz męża) i wysoki poziom życia. Ale wiem że niektóre dziewczyny stoją przed strasznym dylematem jak się zakochają a nie mają zawodu, najczęściej decyzja jest: chcę związek i wysoki poziom życia jednocześnie ? i pracują dalej w prostytucji będąc w związku. Akurat trzy z moich koleżanek w tej chwili to przerabiają, niedawno związały się z mężczyznami. Partnerzy dwóch z nich nie wiedzą co ich dziewczyny robią a partner trzeciej wie bo tak się poznali. Generalnie jak się już pieniążków posmakuje (a siostra autorki już posmakowała) to ciężko jest wrócić do normalnego szarego życia, bez ?dobrodziejstw współczesności?.

Wielu z Was poruszyło temat że siostra ma się dokładać do życia. I teraz załóżmy że ona będzie się dokładać. I co, wtedy już pełna tolerancja dla prostytucji? Wtedy już nie przeszkadzają zarazki ani to że jej grozi niebezpieczeństwo, wszystko jest cacy? Widzicie , tacy właśnie są ludzie, krytykują prostytucję tylko wtedy jak sami nie mają wyglądu żeby ją uprawiać lub nie mogą z niej nic uszczypnąć od kogoś.

75

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Pamela, tylko prostytutki się malują, a nie-prostytutki chodzą w dresach?
Bardzo głębokie przemyślenie. Równie jak to, że faceci wolą prostytutki jako stałe partnerki i sami pchają się w takie związki, wiedząc co kobieta robi.

Siostra ma prawo martwić się o siostrę i póki mieszka pod jej dachem wymagać, aby z tym skończyła.
A co jak jakiś 'debil' postanowi ją śledzić i 'odwiedzić' w domu? Dlaczego autorka ma być na to narażona i nie czuć się u siebie bezpiecznie?

P.S. Pamelo, a nie można zarobić w inny sposób?
Wiesz jak to się nazywa? Lenistwo. Nie potrafisz iść do normalnej pracy, więc wybrałaś najłatwiejszą drogę.
Dasz d*py i po sprawie. Przerażające.

76

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:
Loud92 napisał/a:

Nie idź z tym do rodziców, na pewno nie chcieliby tego wiedzieć

A, ja sądzę inaczej. Są jej rodzicami i powinni o tym wiedzieć. Prywatnie dla mnie lepsza jest najgorsza prawda, od najlepszego kłamstwa. 
Justyno, może należałoby o sytuacji Twojej siostry porozmawiać z bratem? Podzielić się z nim tym problemem?

Przecież ona nie jest małym dzieckiem. Z jakiej racji siostra miałaby wchodzić z butami w jej życie prywatne a do tego zdradzać jej TAJEMNICĘ (którą poznała przeglądając prywatne notatki) rodzicom?

Poza tym dziwię się mężczyznom wypowiadającym się w tym temacie - sporo z nich w innych tematach pozytywnie wypowiada się o korzystaniu z agencji. Więc jak to jest - jak korzystacie jest dobrze, ale osoba która zapewnia "usługę" jest już nic nie warta i jak napisał któryś z przedmówców należy ją nawet wyrzucić z domu?

Inna kwestia jeśli teraz dobrze zarabia to wcale nie musi być tak że po wypowiedzeniu jej mieszkania wróci w podkulonym ogonem do rodziców. Wręcz przeciwnie może wynająć mieszkanie i "pracować" w pełnym zakresie, a z uświadomionymi rodzicami zwyczajnie zerwać kontakt.

Moje zdanie jest takie że możesz ją jedynie ostrzegać - przed niebezpieczeństwem, utratą reputacji, zdrowia itp. ale nie możesz i nie jesteś w stanie jej do niczego zmusić. Chyba że to miękka klucha, ale na to nie wygląda.

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
maga164 napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:
Loud92 napisał/a:

Nie idź z tym do rodziców, na pewno nie chcieliby tego wiedzieć

A, ja sądzę inaczej. Są jej rodzicami i powinni o tym wiedzieć. Prywatnie dla mnie lepsza jest najgorsza prawda, od najlepszego kłamstwa. 
Justyno, może należałoby o sytuacji Twojej siostry porozmawiać z bratem? Podzielić się z nim tym problemem?

Przecież ona nie jest małym dzieckiem. Z jakiej racji siostra miałaby wchodzić z butami w jej życie prywatne a do tego zdradzać jej TAJEMNICĘ (którą poznała przeglądając prywatne notatki) rodzicom?

Poza tym dziwię się mężczyznom wypowiadającym się w tym temacie - sporo z nich w innych tematach pozytywnie wypowiada się o korzystaniu z agencji. Więc jak to jest - jak korzystacie jest dobrze, ale osoba która zapewnia "usługę" jest już nic nie warta i jak napisał któryś z przedmówców należy ją nawet wyrzucić z domu?

Inna kwestia jeśli teraz dobrze zarabia to wcale nie musi być tak że po wypowiedzeniu jej mieszkania wróci w podkulonym ogonem do rodziców. Wręcz przeciwnie może wynająć mieszkanie i "pracować" w pełnym zakresie, a z uświadomionymi rodzicami zwyczajnie zerwać kontakt.

Moje zdanie jest takie że możesz ją jedynie ostrzegać - przed niebezpieczeństwem, utratą reputacji, zdrowia itp. ale nie możesz i nie jesteś w stanie jej do niczego zmusić. Chyba że to miękka klucha, ale na to nie wygląda.

Mago 164 rodzicom należy się szczerość, co dzieje się z ich córką. Tak, uważam.

78

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

To teraz Mago, pomyśl do kogo rodzice będą mieli pretensje kiedy sprawa się wyda.
Autorka biorąc swoją siostrę do siebie, wzięła ją również (w oczach rodziców) pod opiekę, a co za tym idzie powinna poinformować o tym co się z nią dzieje.
A skoro to nie dziecko, niech dziewczyna się spakuje i pójdzie na swoje robić co chce. Tak robią dorośli.

79 Ostatnio edytowany przez maga164 (2014-07-13 21:46:06)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Nataluszek napisał/a:

To teraz Mago, pomyśl do kogo rodzice będą mieli pretensje kiedy sprawa się wyda.
Autorka biorąc swoją siostrę do siebie, wzięła ją również (w oczach rodziców) pod opiekę, a co za tym idzie powinna poinformować o tym co się z nią dzieje.
A skoro to nie dziecko, niech dziewczyna się spakuje i pójdzie na swoje robić co chce. Tak robią dorośli.

Pretensje to już teraz będą mieli do niej - więc niczego to nie zmienia poza tym że może zniszczyć relacje z siostrą.
Pod opiekę bierze się dzieci, a jej siostra nie jest już dzieckiem.
Owszem może wybrać, że siostra się ma wyprowadzić, ale weź pod uwagę że martwi się o jej bezpieczeństwo. Wyprowadzka pogorszy sprawę w tym względzie, bo zupełnie nie będzie wiedziała co się z siostrą dzieje. Siostra po komunikacie "wyprowadź się" może chcieć zerwać kontakt z autorką wątku. Taka próba sił może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego.

80 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-13 23:47:32)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:
Gary napisał/a:

Ale sponsoring się kończy i potem wyląduje na portalach typu r*ksa czy odl*ty, gdzie już za stawkę godzinową będzie pracować.

No jak już się człowiek zdecydował na prostytucję to chyba lepiej pracować za stawkę godzinową niż za jakieś psie grosze na sponsoringu które się dostaje raz w miesiącu (albo i nie).

No witaj Pamela! Dawno temu czytałem twoje posty o sponsoringu -- tam to wyłożyłaś po akademicku.



... poznałam kogoś takiego ostatnio i nie jest to bynajmniej byle kto ale nazwisk nie będę wymieniać. Ma jedno nieudane małżeństwo za sobą i dwa nieudane związki z nie-prostytutkami i mówi że on z normalnymi kobietami nie może dojść do ładu, kręcą go tylko takie które go wykorzystują na pieniądze i centralnie się wykłócają że ma im dać. Z takimi dochodzi do ładu bo jak da pieniądze (oczywiście ja nie mówię tu o 100 zł) to może nimi dyrygować a żoną nie mógł.

Bożeeeee...! Jaki ten facet jest biedny... Współczuję gościowi... Jest kasa, można żyć pełnią życia, a nie ma ani miłości, ani seksu. Problem faceta polega na pieniądzach w relacjach z kobietami. Fatalnie. Jak to mawiał mistrz -- "prawdizwy facet nie rozmawia o pieniądzach, on je po prostu ma".



No i on twierdzi że prostytutki się seksownie ubierają i malują się a kobiety w innych zawodach nie kładą aż takiego nacisku i na przykład często chodzą w dresach.

No cóż... trzeba przyznać, że Ci mężwoie, których żony nie zapominają aby być seksi są szczęściarzami. Potem idzie biedaczyna z żoną do marketu i laski w miniówach na obcasach sprawiają mu męczarnie, a żonka myśli czy zrobić zupę ogórkową, czy ziemniaczankę dla swojego misia.



W prostytucji można lepszych facetów poznać niż bez prostytucji, tam dopiero goście z kasą przychodzą. Jak się ma trochę szczęścia i oleju w głowie to można się lepiej ustawić niż w normalnym życiu.

smile smile smile Prostytutka może się ustawić, może.



Jak siostra nie rozgada to nikt się nie dowie. Ja bym nikomu nie mówiła, ani rodzicom ani bratu, ani nikomu, po co siostrze syf robić. Jest pełnoletnia i może robić co chce. Powiedzenie komukolwiek poskutkuje tylko tym że ona zerwie kontakty bo będzie się wstydziła tym osobom na oczy pokazać. Namów siostrę na jakieś studia jeśli ma głowę do nauki, a jeśli nie to niech sobie chociaż jakieś 2-letnie zrobi, to się jej kiedyś przyda jak będzie chciała rzucić prostytucję. Powiedz jej że całe życie nie można tego robić i trzeba też myśleć o przyszłości.

Uważam identycznie. Natomiast jeśli siostra się boi, że w jednym mieszkaniu jest dziecko i prostytutka, to niech siostra młodsza się wyprowadzi dla spokoju ducha.


maga164 napisał/a:

Więc jak to jest - jak korzystacie jest dobrze, ale osoba która zapewnia "usługę" jest już nic nie warta i jak napisał któryś z przedmówców należy ją nawet wyrzucić z domu?

Dlatego namawiam autorkę, aby tak siostry nie katowała swoją krystaliczną moralnością. Jak nie chce, aby mieszkała z nią, to niech młoda się wyprowadzi. Ale niech siostra da jej wolną wolę... a nie na siłę ewangelizuje i nawraca. Trzeba młodej pokazać blaski i cienie tego co wybiera, ale niech sama wybierze.

81

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Dla rodziców i okiem rodziców, dziecko to dziecko. Nieważne ile miałoby lat. To po pierwsze.
Po drugie, jakby nie było dziewczyna żyje pod dachem swojej siostry i to dzięki jej namowie wyrwała się z dziury, więc minimum szczerości się należy.
Po trzecie sama sobie zaprzeczasz. Przecież to nie dziecko, a jak siostra poprosi o wyprowadzkę, to Młoda się obrazi. No przecież to nie jest dziecko, aby miała strzelać fochy.

A martwiąc się o bezpieczeństwo ma prawo wymagać, aby siostra z tym skończyła.

82

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Witaj, Gary, jesteś moim ulubionym facetem na netkobiety! Teksty masz nieziemskie! Pozdrawiam

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:
Pamela Anders napisał/a:
Gary napisał/a:

Ale sponsoring się kończy i potem wyląduje na portalach typu r*ksa czy odl*ty, gdzie już za stawkę godzinową będzie pracować.

No jak już się człowiek zdecydował na prostytucję to chyba lepiej pracować za stawkę godzinową niż za jakieś psie grosze na sponsoringu które się dostaje raz w miesiącu (albo i nie).

No witaj Pamela! Dawno temu czytałem twoje posty o sponsoringu -- tam to wyłożyłaś po akademicku.



... poznałam kogoś takiego ostatnio i nie jest to bynajmniej byle kto ale nazwisk nie będę wymieniać. Ma jedno nieudane małżeństwo za sobą i dwa nieudane związki z nie-prostytutkami i mówi że on z normalnymi kobietami nie może dojść do ładu, kręcą go tylko takie które go wykorzystują na pieniądze i centralnie się wykłócają że ma im dać. Z takimi dochodzi do ładu bo jak da pieniądze (oczywiście ja nie mówię tu o 100 zł) to może nimi dyrygować a żoną nie mógł.

Bożeeeee...! Jaki ten facet jest biedny... Współczuję gościowi... Jest kasa, można żyć pełnią życia, a nie ma ani miłości, ani seksu. Problem faceta polega na pieniądzach w relacjach z kobietami. Fatalnie. Jak to mawiał mistrz -- "prawdizwy facet nie rozmawia o pieniądzach, on je po prostu ma".



No i on twierdzi że prostytutki się seksownie ubierają i malują się a kobiety w innych zawodach nie kładą aż takiego nacisku i na przykład często chodzą w dresach.

No cóż... trzeba przyznać, że Ci mężwoie, których żony nie zapominają aby być seksi są szczęściarzami. Potem idzie biedaczyna z żoną do marketu i laski w miniówach na obcasach sprawiają mu męczarnie, a żonka myśli czy zrobić zupę ogórkową, czy ziemniaczankę dla swojego misia.



W prostytucji można lepszych facetów poznać niż bez prostytucji, tam dopiero goście z kasą przychodzą. Jak się ma trochę szczęścia i oleju w głowie to można się lepiej ustawić niż w normalnym życiu.

smile smile smile Prostytutka może się ustawić, może.



Jak siostra nie rozgada to nikt się nie dowie. Ja bym nikomu nie mówiła, ani rodzicom ani bratu, ani nikomu, po co siostrze syf robić. Jest pełnoletnia i może robić co chce. Powiedzenie komukolwiek poskutkuje tylko tym że ona zerwie kontakty bo będzie się wstydziła tym osobom na oczy pokazać. Namów siostrę na jakieś studia jeśli ma głowę do nauki, a jeśli nie to niech sobie chociaż jakieś 2-letnie zrobi, to się jej kiedyś przyda jak będzie chciała rzucić prostytucję. Powiedz jej że całe życie nie można tego robić i trzeba też myśleć o przyszłości.

Uważam identycznie. Natomiast jeśli siostra się boi, że w jednym mieszkaniu jest dziecko i prostytutka, to niech siostra młodsza się wyprowadzi dla spokoju ducha.


maga164 napisał/a:

Więc jak to jest - jak korzystacie jest dobrze, ale osoba która zapewnia "usługę" jest już nic nie warta i jak napisał któryś z przedmówców należy ją nawet wyrzucić z domu?

Dlatego namawiam autorkę, aby tak siostry nie katowała swoją krystaliczną moralnością. Jak nie chce, aby mieszkała z nią, to niech młoda się wyprowadzi. Ale niech siostra da jej wolną wolę... a nie na siłę ewangelizuje i nawraca. Trzeba młodej pokazać blaski i cienie tego co wybiera, ale niech sama wybierze.

Gary czy dostrzegasz jakieś blaski prostytucji? Ja żadnych, widzę same cienie.

84 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-07-14 11:07:21)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Gary czy dostrzegasz jakieś blaski prostytucji? Ja żadnych, widzę same cienie.

Blaski prostytucji dostrzegaja tylko Ci, ktorzy z tego korzystali badz korzystaja.

85 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2014-07-14 16:50:57)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Pomijając ocenę źródła dochodów, podoba mi się podejście Pameli do kasy, do tego jak myśli o przyszłości i o wydatkach (np. samochód, nie dla szpanu, ale ładny, funkcjonalny i ekonomiczny), "czasu jest mało, do 40tki trzeba się ustawić".

Nie liczysz na nikogo innego poza sobą jeżeli chodzi o zapewnienie sobie bytu i przyszłości, unikasz długów.

Takiego podejścia brakuje większości społeczeństwa.

Ciekawi mnie Pamela, w jakich okolicznościach, gdzie poznałaś swojego męża?
Pisałaś, że "dzięki prostytucji można spotkać lepiej ustawionych facetów" a z drugiej strony "faceci w burdelach to frajerzy". Jest w tym pewna sprzeczność.

Chyba, że miałaś na myśli coś w stylu: duża kasa z prostytucji pozwala pojawiać się w miejscach niedostępnych dla "biedaczków"...

86 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-14 18:09:44)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Gary czy dostrzegasz jakieś blaski prostytucji? Ja żadnych, widzę same cienie.

Blaskiem prostytucji są pieniądze. Po to dziewczyny tym się zajmują. Umawiają się na sponsoring z "misiem", który nawala, bo daje mało pieniędzy, a one muszą być dyspozycyjne. Więc organizują więcej "misiów", ale oni przecież nie wyłożą wielu tysięcy miesięcznie. Robi jej się obojętne ilu misiów zorganizuje, więc kończy się prostytucją "na godziny". Nie rozpoznasz prostytutki na ulicy. NIe rozpoznasz klienta na ulicy. Jedni i drudzy wyglądają normalnie, zachowują się normalnie. Dla niektórych blaskiem prostytucji jest spotykanie fajnych facetów... czasami. Jakieś trwałe znajomości. Zdarza się, że stają się oni małżeństwem. Dla niektórych duża ilość seksu.

Cieniem na duszy jest fakt, że trzeba się z tym ukrywać przed bliskimi... dziećmi, dziadkami... Cieniem jest, że oddaje się swoją intymność facetom, których nie chciałaby nawet dotykać.

Trener kiedyś powiedział "Wiesz... jak tak ćwiczę z ludźmi, co godzinę kto inny przychodzi, to wracam wieczorem do domu i zupełnie nie mogę sobie przypomnieć z kim miałem zajęcia. To taka moja rutyna. Wykonuję swoję pracę sumiennie, każdy trening zaczynam od nowa, z takim samym zapałem, daję z siebie wszsytko. Ale wieczorem naprawdę nie jestem sobie w stanie przypomnieć z kim dzisiaj ćwiczyłem...". Z prostytutkami jest podobnie -- klient za klientem, a swoje życie mają poza tym... dziecko, męża, domek, kredyt, albo żyje sama i kupuje mieszkania, albo uważa, że jest młoda i wolna.

I ta młoda siostra powinna sobie poczytać o tym wszystkim, zanim sobie zrobi krzywdę.

87

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Gary czy dostrzegasz jakieś blaski prostytucji? Ja żadnych, widzę same cienie.

Blaskiem prostytucji są pieniądze. .

Kenobi farmazony wypisujesz roll Pieniądze płyną również z pracy, normalnej, uczciwej, zarobkowej.
Nie trzeba rozkładać nóg na prawo i lewo, by być przy kasie.
Danie du....y, to już pójście po najmniejszej linii oporu, po co wstawać rano do pracy jak normalny człowiek, prawda?
Wielbiciel, jesteś dżentelmenem, to się ceni.

88

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Zauważyłam, że Gary zawsze pisze na przekór tym, których coś bulwersuje.
Np tu. Prostytucja? Czemu nie? Seks w małżeństwie nieudany- poszukaj sobie kochanka.
Gary, Twoje posty już nikogo nie dziwią i nikogo nie zdziwi, że jeżeli ktoś napisze o białym kocie, Ty zaproponujesz kupno czarnego. Ot tak, aby się wyróżniało. smile
Ale to taki mój osobisty wniosek.

A po co się ukrywać? No przecież to nic złego, że zarabia tyłkiem bo na nic lepszego jej nie stać.
Jakby nie było praca jaką jest prostytucja niesie za sobą konsekwencje, które będą się ciągnęły za kobietą całe życie.
Mój błąd w pracy- brak premii przez miesiąc, a jej? Ciąża, choroby weneryczne, bądź psychopata, który jej wpierdzieli tak, że popamięta.
Czy aby na pewno warto być leniem i iść na skróty licząc, że się nie wyda?

89 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-14 22:07:06)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Życzliwa napisał/a:

Pieniądze płyną również z pracy, normalnej, uczciwej, zarobkowej.

Nooo.... z normalnej zarobkowej jest mniej pieniędzy. Prostytucja nie jest nieuczciwa, pomyliłaś się.


Nie trzeba rozkładać nóg na prawo i lewo, by być przy kasie.

Wiem. Racja. Ale nie każdy jest geniuszem, nie każdy ma tyle szczęścia, nie każdy miał wsparcie.


Danie du....y, to już pójście po najmniejszej linii oporu, po co wstawać rano do pracy jak normalny człowiek, prawda?

Nie mnie to oceniać. Każdy ma swój krzyż.


Nataluszek napisał/a:

Zauważyłam, że Gary zawsze pisze na przekór tym, których coś bulwersuje.

Pudło. GAry pisze tak jak uważa, a nie na przekór. Niemniej dzięki za analizę psychologiczną. Zastanowię się nad tym. smile smile



Np tu. Prostytucja? Czemu nie?

Ludzie mówią "prostytucja jest bleeee...".
A ja mówię "prostytucja przynosi pieniądze i konsekwencje". Wolałbym, aby moja córka się uczyła i potem pracowała w dobrej firmie na odpowiednim stanowisku niż aby się prostytuowała.



Seks w małżeństwie nieudany- poszukaj sobie kochanka.

Gdybyś dała ludziom, którzy się z tym w małżeństwie męczą, dobre sposoby na poprawę sytuacji to bym siedział cicho. Jednak wiem, iż jest to walka przez parę lat, po której to walce osoba stwierdza, że jest w punkcie wyjścia. Dlatego pisałem, aby znalazła kochanka. Życzę Ci koleżanko, abyś w wieku 30 lat miała faceta, który Cię bardzo pożąda, abyś nie usychała z pwoodu braku bliskości, dotyku, czułości.



Gary, Twoje posty już nikogo nie dziwią i nikogo nie zdziwi, że jeżeli ktoś napisze o białym kocie, Ty zaproponujesz kupno czarnego. Ot tak, aby się wyróżniało. smile
Ale to taki mój osobisty wniosek.

Dzięęęęęki smile Podoba mi się twój lagodny ton.

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Życzliwa napisał/a:
Gary napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Gary czy dostrzegasz jakieś blaski prostytucji? Ja żadnych, widzę same cienie.

Blaskiem prostytucji są pieniądze. .

Kenobi farmazony wypisujesz roll Pieniądze płyną również z pracy, normalnej, uczciwej, zarobkowej.
Nie trzeba rozkładać nóg na prawo i lewo, by być przy kasie.
Danie du....y, to już pójście po najmniejszej linii oporu, po co wstawać rano do pracy jak normalny człowiek, prawda?
Wielbiciel, jesteś dżentelmenem, to się ceni.

Życzliwa dziękuję!
Gary pieniądze uzyskane z prostytucji są blaskiem ułudnym. A co z moralnością? Pewnymi żelaznymi zasadami? One nie istnieją? Dla kasy i szpanu warto je poświęcić?

91 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-15 11:09:53)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Gary pieniądze uzyskane z prostytucji są blaskiem ułudnym. A co z moralnością? Pewnymi żelaznymi zasadami? One nie istnieją? Dla kasy i szpanu warto je poświęcić?

Hmmm... gdybyś napisał:

     "peiniądze uzyskane ze złodziejstwa są blaskiem ułudnym"

to bym się zgodził. Bo kradzież jest niemoralna (prawie zawsze), a prostytucja niekoniecznie -- zależy od sytuacji... czy ona jest zmuszona do tego, czy tak wybrała. Pamela o tym pisała już. Nie jest blaskiem ułudnym jeśli się jest starym i ma się kilka mieszkań na wynajem, z których otrzymuje się pensję, "dochód pasywny". Umowa klient-prostytutka, czyli seks za pieniądze to jest ich sprawa. Tych dwoje. Nikogo nie krzywdzą, jedno otrzymuje co chce, drugie otrzymuje co chce.

92 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-07-15 11:22:05)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:

Wolałbym, aby moja córka się uczyła i potem pracowała w dobrej firmie na odpowiednim stanowisku niż aby się prostytuowała.

Prostytutka z ktora uprawiales seks tez byla/jest czyjas corka Gary.
Widzicie blaski prostytucji bo braliscie w niej udzial.
A gdybys tak naprawde nie mial nic przeciwko prostytucji, to nie mial bys nic przeciwko zeby Twoja corka/zona/matka/siostra/babcia tym sie trudnily.

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:

Gary pieniądze uzyskane z prostytucji są blaskiem ułudnym. A co z moralnością? Pewnymi żelaznymi zasadami? One nie istnieją? Dla kasy i szpanu warto je poświęcić?

Hmmm... gdybyś napisał:

     "peiniądze uzyskane ze złodziejstwa są blaskiem ułudnym"

to bym się zgodził. Bo kradzież jest niemoralna (prawie zawsze), a prostytucja niekoniecznie -- zależy od sytuacji... czy ona jest zmuszona do tego, czy tak wybrała. Pamela o tym pisała już. Nie jest blaskiem ułudnym jeśli się jest starym i ma się kilka mieszkań na wynajem, z których otrzymuje się pensję, "dochód pasywny". Umowa klient-prostytutka, czyli seks za pieniądze to jest ich sprawa. Tych dwoje. Nikogo nie krzywdzą, jedno otrzymuje co chce, drugie otrzymuje co chce.

Wybacz Gary, ale handlowi własnym ciałem zawsze powiem stanowcze nie! Wybrała bo tak jest łatwiej? A, może również przyjemniej? Istnieją inne możliwości.

94 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-15 11:57:12)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
niunia77 napisał/a:

A gdybys tak naprawde nie mial nic przeciwko prostytucji, to nie mial bys nic przeciwko zeby Twoja corka/zona/matka/siostra/babcia tym sie trudnily.

No widzisz... to byłaby hipokryzja. Gdyby jednak okazało się, że moja córka wyjechała studiować do dużego miasta i tam bierze kasę za seks, to bym z nią porozmawiał, ale żadnych opresji nie robił. Zauważ, że napisałem co bym wolał, aby córka robiła, a nie co kategorycznie wymagam od niej. Nieważne czy ona zostałaby lekarzem, sekretarką, księgową, sprzątaczką, magazynierem, czy prostytutką -- bez względu na to kim by była, to miałaby u mnie wsparcie. NIe czuję się hipokrytą.

Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Wybacz Gary, ale handlowi własnym ciałem zawsze powiem stanowcze nie! Wybrała bo tak jest łatwiej? A, może również przyjemniej? Istnieją inne możliwości.

Ty powiesz "stanowcze NIE". Ja powiem "To jej sprawa". Ona powie "Tak jest dla mnie najlepiej". Kazdy ma inną sytuację życiową, w której podejmuje decyzje. Z tego powodu, że ona sprzedaje seks, nie jest od razu dla mnie trędowata. Tak samo facet, który skorzystał z seksu za pieniądze, nie jest wcale jakimś dnem moralnym. Ja nie pochwalam prostytucji, bo lepszy jest wolny seks, kiedy kobieta chce być dotykaną. Ale taki jest układ społeczny od tysięcy lat, że prostytucja istnieje.


niunia77 napisał/a:

Widzicie blaski prostytucji bo braliscie w niej udzial.

Widzieć blaski prostytucji to jak widzieć blaski bycia wulkanizatorem, krawcem, magazynierem, biznesmenem, czy gwiazdą filmową, nauczycielem, robotnikiem. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

95 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-07-15 12:06:32)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:
niunia77 napisał/a:

A gdybys tak naprawde nie mial nic przeciwko prostytucji, to nie mial bys nic przeciwko zeby Twoja corka/zona/matka/siostra/babcia tym sie trudnily.

No widzisz... to byłaby hipokryzja. Gdyby jednak okazało się, że moja córka wyjechała studiować do dużego miasta i tam bierze kasę za seks, to bym z nią porozmawiał, ale żadnych opresji nie robił. Zauważ, że napisałem co bym wolał, aby córka robiła, a nie co kategorycznie wymagam od niej. Nieważne czy ona zostałaby lekarzem, sekretarką, księgową, sprzątaczką, magazynierem, czy prostytutką -- bez względu na to kim by była, to miałaby u mnie wsparcie. NIe czuję się hipokrytą.

Uwazasz ze praca prostytutki jest taka sama praca jak inne, wiec dlaczego bys wolal zeby tego nie robila? Przeciez mialaby duzo pieniedzy.
Sprzedawczyni w sklepie sprzedaje towar, corka sprzedaje cialo. Ktos sprzedaje, ktos kupuje. Transakcja wymienna tak?
A jednak niechcialbys tego wsrod swoich najblizszych. Bo?

96 Ostatnio edytowany przez Nataluszek (2014-07-15 12:03:43)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Gary, o moją przyszłość się nie martw. smile
Możesz tu zaprzeczać, ale każdy kto przeczyta Twoje posty zauważy cząstkę prawdy w tym, co napisałam.
Tylko pytanie. Czy aż tak bardzo pragniesz wyjść na oryginała, że aż momentami jest to żałosne i za cholerę nie da się czytać?
Nie musisz odpowiadać. Pytanie retoryczne. smile

Wielbicielu, niektórzy mężczyźni nie wiedzą co to moralność. Nie ma sensu tłumaczyć.

97

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Nikt nie jest niczyja wlasnoscia. Jakos wszystkie takie swiete i w ogole a kurw na roxie nie brakuje:) to jest zawod, i tak do tego trzeba sie odnosic. Ktos sie na to decyduje- jest pelnoletni? To mu sie nie wpier... , mozna probowac przekonac, namawiac, rozmawiac, ale ostateczna decyzja i tak nalezy do niej. I tak jak juz ktos tu napisal, nie rob jej syfu swoimi wyrzutami sumienia i checia podzielenia sie to jak ze wazna informacja.

98 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-15 12:32:41)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
niunia77 napisał/a:

A jednak niechcialbys tego wsrod swoich najblizszych. Bo?

Bo jest to napiętnowane społecznie, wstydliwe. Bo może mieć potem kłopoty z wejściem w normalne życie. Bo może być zagrożona zdrowotnie. Bo mogłaby robić coś co daje większą satysfakcję niż tylko sprzedawanie własnego ciała. Więc gdybym się dowiedział, że córka tak robi, to bym z nią o tym porozmawiał. Gdybym się dowiedział, że przyjaciółka się sprzedaje, to bym to zaakceptował... może zapytał dlaczego tak wybrała, jakie ma z tym problemy.

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:
niunia77 napisał/a:

A gdybys tak naprawde nie mial nic przeciwko prostytucji, to nie mial bys nic przeciwko zeby Twoja corka/zona/matka/siostra/babcia tym sie trudnily.

No widzisz... to byłaby hipokryzja. Gdyby jednak okazało się, że moja córka wyjechała studiować do dużego miasta i tam bierze kasę za seks, to bym z nią porozmawiał, ale żadnych opresji nie robił. Zauważ, że napisałem co bym wolał, aby córka robiła, a nie co kategorycznie wymagam od niej. Nieważne czy ona zostałaby lekarzem, sekretarką, księgową, sprzątaczką, magazynierem, czy prostytutką -- bez względu na to kim by była, to miałaby u mnie wsparcie. NIe czuję się hipokrytą.

Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

Wybacz Gary, ale handlowi własnym ciałem zawsze powiem stanowcze nie! Wybrała bo tak jest łatwiej? A, może również przyjemniej? Istnieją inne możliwości.

Ty powiesz "stanowcze NIE". Ja powiem "To jej sprawa". Ona powie "Tak jest dla mnie najlepiej". Kazdy ma inną sytuację życiową, w której podejmuje decyzje. Z tego powodu, że ona sprzedaje seks, nie jest od razu dla mnie trędowata. Tak samo facet, który skorzystał z seksu za pieniądze, nie jest wcale jakimś dnem moralnym. Ja nie pochwalam prostytucji, bo lepszy jest wolny seks, kiedy kobieta chce być dotykaną. Ale taki jest układ społeczny od tysięcy lat, że prostytucja istnieje.


niunia77 napisał/a:

Widzicie blaski prostytucji bo braliscie w niej udzial.

Widzieć blaski prostytucji to jak widzieć blaski bycia wulkanizatorem, krawcem, magazynierem, biznesmenem, czy gwiazdą filmową, nauczycielem, robotnikiem. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Gary mym prywatnym/skromnym zdaniem Twoje porównywanie prostytutki z innymi wykonywanymi zawodami jest nietrafione. Tu chodzi o coś znacznie więcej.

100

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:
niunia77 napisał/a:

A jednak niechcialbys tego wsrod swoich najblizszych. Bo?

Bo jest to napiętnowane społecznie, wstydliwe. Bo może mieć potem kłopoty z wejściem w normalne życie. Bo może być zagrożona zdrowotnie. Bo mogłaby robić coś co daje większą satysfakcję niż tylko sprzedawanie własnego ciała. Więc gdybym się dowiedział, że córka tak robi, to bym z nią o tym porozmawiał. Gdybym się dowiedział, że przyjaciółka się sprzedaje, to bym to zaakceptował... może zapytał dlaczego tak wybrała, jakie ma z tym problemy.

Sorry, ale moim zdaniem zaprzeczasz sam sobie.

101

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
ZaubererDE napisał/a:

Ciekawi mnie Pamela, w jakich okolicznościach, gdzie poznałaś swojego męża?

Poznaliśmy się w normalnych okolicznościach, nie w burdelu.

ZaubererDE napisał/a:

Pisałaś, że "dzięki prostytucji można spotkać lepiej ustawionych facetów" a z drugiej strony "faceci w burdelach to frajerzy". Jest w tym pewna sprzeczność.

Gratuluję spostrzegawczości! Rzeczywiście, jest w tym pewna niekonsekwencja.
A więc ja jestem zdania że kobieta powinna być samodzielna finansowo po to żeby sobie lekką rączką finansować wszystkie swoje zachcianki. Bez względu na to czy jest w związku czy nie.
Natomiast są kobiety którym strasznie zależy na tym aby bogato wyjść za mąż (również wśród moich koleżanek po fachu). W takich przypadkach największa szansa poznania zamożnego mężczyzny który ma ochotę swoje pieniądze na kobietę wydawać, jest właśnie w burdelu, bo tam jest największe stężenie takich facetów. Reasumując: ja wolę być z związku z mężczyzną którego kocham, mieć w domu spokój a w pracy zarabiać pieniądze. I mnie nie jest w stanie żaden z moich klientów zakręcić chociaż wielu próbowało. Natomiast jeśli kobieta chce koniecznie bogatego męża i nie przeszkadza jej to że w zamian za pieniądze i wysoki poziom życia będzie musiała pójść na pewne ustępstwa i kompromisy w związku, to największe stężenie facetów z pieniędzmi poszukujących atrakcyjnych dziewczyn i gotowych na nie wydać pieniądze, jest właśnie w burdelach bo tam trafiają ci wszyscy zapracowani biznesmeni co mają wszystko a tylko żony im brakuje, i wystarczy okazać im odrobinę czułości i zainteresowania oraz mówić to co chcą usłyszeć i wydaje im się że wreszcie spotkali kobietę swojego życia. Czasami wystarczą proste zwroty: ?kocham cię?, ?jesteś wspaniały?, ?jesteś taki mądry? ? i są ugotowani. Zależy co kto co potrzebuje, ja akurat chcę kasę więc traktuję ich jak źródło pieniędzy ale jak jakaś szuka związku to też można coś ?zapolować? i na pewno prędzej niż na dyskotekach czy portalach randkowych.
Zresztą cały klucz jest w wyglądzie, faceci bogaci czy niebogaci - wszyscy tikają tak samo. Miniówka, bluzka z dekoltem, szpilki i mocny makijaż, i się facet z kasą znajdzie prędzej niż się myśli. A jak jedna czy druga chodzi do sklepu w dresach i w adidasach a ja mówię: "nie możesz się jakoś fajnie ubrać, przecież masz fajne ciuchy" to dostaję odpowiedź: "a czy te dresy nie są fajne, a poza tym ja tylko do sklepu", to mi ręce opadają.. To mówi osoba która szuka partnera. Nic dziwnego że my prostytutki zarabiamy taką kasę skoro kobiet w szpilkach (takich 10 cm i więcej) na przykład w centrum handlowym można naliczyć na palcach jednej ręki.

ZaubererDE napisał/a:

Chyba, że miałaś na myśli coś w stylu: duża kasa z prostytucji pozwala pojawiać się w miejscach niedostępnych dla "biedaczków"...

A jakie to miejsca na przykład? Bo ja nie znam takich miejsc. Wszystkie miejsca są dostępne dla wszystkich.

Życzliwa napisał/a:

po co wstawać rano do pracy jak normalny człowiek, prawda?

Ja do wstaję rano do pracy, z tego co wiem większość burdeli jest od 10.00 otwarta a niektóre 24h więc im wcześniej się wstaje tym więcej zarobi. Zresztą ja nie mam nic przeciwko innym zawodom, uważam że kobieta sama powinna wybrać czy chce się uczyć i normalnie pracować czy iść w prostytucję. Przytoczę tu przykład mojej koleżanki, bardzo bliskiej zresztą, zna mnie od zawsze i wie co ja robię, mogła pójść tą są drogą co ja tym bardziej że ładniejsza jest tysiąc razy ode mnie i zna mój poziom życia, ale poszła inną, studia i w tej chwili praca w normalnym zawodzie. I depresja. I powolutku alkoholizm. Jak widzicie stoczyć się może każdy. Znaczy ona akurat się nie stoczyła ale jest bardzo nieszczęśliwa ciągle wymyślając sobie nowe powody. Gdyby poszła w prostytucję też by poszła na dno. Wniosek jest taki że niektórzy ludzie są przeznaczeni na stracenie obojętnie w jaki zawód pójdą, zawód nie ma tu nic do rzeczy tylko fakt czy ktoś lubi rozpaczać czy nie. Ale jak najbardziej popieram wszystkie uczące się i studiujące kobiety. I wszystkie które pracują w innych zawodach.
I jeszcze jedno: prostytucja prostytucji nie jest równa, na ulicy też bym się bała stać, tam to naprawdę jest bardzo niebezpiecznie i pod względem higieny i chorób, i pod względem braku ochrony. Chociaż ulica ulicy też nierówna, ostatnio byłam w Hamburgu, nie w pracy tylko tak, przejazdem, nie wiem jak ta ulica się nazywała, ale stało tam może z 50 dziewczyn, stały na chodniku, rządkiem, niektóre w grupach rozmawiając, jedna ładniejsza od drugiej, wszystkie ubrane w srebrne brokatowe kozaczki żeby można je było odróżnić od zwykłych kobiet, bo zwykłe kobiety też mają wstęp na tą ulicę, bo tam są restauracje, bary, dyskoteki, pizzerie, każdy tam może wejść. W każdym razie dziewczyny jak lalki, bardzo błyszcząco poubierane, zachęcają mężczyzn do skorzystania. Chyba jeden z najwyższych poziomów prostytucji, podejrzewam że zarabiają przez dzień tyle co ja przez tydzień albo jeszcze więcej.

Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

pieniądze uzyskane z prostytucji są blaskiem ułudnym.

A ja wyglądam właśnie przez okno i tam stoi mój samochód. I to nie jest złudzenie. Zaraz do niego wsiądę i pojadę.

102 Ostatnio edytowany przez Życzliwa (2014-07-15 15:46:47)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:

pieniądze uzyskane z prostytucji są blaskiem ułudnym.

A ja wyglądam właśnie przez okno i tam stoi mój samochód. I to nie jest złudzenie. Zaraz do niego wsiądę i pojadę.

Jaaaacie, masz samochód??? No wyobraź sobie, że ja również mam, wyglądam właśnie przez okno i tam też stoi moje auto roll
Nie jest ono ani tanie, ani małe, powiem ci nawet więcej, kupiłam je za własne, uczciwie zarobione pieniądze!
Nie musiałam rozkładać ani nóg, ani malować się jak drag queen, ani bać się, czy nie załapałam jakiegoś syfa od przygodnego kolesia.
Jestem atrakcyjną kobietą, więc bez problemu mogłabym "zarobić na dawaniu du...y", jak ty, wolałam jednak iść na studia, rozkręcić własny biznes i mieć czyste sumienie.

Można? Można!

I nie porównuj wstawania do burdelu, z wstawaniem do normalnej-albo fizycznej, albo umysłowej pracy.
Bez przesady, szczerze brzydzą mnie takie osoby jak ty.

103 Ostatnio edytowany przez Nataluszek (2014-07-15 16:24:32)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Pamelo, wychwalasz się i szczycisz jakbyś naprawdę miała ku temu powód.
Otóż uświadomię Cię- nie masz powodu by wznosić swoją osobę na wyżyny. Wręcz przeciwnie. Ukazujesz, że tylko kasa jest dla Ciebie ważna i nie ważne jak, ale musisz ją mieć, a że dodatkowo jesteś leniem, wybrałaś najłatwiejsze i najszybsze (choć pogardliwe) wyjście- bycie prostytutką.

Porozmawiajmy o prostytucji za kilkadziesiąt lat, kiedy ja zarobie na emeryturę i będę mogła żyć spokojnie, a Ty będziesz musiała sprzedać swoją furę, aby mieć co jeść.
Albo wtedy, kiedy będziesz miała dzieci i zapytają czym się zajmujesz bo właśnie piszą wypracowanie na język polski o tym, czym zajmuje się mama.

Współczuję Twojemu mężowi.

104 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2014-07-15 17:35:46)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Życzliwa napisał/a:

Nie musiałam (...) bać się, czy nie załapałam jakiegoś syfa od przygodnego kolesia.

Ehh, nie ma co straszyć kobiety syfami, jeżeli pracuje w tym zawodzie od 20 lat...


Nataluszek napisał/a:

Pamelo, wychwalasz się i szczycisz jakbyś naprawdę miała ku temu powód.
Otóż uświadomię Cię- nie masz powodu by wznosić swoją osobę na wyżyny. Wręcz przeciwnie. Ukazujesz, że tylko kasa jest dla Ciebie ważna i nie ważne jak, ale musisz ją mieć

Jest wręcz przeciwnie. Nie widzę w tym co pisze Pamela wynoszenia się na wyżyny, świadomie podkreśla cały czas swoją przyziemność, kłopotów nie kocha - więc kocha banknoty...

Unosicie się wy, moralnością smile Prawidłowo, nie jesteście dziwkami... Coś za coś.


Nataluszek napisał/a:

Porozmawiajmy o prostytucji za kilkadziesiąt lat, kiedy ja zarobie na emeryturę i będę mogła żyć spokojnie, a Ty będziesz musiała sprzedać swoją furę, aby mieć co jeść.

Właśnie to jest jej silna cecha. Podejmowała rozsądne decyzje i zapewniła sobie byt, robiąc inwestycje.

Jeżeli liczysz na emeryturę z ZUSu od naszego państwa, to za kilkadziesiąt lat płakać będziesz Ty, a Pamela będzie śmiać się do rozpuku...


Nataluszek napisał/a:

Albo wtedy, kiedy będziesz miała dzieci

Jej to chyba nie dotyczy...


Nataluszek napisał/a:

Współczuję Twojemu mężowi.

Mąż wiedział czego chciał i kogo brał...

105

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
ZaubererDE napisał/a:

Właśnie to jest jej silna cecha. Podejmowała rozsądne decyzje i zapewniła sobie byt, robiąc inwestycje.

Zupełnie jak ja, wybierając uczciwą, godną drogę.
Zwykłe kobiety też potrafią zorganizować sobie niezłą kasę.
Nie mówię tutaj np. o kwocie comiesięcznej pensji.
Inwestycje giełdowe, współpraca i kontakty z odpowiednimi instytucjami, służbami, specjalistami.
Kasa? Całkiem spora.
Nie widzę powodu wychwalania owej prostytutki z powodu kasy, która jest możliwa również do osiągnięcia dla sprytnie myślącej, odpowiednio kombinującej kobiety.

106

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Życzliwa napisał/a:

Zupełnie jak ja, wybierając uczciwą, godną drogę.
Zwykłe kobiety też potrafią zorganizować sobie niezłą kasę.
Nie mówię tutaj np. o kwocie comiesięcznej pensji.
Inwestycje giełdowe, współpraca i kontakty z odpowiednimi instytucjami, służbami, specjalistami.
Kasa? Całkiem spora.
Nie widzę powodu wychwalania owej prostytutki z powodu kasy, która jest możliwa również do osiągnięcia dla sprytnie myślącej, odpowiednio kombinującej kobiety.

Nie każda kobieta urodziła się w rodzinie dającej takie możliwości...
Nie każda kobieta jest na tyle inteligentna i sprytna by się samodzielnie ustawić idąc "jasną stroną mocy"...

Tak jak napisałem, coś za coś, to kim jesteś w zamian za to czego pragniesz.


Życzliwa napisał/a:

Nie widzę powodu wychwalania owej prostytutki z powodu kasy

Nie kasy, a podejścia do większej kasy, bez oceniania źródeł dochodu.

107

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
ZaubererDE napisał/a:
Życzliwa napisał/a:

Zupełnie jak ja, wybierając uczciwą, godną drogę.
Zwykłe kobiety też potrafią zorganizować sobie niezłą kasę.
Nie mówię tutaj np. o kwocie comiesięcznej pensji.
Inwestycje giełdowe, współpraca i kontakty z odpowiednimi instytucjami, służbami, specjalistami.
Kasa? Całkiem spora.
Nie widzę powodu wychwalania owej prostytutki z powodu kasy, która jest możliwa również do osiągnięcia dla sprytnie myślącej, odpowiednio kombinującej kobiety.

Nie każda kobieta urodziła się w rodzinie dającej takie możliwości...
Nie każda kobieta jest na tyle inteligentna i sprytna by się samodzielnie ustawić idąc "jasną stroną mocy"...

Tak jak napisałem, coś za coś, to kim jesteś w zamian za to czego pragniesz.


Życzliwa napisał/a:

Nie widzę powodu wychwalania owej prostytutki z powodu kasy

Nie kasy, a podejścia do większej kasy, bez oceniania źródeł dochodu.

To nie zasługa rodziny, tylko głowy na karku, prawidłowo zainwestowanych stypendiów, pomnażania tego, na co się zapracowało, mądrej kalkulacji zysków i strat, jak również chłodnej oceny ryzyka finansowego...

Z resztą...nie ma się tu co licytować, setki kobiet w Polsce i nie tylko, normalnie zarabiają, mogą spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, także da się? Da się!

108

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

No na pewno podejmowała rozsądne decyzje. Zwłaszcza ładując się w prostytucję.
Co do emerytury. To pewny pieniądz. Skąd pewność, że ja również nie zabezpieczam się na przyszłość? Upewnię Cię- płakać nie będę. smile
Wznosi się pisząc jak do idiotów, że pod oknem stoi fura, na którą zarobiła tyłkiem.
I czym tu się chwalić? Jak dla mnie wstyd, ale w końcu ja należę do tych ogłupiałych moralistek.

Co dziecka, Zauberer, nie bądź tego taki pewien.

Zauberer, a co zrobisz gdy córka zaparkuje nowe BMW pod Twoim domem i oświadczy, że zarobiła na to tyłkiem?
Rozumiem, że ją pochwalisz bo to nic złego, że w ten sposób na nie zarobiła?

109

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Nataluszek napisał/a:

Zauberer, a co zrobisz gdy córka zaparkuje nowe BMW pod Twoim domem i oświadczy, że zarobiła na to tyłkiem?
Rozumiem, że ją pochwalisz bo to nic złego, że w ten sposób na nie zarobiła?

Wciągasz mnie w dyskusję o moralności prostytucji, podczas gdy ja pisałem wyłącznie o jej rozsądnym planowaniu przyszłości, rozdzielając jedno od drugiego...


Swoją drogą, jeżeli używasz argumentu "córki", polega on na założeniu, że kobieta stanowi własność mężczyzn, w tym przypadku ojca i powinna realizować jego wolę.
Dla mnie kobieta jest wolną osobą, która ma prawo decydować o tym co robi.

Coś nie halo z waszym feminizmem...

110 Ostatnio edytowany przez Nataluszek (2014-07-16 08:54:46)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Ja nigdy, nigdzie nie deklarowałam swojego rzekomego feminizmu.

Czyli Twoja córka ma przyzwolenie na to, aby być prostytutką?
Dobra, tylko tyle chciałam wiedzieć.

I chyba nie masz dzieci skoro twierdzisz, że:

ZaubererDE napisał/a:

jeżeli używasz argumentu "córki", polega on na założeniu, że kobieta stanowi własność mężczyzn, w tym przypadku ojca i powinna realizować jego wolę.

Większej bzdury nie mogłeś wymyślić.

111 Ostatnio edytowany przez Pamela Anders (2014-07-17 20:36:37)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Życzliwa napisał/a:

Jaaaacie, masz samochód??? No wyobraź sobie, że ja również mam, wyglądam właśnie przez okno i tam też stoi moje auto roll

Napisałam że mam samochód nie po to żeby podkreślić że ja mam a inni nie mają tylko po to żeby podkreślić że pieniądze uzyskane z prostytucji nie są blaskiem ułudnym. Są takim samym blaskiem jak każde inne pieniądze uzyskane z jakiejkolwiek innej pracy tyle że jest ich więcej. Naprawdę nie chciałam się wywyższać, przykro mi że tak to odebrałaś.

Nataluszek napisał/a:

Porozmawiajmy o prostytucji za kilkadziesiąt lat, kiedy ja zarobie na emeryturę i będę mogła żyć spokojnie, a Ty będziesz musiała sprzedać swoją furę, aby mieć co jeść.
Albo wtedy, kiedy będziesz miała dzieci i zapytają czym się zajmujesz bo właśnie piszą wypracowanie na język polski o tym, czym zajmuje się mama.

I tu jest właśnie różnica między zawodem prostytutki a innymi: Ty musisz czekać kilkadziesiąt lat na emeryturę a ja mogę przestać pracować i żyć z tego co wypracowałam, już dzisiaj.
Gdybym miała dzieci to bym im powiedziała że pracuję w gastronomii tak jak to robią wszystkie moje koleżanki po fachu, chyba nie myślisz że prostytutki są gapami futrowane. Rzeczywiście, jedna z koleżanek miała przykry incydent kiedy 18-letni syn przez przypadek dowiedział się o profesji mamy, porozmawiała z nim, on płakał że wstyd mu przed kolegami i prosił ją żeby przestała to robić, mówił że pójdzie do pracy i że będzie jej dawać pieniądze, strasznie przykra sprawa, nie wiem jak się dalej potoczyło bo dalej się jej nie pytałam ale wiem że pracuje dalej w prostytucji. Tak, zgadza się, każdy zawód ma swoje blaski i cienie, dzieci sprzedawczyń czy sprzątaczek też często płaczą bo na przykład nie mogą jechać na wycieczkę klasową albo muszą zmienić szkołę bo komornik zajął mieszkanie i muszą się przeprowadzić. To już musi każda kobieta sama rozstrzygnąć jakie życie wybiera.
Jest więcej zawodów cechujących się niskim prestiżem społecznym, nie tylko prostytucja, przykładowo ludzie którzy myją zmarłych lub ich malują ? ten zawód też musi ktoś robić a chyba nie sądzisz że jak dziecko pisze wypracowanie to mama mówi mu: ?napisz, mama maluje trupy? albo ?mama szoruje toalety publiczne pod rondem?. I raczej na pewno mama która pracuje w urzędzie skarbowym nie mówi dziecku: "pisz, rujnuję ludzi" ani mama pracująca jako komornik nie mówi dziecku: "pisz, cieszę się z ludzkiego nieszczęścia, uwielbiam kiedy ludzie tracą dach nad głową, wtedy zarabiam".  Błędem jest myślenie że tylko prostytutka nie może powiedzieć swoim dzieciom prawdy, jest wiele takich zawodów.
Natomiast ja akurat nie mam dzieci i mieć nie zamierzam bo za bardzo kocham siebie, pieniążki, wygodne życie oraz moje piękne ciałko które w najbliższym czasie stanie się jeszcze piękniejsze. Do prostytucji nadają się tylko osoby które mają zamiłowanie do pieniędzy, które nieprzeciętnie kochają pieniądze, tylko takie osoby są w stanie przymknąć oko na cienie prostytucji. Osoby które nie mają tego zacięcia niech się lepiej nie biorą za prostytucję bo to się dobrze nie skończy, są inne zawody.

ZaubererDE napisał/a:

Ehh, nie ma co straszyć kobiety syfami, jeżeli pracuje w tym zawodzie od 20 lat...

Dokładnie. Nie mogę się tu wypowiadać za wszystkie prostytutki ale ja osobiście nigdy nic nie miałam. Jak ostatnio byłam u ginekologa po pigułki to mówił (po badaniu) że "życzyłby sobie tylko takie pacjentki" (on nie wie co ja robię). Z tym że mój stan zdrowia nie jest dziełem przypadku, robię wszystko w prezerwatywie, do tego prowadzę zdrowy tryb życia więc mam mocny system immunologiczny.

Życzliwa napisał/a:

setki kobiet w Polsce i nie tylko, normalnie zarabiają, mogą spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, także da się? Da się!

Ja też mogę spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, ba, nawet jeszcze tego samego dnia, tak że da się? Da się! smile

112 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-07-17 16:20:25)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:

O chorobach... : ... ale ja osobiście nigdy nic nie miałam. Jak ostatnio byłam u ginekologa po pigułki to mówił (po badaniu) że "życzyłby sobie tylko takie pacjentki" (on nie wie co ja robię). Z tym że mój stan zdrowia nie jest dziełem przypadku, robię wszystko w prezerwatywie,

A nie wszyscy faceci mają zdrowe ręce -- nie pozwalasz się dotykać? I niektórzy chcą minetkę -- nie zgadzasz się? Jakie masz zasady...? Jak faceci mają choroby skóry to też problem, prawda? To musisz mieć mega-hiper-super odporność...


... do tego prowadzę zdrowy tryb życia więc mam mocny system immunologiczny.

Wiem, że jest milion stron o tym jak prowadzić zdrowy tryb życia... ale powiedz co Ty robisz?



oraz moje piękne ciałko które w najbliższym czasie stanie się jeszcze piękniejsze

A co robisz? Sorki za pytania, ale jesteśmy anonimowi, więc mogę walić jak z karabinu, nie złość się. Co najwyżej zignoruj pytania.


Ja też mogę spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, ba, nawet jeszcze tego samego dnia, tak że da się? Da się!

Ale mają dziewczyny czasami mega doła, prawda? I potrzebują, aby im ktoś wykład z prostytutcji zrobił jak Ty to potrafisz... ?

I jeszcze jedno pytanie... nawet w temacie wątku... Czy możesz mi powiedzieć, co tak naprawdę Cię boli w prostytucji? Jakie są jej cienie? Albo innymi słowy gdybyś chciała tej młodej siostrze odradzić prostytucji to co byś powiedziała? Narażenie na choroby pewnie nie... Ukrywanie się przed rodziną? Styczność z ludźmi, których wolałabyś nie spotkać w ogóle? Styczność ze światem gansterów?

113

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Nie muszę na nic czekać, bo gdybym chciała nie musiałabym pracować.
Jestem odpowiednio zabezpieczona finansowo, więc mogłabym pleść bzdury- jak Ty, Pamelo.
Jedak tego nie robię, bo nie jestem leniem śmierdzącym, pozbawionym szacunku do swojego ciała.

Ale karma wraca. Zostaniesz sama, stara i z pieniędzmi w pięknym pokoju w domu starców, w którym nikt nie będzie Cię odwiedzał- chyba, że słono zapłacisz.
Cóż...Stać Cię na to.
Ja nie muszę żyć wystawnie, a mimo to mam o wiele więcej niż Ty. Nie będę tłumaczyć. Ludzie Twojego pokroju tego nie zrozumieją. smile

114

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Nic nie zrobisz oprocz tego ze jej sie narazisz. To jej zycie i ma prawo robic co chce.

115

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Nataluszek napisał/a:

Nie muszę na nic czekać, bo gdybym chciała nie musiałabym pracować.
Jestem odpowiednio zabezpieczona finansowo, więc mogłabym pleść bzdury- jak Ty, Pamelo.
Jedak tego nie robię, bo nie jestem leniem śmierdzącym, pozbawionym szacunku do swojego ciała.

Ale karma wraca. Zostaniesz sama, stara i z pieniędzmi w pięknym pokoju w domu starców, w którym nikt nie będzie Cię odwiedzał- chyba, że słono zapłacisz.
Cóż...Stać Cię na to.
Ja nie muszę żyć wystawnie, a mimo to mam o wiele więcej niż Ty. Nie będę tłumaczyć. Ludzie Twojego pokroju tego nie zrozumieją. smile

Chyba się trochę zagalopowałaś. Pamela nikogo nie obraża, wypowiada się bardzo rozsądnie, a to naprawdę fajnie, że mamy spojrzenie tej drugiej strony. A ja osobiście sądzę, że praca prostytutki jest bardzo ciężka i ryzykowna, więc nie rozumiem tego "lenia śmierdzącego".

Poza tym nie rozumiem, o co chodzi z karmą. Czy Pamela kogoś krzywdzi? No nie, więc dlaczego miałby się spełnić ten czarny scenariusz? Bo z tego co wiem to dzieci wcale nie gwarantują radosnej i spokojnej starości. Każdy powinien dążyć do szczęścia swoją drogą- to że dla Ciebie macierzyństwo i bycie żoną to przepis na szczęście nie oznacza, że u wszystkich to się sprawdzi.

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:
Życzliwa napisał/a:

Jaaaacie, masz samochód??? No wyobraź sobie, że ja również mam, wyglądam właśnie przez okno i tam też stoi moje auto roll

Napisałam że mam samochód nie po to żeby podkreślić że ja mam a inni nie mają tylko po to żeby podkreślić że pieniądze uzyskane z prostytucji nie są blaskiem ułudnym. Są takim samym blaskiem jak każde inne pieniądze uzyskane z jakiejkolwiek innej pracy tyle że jest ich więcej. Naprawdę nie chciałam się wywyższać, przykro mi że tak to odebrałaś.

Nataluszek napisał/a:

Porozmawiajmy o prostytucji za kilkadziesiąt lat, kiedy ja zarobie na emeryturę i będę mogła żyć spokojnie, a Ty będziesz musiała sprzedać swoją furę, aby mieć co jeść.
Albo wtedy, kiedy będziesz miała dzieci i zapytają czym się zajmujesz bo właśnie piszą wypracowanie na język polski o tym, czym zajmuje się mama.

I tu jest właśnie różnica między zawodem prostytutki a innymi: Ty musisz czekać kilkadziesiąt lat na emeryturę a ja mogę przestać pracować i żyć z tego co wypracowałam, już dzisiaj.
Gdybym miała dzieci to bym im powiedziała że pracuję w gastronomii tak jak to robią wszystkie moje koleżanki po fachu, chyba nie myślisz że prostytutki są gapami futrowane. Rzeczywiście, jedna z koleżanek miała przykry incydent kiedy 18-letni syn przez przypadek dowiedział się o profesji mamy, porozmawiała z nim, on płakał że wstyd mu przed kolegami i prosił ją żeby przestała to robić, mówił że pójdzie do pracy i że będzie jej dawać pieniądze, strasznie przykra sprawa, nie wiem jak się dalej potoczyło bo dalej się jej nie pytałam ale wiem że pracuje dalej w prostytucji. Tak, zgadza się, każdy zawód ma swoje blaski i cienie, dzieci sprzedawczyń czy sprzątaczek też często płaczą bo na przykład nie mogą jechać na wycieczkę klasową albo muszą zmienić szkołę bo komornik zajął mieszkanie i muszą się przeprowadzić. To już musi każda kobieta sama rozstrzygnąć jakie życie wybiera.
Jest więcej zawodów cechujących się niskim prestiżem społecznym, nie tylko prostytucja, przykładowo ludzie którzy myją zmarłych lub ich malują ? ten zawód też musi ktoś robić a chyba nie sądzisz że jak dziecko pisze wypracowanie to mama mówi mu: ?napisz, mama maluje trupy? albo ?mama szoruje toalety publiczne pod rondem?. Błędem jest myślenie że tylko prostytutka nie może powiedzieć swoim dzieciom prawdy, jest wiele takich zawodów.
Natomiast ja akurat nie mam dzieci i mieć nie zamierzam bo za bardzo kocham siebie, pieniążki, wygodne życie oraz moje piękne ciałko które w najbliższym czasie stanie się jeszcze piękniejsze. Do prostytucji nadają się tylko osoby które mają zamiłowanie do pieniędzy, które nieprzeciętnie kochają pieniądze, tylko takie osoby są w stanie przymknąć oko na cienie prostytucji. Osoby które nie mają tego zacięcia niech się lepiej nie biorą za prostytucję bo to się dobrze nie skończy, są inne zawody.

ZaubererDE napisał/a:

Ehh, nie ma co straszyć kobiety syfami, jeżeli pracuje w tym zawodzie od 20 lat...

Dokładnie. Nie mogę się tu wypowiadać za wszystkie prostytutki ale ja osobiście nigdy nic nie miałam. Jak ostatnio byłam u ginekologa po pigułki to mówił (po badaniu) że "życzyłby sobie tylko takie pacjentki" (on nie wie co ja robię). Z tym że mój stan zdrowia nie jest dziełem przypadku, robię wszystko w prezerwatywie, do tego prowadzę zdrowy tryb życia więc mam mocny system immunologiczny.

Życzliwa napisał/a:

setki kobiet w Polsce i nie tylko, normalnie zarabiają, mogą spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, także da się? Da się!

Ja też mogę spojrzeć na drugi dzień bez obrzydzenia w lustro, ba, nawet jeszcze tego samego dnia, tak że da się? Da się! smile

Twoje wywody ekonomiczno-filozoficzne mnie nie przekonują. W najmniejszym stopniu.
Tak nisko cenisz swoje ciało, że sprzedajesz je za pieniądze?

117

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Busiu, pisz co chcesz.
Nie będę darzyć szacunkiem kogoś, kto w moich oczach go nie ma.
Nie będę owijała w bawełnę, aby komuś zrobiło się lepiej.

118

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Niech każdy robi ze swoim życiem, co chce. Czy prostytutka, czy inżynier, każda jednostka zasługuje na szacunek.
Pamela wybrała takie zajęcie, miała do tego prawo.
Osobiście nie mam nic do prostytutek. Jest popyt, to jest i podaż.
Natomiast na pewno nie chciałabym, żeby moja córka była prostytutką i zrobiłabym wszystko, by ją przed tym uchronić, włącznie z zamknięciem w domu na klucz, gdyby była taka potrzeba.

Nie uważam prostytucji za pójście po najniższej linii oporu, ale z drugiej strony jest wiele innych opcji, niż sprzedawanie własnego ciała.
Lepszych, bardziej moralnych.


Nataluszku, być może Pamela nie wypracuje sobie emerytury, ale NA BANK zarabia na tyle, by sobie okładać pewne kwoty... I może się okazać, że na starość będzie miała lepsze warunki od Ciebie. Nie rozumiem tej napaści na Pamelę. Nie robi nikomu krzywdy.

119

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Swoje napisałam i nie mam nic więcej do dodania.

120

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Gary napisał/a:

A nie wszyscy faceci mają zdrowe ręce -- nie pozwalasz się dotykać?!

Pozwalam ale nie w miejscach intymnych, to tylko za dodatkową opłatą, najczęściej rezygnują z dotykania w tamtym miejscu lub mówią: "to następnym razem".

Gary napisał/a:

I niektórzy chcą minetkę -- nie zgadzasz się?!

Zgadzam.

Gary napisał/a:

Jakie masz zasady...? Jak faceci mają choroby skóry to też problem, prawda?

Dla mnie żaden. Łuszczyca nie jest zaraźliwa, jedyny minus to taki że po wyjściu takiego pana muszę zmieniać prześcieradło.

Gary napisał/a:

To musisz mieć mega-hiper-super odporność...

Nie piję, nie palę, śpię wystarczającą ilość godzin na dobę, nie biorę żadnych używek. Mało tego, w tylu burdelach byłam, w niektórych są dywany, w niektórych wykładziny gumowe, pod różnymi prysznicami się myję i nigdy nie miałam nawet grzybicy na stopach, nic kompletnie. Tak że trochę jest przejaskrawione to zagrożenie chorobami. Wydaje mi się że zdrowy organizm + używanie prezerwatyw i nic się nie może stać. Tak wnoszę po sobie oraz po mojej koleżance która ze mną wędruje po wszystkich burdelach Europy, mówimy sobie wszystko i też nic nigdy nie miała (prowadzi bardzo podobny tryb  życia do mojego z tym wyjątkiem że pali papierosy). Na sprawne działanie układu odpornościowego na pewno też, oprócz zdrowego trybu życia, ma wpływ zadowolenie z siebie czyli pozytywne myślenie a nie biadolenie. W zeszłym roku był tu przypadek że jedna dziewczyna miała kiłę, ale ona akurat wszystko robiła bez zabezpieczenia więc sama się prosiła. Ja po sobie mogę wysnuć wniosek że osoba która zawsze wszystko robi w prezerwatywie, myje się przed i po (mydłem które nie niszczy PH) oraz zdrowo odżywia, ma wysoki próg odporności na choroby nawet jeśli przebywa w miejscach gdzie się roi od zarazków.

Gary napisał/a:

A co robisz? Sorki za pytania, ale jesteśmy anonimowi, więc mogę walić jak z karabinu, nie złość się. Co najwyżej zignoruj pytania.

Wszystko po kolei. Rzeczy o których nawet nie wiedziałam że można zrobić, dowiedziałam się ostatnio w internecie. wink

Gary napisał/a:

Ale mają dziewczyny czasami mega doła, prawda? I potrzebują, aby im ktoś wykład z prostytucji zrobił jak Ty to potrafisz... ?

Niestety muszę Cię zmartwić, takich co mają mega doła ja nie spotkałam. Czasem zdarza się że jakaś jest smutna ale nie dlatego że uprawia prostytucję tylko na przykład dlatego że policja ją nakryła na kupowaniu kradzionych perfum i grozi jej coś tam, chyba jakaś kara - akurat jedna z koleżanek ma taką sytuację i ma trochę doła z tego powodu. Inna z koleżanek ma doła bo uważa że jest za gruba (ja uważam że jest w sam raz), do tego chłopak ją zostawił i z tego powodu ma już jedną nieudaną próbę samobójczą za sobą, z tym że jej historię to akurat tylko ze słyszenia znam bo ja z takimi niezadowolonymi marudami nie lubię się kolegować. Główne powody jakichś dołów to są "kłopoty sercowe". No i jak są takie upały jak teraz i się mało zarabia to też nastroje są różne. A im więcej banknocików tym lepszy humor! No tak jak pewnie u każdego tyle że u prostytutek jest to jeszcze bardziej nasilone ponieważ są to zazwyczaj charaktery wybitnie materialistyczne.

Gary napisał/a:

I jeszcze jedno pytanie... nawet w temacie wątku... Czy możesz mi powiedzieć, co tak naprawdę Cię boli w prostytucji? Jakie są jej cienie? Albo innymi słowy gdybyś chciała tej młodej siostrze odradzić prostytucji to co byś powiedziała? Narażenie na choroby pewnie nie... Ukrywanie się przed rodziną? Styczność z ludźmi, których wolałabyś nie spotkać w ogóle? Styczność ze światem gansterów?

Najbardziej mnie boli że nie jest w Polsce tak jak w innych cywilizowanych krajach, że każda kobieta i mężczyzna również, ma zapewnioną możliwość nauki w każdym wieku (niektóre z moich koleżanek na zachodzie zaczynają wykształcenie w zawodzie pielęgniarki w wieku 40 lat), jest zapewniona praca bez względu na wiek (w McDonald'sach pracują kobiety nawet po 60 lat a w sklepach odzieżowych nierzadko mężczyźni po 50 lat), w Polsce nie jest stworzona pomoc psychologiczna, prawna, oraz w wykształceniu i w szukaniu pracy. Prostytutka na zachodzie może w każdej chwili skończyć z tą profesją, akurat jedna koleżanka skończyła z prostytucją 3 lata temu, z dnia na dzień się nią zajęli, dostała pomoc socjalną, social opłaca jej mieszkanie, jest pod opieką psychologa, najpierw musi przejść terapię a następnie Urząd Pracy będzie szukał jej pracy a nie udawał że szuka - tak jak w Polsce. Inna koleżanka zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem, niestety jeszcze podczas ciąży chłopak wylądował w więzieniu (za napad z bronią w ręku) i sozial od razu się nią zajął, przydzielili jej psychologa za darmo chociaż nie była ubezpieczona, ginekolog za darmo prowadził całą ciążę, sozial znalazł jej mieszkanie żeby nie musiała mieszkać w burdelu, opłacali jej to mieszkanie, organizacja wspierające prostytutki opłaciła jej poród oraz pobyt w szpitalu, skierowali ją na naukę zawodu. Krótko później widziałam ją znowu w prostytucji ale oni tu chociaż próbują kobietom inną drogę pokazać i państwo daje na to środki aby te kobiety z prostytucji wyciągać. U nas w Polsce pierwszy i podstawowy punkt to bezrobocie, rynek pracy tylko do 25 roku życia, brak zasiłków, Biura Pracy nie robią nic oprócz udawania że szukają ludziom pracy, osoby które są na rozdrożu czy to prostytutki czy jakiekolwiek inne, nie uzyskują żadnej pomocy od państwa, ani socjalnej ani przejęcia kosztów mieszkania. Bida z nędzą. Na zachodzie kobieta się nie musi martwić co zrobi jak któregoś dnia odechce jej się prostytucji, wszystko ma zapewnione, opiekę lekarską, i pomoc w rozpoczęciu normalnego życia bez względu na wiek, państwo nie da jej zginąć. A w Polsce - brak słów, temat rzeka.
Gangsterów? Wiesz co, jak ja byłam gdzieś w miejscu gdzie mi cokolwiek zagrażało, od razu pakowałam manatki i się przemieszczałam. Strasznie nie lubię kryminalnego towarzystwa, jak chyba każdy człowiek. Na zachodzie wszystkie burdele regularnie wizytuje policja i mężczyzna zawsze ale to zawsze, ma w sytuacjach konfliktowych zerowe szanse z zeznaniami kobiety. Tak więc podstawą funkcjonowania państwa prawa jest sprawnie działająca policja. W normalnych krajach nie ma gangsterów a jak w jakimś miejscu tylko zauważyłam że szef czy najemca pokoi, nie jest w stanie zapewnić dziewczynom spokojnej pracy, to po prostu się przemieszczałam bo burdeli jest pełno, mnie interesuje kasa a nie użeranie się. Dlatego wybór dobrego miejsca pracy to podstawa. Przesiadywania za darmo u mnie nie ma, jak ktoś nawet 5 minut chce za darmo zostać to otwieram drzwi i mówię że mam następnego klienta zaraz ale tu gdzie ja pracuję w tej chwili jest tyle ludzi że jak narobię krzyku to zaraz się 20 osób zleci. Różni przychodzą, zazwyczaj nie mówią co robią, czy to gangster czy ksiądz - mało mnie to interesuje, ważne żeby płacił i się normalnie zachowywał.
Jest takie powiedzenie: "za tym czego nie znasz nie tęsknisz". Więc ja jestem zdania że trzeba próbować sobie układać normalnie życie (co jest ciężkie w Polsce i z polskimi pensjami). Osoby prowadzące normalne życie często są szczęśliwe i niczego im nie brakuje bo niczego innego nie znają. Natomiast jak już się posmakuje pieniążków, spania do której chcę, wstawania o której chcę, brania wolnego kiedy mi się podoba, spełniania lekką rączką swoich wszystkich finansowych zachcianek, to nie chce się wracać do normalnego życia.
Gdyby to była moja siostra to ja bym bym ją namawiała na prostytucję po czy bym jej dała adresy najlepszych burdeli aby nie musiała zaczynać od najniższych szczebli metodą prób i błędów, więc byłaby już bogatsza o moje wszystkie doświadczenia i adresy. Namówiłabym ją na studia zaoczne w kierunku który by ją interesował lub jakieś 2-letnie ale dające poszukiwany na rynku zawód, w międzyczasie by sobie pracowała w prostytucji i po 5 latach byłaby ustawiona (mieszkanie, samochód i oszczędności). Jako młoda dziewczyna ( a poprzez pieniądze które by miała oraz moje teoretyczne rady również wyjątkowo zadbana i atrakcyjna) miałaby również większe szanse na poznanie wśród klientów kogoś zamożnego i związanie się z nim. A tak - nie wiadomo co ją czeka, bez mieszkania oraz perspektyw na nie, jej przyszłość może potoczyć się różnie. Nie zapominajmy tylko że autorka nie jest prostytutką i nie może siostrze dać listy adresów ani przekazać jej doświadczeń, tak więc chyba powinna namawiać siostrę na normalne życie, może wyjazd za granicę do pracy.

Minusem prostytucji jest ludzka pazerność, po co mam pracować 5 godzin dziennie skoro mogę pracować 6 i zarobię więcej, ale dlaczego mam pracować 6 skoro mogę 8 i zarobię jeszcze więcej, następnie przychodzą myśli: tak dobrze mi idzie w tych 8 godzinach, przydałby się lepszy samochód, ach popracuję na razie po 10 godzin dziennie, potem przychodzą myśli: przydałoby się jeszcze jedno mieszkanie pod wynajem, i szybko się zrobi 18 godzin, w niedzielę przecież też można zarobić bo większość dziewczyn które są matkami bierze w niedzielę wolne więc można nieźle zarobić - a na tym wszystkim traci życie osobiste i rodzinne, no ale cóż, wszystkiego są plusy i minusy.

Żegnam się ze wszystkimi, od jutra mam 2 tygodnie Beauty-Program i bardzo się z tego powodu cieszę!!! W zasadzie nic mnie tak nie cieszy jak doskonalenie mojego własnego ciała, wtedy i dusza czuje się dobrze.

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów
Pamela

121

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:
Gary napisał/a:

A nie wszyscy faceci mają zdrowe ręce -- nie pozwalasz się dotykać?!

Pozwalam ale nie w miejscach intymnych, to tylko za dodatkową opłatą, najczęściej rezygnują z dotykania w tamtym miejscu lub mówią: "to następnym razem".

Gary napisał/a:

I niektórzy chcą minetkę -- nie zgadzasz się?!

Zgadzam.

Hmmm... a na HPV się badałaś? Przecież ludzie mają HPV w ustach, prawda? Opryszczki mają, grzybice. Więc z minetki przejdzie na cipkę? Tak mi się wydaje. W mediach trąbią że oral nie jest taki zdrowy jak się uważało do tej pory. Myślałem, że się na to nie zgadzasz, skoro taka zdrowa jesteś.


Gary napisał/a:

Ale mają dziewczyny czasami mega doła, prawda? I potrzebują, aby im ktoś wykład z prostytucji zrobił jak Ty to potrafisz... ?

Niestety muszę Cię zmartwić, takich co mają mega doła ja nie spotkałam. ... Główne powody jakichś dołów to są "kłopoty sercowe". No i jak są takie upały jak teraz i się mało zarabia to też nastroje są różne.

Tak myślałem. Wcale się nie zmartwiłem. DZięki za wyjaśnienie.



Na zachodzie kobieta się nie musi martwić co zrobi jak któregoś dnia odechce jej się prostytucji, wszystko ma zapewnione, opiekę lekarską, i pomoc w rozpoczęciu normalnego życia bez względu na wiek, państwo nie da jej zginąć. A w Polsce - brak słów, temat rzeka. ....
... Dlatego wybór dobrego miejsca pracy to podstawa.......Natomiast jak już się posmakuje pieniążków, spania do której chcę, wstawania o której chcę, brania wolnego kiedy mi się podoba, spełniania lekką rączką swoich wszystkich finansowych zachcianek, to nie chce się wracać do normalnego życia. ... Minusem prostytucji jest ludzka pazerność, po co mam pracować 5 godzin dziennie skoro mogę pracować 6 ...

Dzięki smile za dużą ilość tekstu.

122

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

wiecie,tak czytam te wpisy i mam mieszane uczucia...jak można szybko kogoś ocenić i zaszufladkować.
Droga autorko wątku-czy rozmawiałaś już ze swoją siostrą?Napisze ci tak- jeśli nie masz u niej autorytetu,to możesz nie podołać.ie
Niemniej jednak myślę,że nie można zostawić jej samej,bo jest jeszcze stosunkowo młoda osobą,wydaje mi się,że jeszcze ma szansę zawrócić po to,aby za 10,15lat nie stanąć w obliczu skutków swojego fatalnego postępowania.potrzebny jest ktoś,kto chce jej pomóc,bez kazań,bez osądzania,kto dotrze do jej psychiki,wnętrza i wywrze na niej zmianę myślenia.Pomyśl,czy ktoś taki nasuwa się tobie na myśl,nie sądzę,aby rodzice coś pomogli,wywołają w niej jedynie wstyd i poczucie winy,co może mieć odwrotny skutek.Czy jest możliwość kontaktu z byłym chłopakiem twojej siostry,bo mam wrażenie,że to co dzieje się teraz,ma podłoże w tej byłej relacji.Pomyśl,z pewnością nie powinnaś zostawić jej z tym problemem,bo jest to twój obowiązek pomóc,bo to twoja siostra,kto wyciągnie do niej rękę jeśli nie ty?przykładowy alfons dla którego zarabia kasę...? i nie piszcie proszę,że jest dorosła,że wie co robi...bo to jest jeszcze dziecko,któremu zapachniało inne życie,któremu wydaje się,że jest wspaniale,ale obudzi się gorzko za jakiś czas i zapyta dlaczego nikt nie powiedział mi co robię,dlaczego nikt nie próbował nawet uzmysłowić mi co robię ze sobą,swoim życiem,ze swoją godnością...
Justyno odszukaj byłego chłopaka i porozmawiaj z nim,być może on będzie w stanie to zmienić,próbuj i nie zostawiaj siostry z tym samej

123 Ostatnio edytowany przez matrix11 (2016-04-08 05:42:23)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:

a poprzez pieniądze które by miała oraz moje teoretyczne rady również wyjątkowo zadbana i atrakcyjna) miałaby również większe szanse na poznanie wśród klientów kogoś zamożnego i związanie się z nim. A tak - nie wiadomo co ją czeka, bez mieszkania oraz perspektyw na nie, jej przyszłość może potoczyć się różnie. Nie zapominajmy tylko że autorka nie jest prostytutką i nie może siostrze dać listy adresów ani przekazać jej doświadczeń, tak więc chyba powinna namawiać siostrę na normalne życie, może wyjazd za granicę do pracy.

Pamela,mam pytania do Ciebie
1.Co robisz ze klient wraca ponownie wlasnie do ciebie ,masz jakies sposoby?
2.Czy kiedykolwiek pekla ci prezerwatywa podczas stosunku?
3.Czy mezczyzna moze zakochac sie w prostytutce ?

124 Ostatnio edytowany przez matrix11 (2016-04-08 22:41:51)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
Pamela Anders napisał/a:

Faceci wiążą się z byłymi prostytutkami -- nie ma problemu o ile nie ma presji społecznej. Wiec samotna niekoniecznie bedzie.

Sama jestem prostytutką (zamężną), poznałam przez te lata setki dziewczyn i większość jest w związku bądź w małżeństwie więc faceci wiążą się nie tylko z byłymi prostytutkami. Aczkolwiek związek w prostytucji uważam za dopuszczalny tylko i wyłącznie wtedy jeśli mężczyzna pracuje. Ale oczywiście masz rację, z byłymi też się wiążą. Są nawet faceci którzy tylko o tym marzą żeby się związać z byłą prostytutką, poznałam kogoś takiego ostatnio i nie jest to bynajmniej byle kto ale nazwisk nie będę wymieniać. Ma jedno nieudane małżeństwo za sobą i dwa nieudane związki z nie-prostytutkami i mówi że on z normalnymi kobietami nie może dojść do ładu, kręcą go tylko takie które go wykorzystują na pieniądze i centralnie się wykłócają że ma im dać. Z takimi dochodzi do ładu bo jak da pieniądze (oczywiście ja nie mówię tu o 100 zł) to może nimi dyrygować a żoną nie mógł. No i on twierdzi że prostytutki się seksownie ubierają i malują się a kobiety w innych zawodach nie kładą aż takiego nacisku i na przykład często chodzą w dresach. Więc różni są faceci. W prostytucji można lepszych facetów poznać niż bez prostytucji, tam dopiero goście z kasą przychodzą. Jak się ma trochę szczęścia i oleju w głowie to można się lepiej ustawić niż w normalnym życiu.


Moje zdanie jest takie: jak kobieta kocha pieniądze, nie ulega łatwo wpływom, to jak najbardziej może uprawiać prostytucję i dobrze na tym wyjść. .Ja akurat mam bo tą siłę dają mi pieniążki (które są moją drugą miłością oprócz męża) i wysoki poziom życia. Ale wiem że niektóre dziewczyny stoją przed strasznym dylematem jak się zakochają a nie mają zawodu, najczęściej decyzja jest: chcę związek i wysoki poziom życia jednocześnie ? i pracują dalej w prostytucji będąc w związku. Akurat trzy z moich koleżanek w tej chwili to przerabiają, niedawno związały się z mężczyznami. Partnerzy dwóch z nich nie wiedzą co ich dziewczyny robią a partner trzeciej wie bo tak się poznali. Generalnie jak się już pieniążków posmakuje (a siostra autorki już posmakowała) to ciężko jest wrócić do normalnego szarego życia, bez ?dobrodziejstw współczesności?.

.

A to ciekawe smile wiekszosc facetow marzy o zonie "prosytyutce" smile i, czy taki Pan ktory wybral byla prostytutke nie bedzie ja zdradzal z innymi prostytutkami? Pamelo odpowiedz dlaczego zrezygnowalas ze spotkan z facetami na "mieszkaniowce"(cala kasa dla ciebie) i wolalas pracowac w burdelu(tylko polowa kasy dla ciebie)? dziwne to.

125 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-10 01:57:17)

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Dobry temat, szkoda, że stary.. no i szkoda, że Pamela Anders się ewakuowała hmm  Naprawdę łeb na karku miała babka.

Co do głównego wątku, wokół którego się toczy dyskusja, ja powiem z autopsji, że takie rzeczy robi się rzadko 'z biedy' - są inne prace (fizyczne m.in.), to się wybiera, bo a) z ciekawości b) a potem się to lubi albo nie lubi c) przyzwyczajenie do określonego poziomu życia

Ja sama, gdybym wiedziała to co wiem WTEDY, tj. gdy miałam te 8-10 lat mniej (i miała swoje podejście z dzisiaj, swój sposób myślenia o pewnych sprawach i tak samo wywalone na opinie otoczenia) to nie wahałabym się.
Ale jeśli już - to celowałabym w miejsca, gdzie przychodzi określony bardzo typ panów - mocno wyselekcjonowany, nie pierwszy z brzegu Janusz.


I też zdecydowanie nie bawiłabym się w to w Polandii.


EDIT: I dobrze mówi Pamela - sponsoring vs bycie escort girl, szybko licząc: 3 spotkania (weekendy) ze sponsorem (w wiadomym charakterze) to powiedzmy max koło 2000 -2400pln, w porywach może 3000pln, oprócz tego oczywiście on opłaca wyjścia i ew. dodatki. Ale to jest max. Plus taki (jak dla kogo), że seks nie jest obligatoryjny często, o dziwo - bardziej liczy się tzw. wspólne spędzanie czasu.
A teraz weźmy spotkanie z panem na godzinkę /zapracowany biznesmen powiedzmy/: wspólne śniadanie gdzieś w dobrej restauracji czy tam 'kolacja zapoznawcza' i plus minus godzinka 'spotkania docelowego' - spokojnie 800-1000zł można wytargać, pod warunkiem że jesteś 'w typie' ofkors. Plus taki, że jak komuś nie przeszkadza częsta zmiana partnera wink i obligatoryjny seks, to ilość $$ praktycznie nieograniczona (no, chyba że przez moce ciała, tzw. 'zmęczenie materiału' czy brak popytu wink)
Prosty rachunek: kilku takich Misiów po 800zł w miesiącu i całkiem nieźle się prosperuje. A za granicą to już hoho.

126

Odp: Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?
matrix11 napisał/a:

wiekszosc facetow marzy o zonie "prosytyutce"

Raczej nie sądze ...

Posty [ 66 do 126 z 126 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Moja siostra zaczęła uprawiać sex za pieniądze. Co mam robić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024