Cześć, jestem z moją dziewczyną od 2 lat. Ona 20, ja 22. Jestem jej pierwszym i jedynym partnerem seksualnym, ja wcześniej byłem z dziewczyną 1,5 roku ale tylko był seks oralny.
Konkretnie i do rzeczy ... kochamy się od około roku, ale nadal nie słyszałem od niej, żeby jej orgazm to były takie wielkie fajerwerki. Owszem ma orgazmy, ale to jeszcze nie było to WOOW. Np ostatnio zrobiłem jej dobrze palcem, była tak napalona, że doszła w 15 sekund, ale mówiła, że po prostu było dobrze, bez jakiegoś wiwatu. Jak z nią rozmawiam i się pytam co by chciała i co czuje, że mam robić inaczej to sama mówi, że nie wie naprawdę i po prostu spróbujmy nowych rzeczy.
No właśnie .. tylko ja nie wiem jakich. Ona za bardzo od tyłu nie lubi. Może powinienem porobić trochę akrobacji w łóżku i przejrzeć kamasutrę aby czegoś poszukać ? Bardzo ją kocham, ona mnie również i chciałbym jej dawać nieziemską rozkosz. Może jak widzę, że dochodzi to specjalnie przerwać aby odpoczęła i się z nią podroczyć ? Bo to było tak, że zawsze się cieszyłem, że dochodzi, dochodzi .. ostatnio nawet 3 razy doszła, mówiła, że ten 1 raz to był taki, że je się mega podobało, ale jak sama powiedziała - to po prostu średnie fajerwerki, a ja się głupi cieszyłem, że tu 3 orgazmy były .. a teraz widzę, że orgazm może być i to nawet słaby tak jak ten palcem ostatnio, raz dwa trzy na szczyt ale bez szału. Ja już tego nie rozumiem. Może jakąś hipnozę zastosować czy coś ? Jakieś rady ?
Może hmm ... próbować tym razem bez gry wstępnej tylko po prostu rzucić na wyro, rozebrać i bez ceregieli jazda ?
Pozdrawiam