Dzieki za wasze komenty...
Ale, no coz, to wszystko nie jest takie proste.
1. Wlasna psyche, czyli co moze mnie blokowac w nawiazaniu relacji, do czego mam uprzedzenia itd
Im wiecej zyje, tym coraz wiecej widze blokow, ktore mnie hamuja, aby otwierac sie na ludzi , aby zawierac znajomosci... Jest ich bez liku, a zaczalem je zauwazac po 20rż, kiedy to sie zaciekawilem psychologia... Sam jestem chory na zab.lekowe. Mialem napady paniki... Chodzilem na terapie behawioralno-poznawcza... Sama terapia dobra- ale mozna jej sie samemu nauczyc... Od roku siedze w psychoanalizie - tj czytam ksiazki,,, na terapie psychoanalityczna mnie nie stac, a wbic sie na NFZ to ciezka sprawa ( terapeutow psychodynamicznych jest malo, a wiele z nich jest do d===)...
Boje sie chociazby tego, iz jezeli otworze sie na jakas dziewczyne, to ona zobaczy, iz staram sie do niej podlizac, zobaczy ze jestem slabym czlowiekiem i mnie pochlonie...
2.Poznawanie kobiet - czyli czas na wyjscie z domu
Ostatnio zwiazalem sie z userami portalu podrywaj.org... Chodze z nimi do zlotych tarasow i tam zaczepiam dziewczyny... http://www.netkobiety.pl/t41653.html
Na studiach balem sie zagadywac, bo to wiadomo ze sie rozniesie po uczelni, jak cos nie tak pojdzie... a i tak jakas taka na studiach byla sztywna atmosfera... Chlopaki nigdy nie zagadywali zadnych dziewczyn. Nawet jak moja grupa miala zajecia z inna to chlopaki nigdy z nikim nie wchodzili w kontakt... Taki kutwa purytanizm jakis wiktorianski na akademii medycznej panuje... Poza tym mieszkalem w akademiku przez tyle lat i oczywiscie duzo moich bledow wynikalo z mojej psychologii, ale tez ludzie nie byli zbyt sprzyjajacy do relacji.. Paradoksalnie chyba wolalem podrywac na ulicy, anizeli na warszatach, fakultetach mojej uczelni
3. Uwodzenie - czyli zdolnosc do otworzenia kobiety, i rozmowy z nia oraz pokierowanie w strone romantycznych uniesien
Oj tak - z tym moze byc problem... CHociaz zauwazylem ze to wynika z pnktu 1ego
4.Dbanie o swoja atrakcyjnosc : ubior, higiena, haryzma wewn. itd
Wstydze sie chodzic w marynarce, koszulach...
Ale nawet jezeli kazdy z tych punktow rozwiazalbym idealnie to i tak trzeba jeszcze trafic na ta odpowiednia osobę... Tj mozna miec zdrowa psyche, ale nigdy nie trafic na milosc swojego zycia... Nie mozna miec przeciez wplyw na wszystko...