To tylko wyjechać za granicę np Anglia lub Niemcy i zostać tam na zawsze , w Polsce nie widzę przyszłość ani w pracy której nigdzie nie ma , nie można zdobyć nawet mając dobre wykształcenie ani ogólnie w Polsce nie ma życia ...
Ale co to ma wspólnego z podróżami marzeń ??
Pędzę do tematu aby napisać ,że chciałabym do Afryki choć raz w życiu...a tu Niemcy i Anglia
Skoro jednak już napisałaś to powiem ci tak ,w jednym i drugim kraju zarobisz pieniądze o ile uda ci się dostać dobrą podkreślam dobrą pracę!!!
Jeśli nie to fakt mogę przyznać....z byle jaką pracą jesteś nikim ,pracujesz byle gdzie,mieszkasz byle jak,jesz ,śpisz ,załatwiasz się i tak co dzień,co dzień,co dzień. Oczywista zależy też dużo od charakteru.
Podstawa do lepszej egzystencji to doskonała znajomość języka w kraju w którym przebywasz.
To otwiera drzwi do polepszenia warunków bytu i nie tylko...to przede wszystkim lepsze zrozumienie wśród otaczających cię osób. Lepsze przystosowanie się do panujących norm i mentalności ludzi kraju w którym masz zamiar zamieszkać.
Fakt,w Polsce jest coraz ciężej to słychać,to widać to czuć...jednakże nie każdy potrafi zaaklimatyzować się na tyle dobrze aby czuć się pewnym i silnym za granicami ojczyzny. Na tyle mocno aby pozostać na zawsze.
Taka podróż marzeń na stałe;)
Mi się w Polsce dobrze żyje! Podróżą marzeń byłaby taka dookoła świata własnym autem!
Haha mi też jakoś jako podróż marzeń widzi się coś większego. Ostatnio 4 znajome wróciły z wymiany uczelnianej. Wyższa Szkoła Europejska prócz wymiany w ramach programu Erasmus oferuje wymianę do Chin czy USA, w planach jest Malezja (tez egzotycznie) i jakoś w te kraje, które są poza wyciągnięciem mojej ręki na co dzień kieruję swój wzrok!
Czas pokaże
5 2013-03-18 09:01:07 Ostatnio edytowany przez Szarlot (2013-03-18 09:05:40)
Hehe, widzę, że wątek jednak ewoluował z narzekania w stronę planowania
Anglia, Niemcy - podróż marzeń? Nuda!
Moje podróże marzeń przynajmniej te największe i najbardziej egzotyczne mam już chyba za sobą - to Jemen i Oman, a kilka lat później Etiopia... Niezwykłe przeżycia, totalna egzotyka... no i co najważniejsze podróż na własną rękę... a to daje nieograniczone możliwości poznawania tamtejszych mieszkańców i kultury.
Etiopia jest cudowna, kolorowa, egzotyczna na maska, ale najbardziej cieszy mnie, że zobaczyłam Jemen i jego stolicę Sanę - jedno z najstarszych miast na świecie.
Dla mnie najpiękniejsze miasto jakie widziałam, a trochę ich zwiedziłam.
Wszelkie europejskie starówki się nie umywają.
Nie mówiąc już o Ameryce i jej atrakcjach (bo ktoś wyżej o niej wspomniał). W Stanach i Kanadzie byłam dwukrotnie i zawsze po kilku tygodniach już mi się tam nudziło Choć oczywiście pojechać warto, żeby wyrobić sobie własne zdanie o tej "krainie mlekiem i miodem płynącej"
Wracając do Jemenu... stroje mieszkańców - jakby przenieść się w czasy biblijne. To chyba jeden z ostatnich krajów na świecie, który nie poddał się zachodniej modzie. Nikt tam nie nosi dżinsów i t-shirtów, tylko swoje tradycyjne szaty ze starodawnymi nożami (tzw. dżambijami) za pasem.
Ach, długo by opowiadać.... nigdy tej podróży nie zapomnę...
No i prawie nie ma tam turystów, co też jest dużym plusem. Mało kto tam dotarł (Cejrowskiego ani Wojciechowskiej chyba tam jeszcze nie było ) i pewnie nigdy nie stanie się kurortem typowo turystycznym. Na szczęście.
Cieszę się, że pojechałam tam w czasach singlowsko-studenckich, bo teraz prowadząc bardziej ustabilizowane życie rodzinne, chyba nie zaryzykowałam bym już takiej podróży
Moja podróż marzeń już niebawem... Lecimy z rodziną w maju na Teneryfę. Dużo słyszałam na temat Costa Adeje ( bo tam dokładniej rzecz ujmując będziemy odpoczywać). Opinie były praktycznie zawsze pozytywne. Że piękna pogoda, cudowne widoki i ciekawa kuchnia. Obiecałam sobie, że spróbuję każdego dania, nawet najdziwniejszego. Chciałabym jeszcze kiedyś polecieć do Meksyku i do Argentyny, ale to już jest jednak większa wyprawa. Póki co, wycieczka kupiona w dobrej cenie, fajnie się zapowiadają wakacje.
Podróż marzeń planowana od dawna - ciągle brak czasu: wyprawa do Ameryki Południowej, z plecakiem w dżunglę amazońską i w Andy.
Kiedyś marzył mi się jeszcze spływ kajakiem Kanionem Colca - ale to już odpuszczam.
Tak, Ameryka Południowa jest piękna, oglądając jakiekolwiek zdjęcia, zawsze bardzo pobudza to moją wyobraźnię. Ale na taką wyprawę trzeba mieć czas i trzeba mieć też fundusze. Nie oszukujmy się, można polecieć z dobrym BP na wakacje bliżej, a miejsca też są piękne - Teneryfa, Egipt, Grecja, Bułgaria itd. Wybór duży, a w tych miejscach jest również mnóstwo pięknych zabytków, wspaniali ludzie i ciekawa kultura.
Tak, Ameryka Południowa jest piękna, oglądając jakiekolwiek zdjęcia, zawsze bardzo pobudza to moją wyobraźnię. Ale na taką wyprawę trzeba mieć czas i trzeba mieć też fundusze.
Nie zgodzę się. Czas tak, ale pieniadze? To mit, że dalekie podróże wymagają dużej kasy.
Polecam takie portale jak 'koniec swiata' czy 'paragon z podrozy'. Tam są opisy ludzi (często nawet nie mających kasy studentów), którzy zwiedzili pół świata i podpowiadają jak to robić, żeby było tanio.
Chyba że rzeczywiście chodzi o wyjazdy z biurem do popularnych turystycznych miejscowości... ale według mnie nie mówimy wtedy o faktycznym podróżowaniu, tylko o typowej turystyce. Dla mnie podróżowanie, to takie z plecakiem trochę w nieznane.
Żeby daleko podróżować trzeba przede wszystkim pasji, determinacji i chęci
Sama jestem tego najlepszym przykładem.
A co myślicie o podróży, zwiedzaniu Czarnobylu? Okazuje się że nawet takie miejsca są w ofertach biur podróży.
11 2013-03-23 11:58:56 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-03-23 12:02:13)
A co myślicie o podróży, zwiedzaniu Czarnobylu? Okazuje się że nawet takie miejsca są w ofertach biur podróży.
No do typowych ten kierunek podróży na pewno nie należy. Swoją drogą zastanawiam się czy to miejsce w ogóle jest bezpieczne do zwiedzania, życia ?
Znalazłam ranking krajów najmniej przyjaznych dla turystów:
link
I w ostatniej dziesiątce Czarnobyla nie ma ;P
A co myślicie o podróży, zwiedzaniu Czarnobylu? Okazuje się że nawet takie miejsca są w ofertach biur podróży.
Są ludzie których może to interesować, ale ja jednak jestem zdania że takie miejsca powinny być dostępne zdecydowanie naukowcom/badaczom. Po pierwsze to miejsce tragedii, katastrofy, która odbiła się na losach wielu ludzi. A po drugie - co tam zwiedzać? zniszczenia i bezludzie? Po trzecie - pewnie gdyby było jakieś promieniowanie nie organizowane by były wycieczki ale mimo wszystko trochę strach!
ja marzę o wycieczce do Gruzji, ale za bardzo się boję by pojechać sama... Znacie jakieś strony, gdzie ludzie się zgadują żeby razem jechać w podróż? Ja znam twistermind.com i tam chcę napisać, może mnie ktoś wesprze
14 2013-05-03 12:38:50 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-05-03 14:02:34)
Jak zamarzyłam sobie kilka lat temu podróż na Bali. Zbierałam skrzętnie pieniążki pół roku i nie wyszło bo zamiast tego zakupiła sobie fajny zegarek. Cóż wycieczka poczeka do następnego roku. Dzięki Bogu chociaż zawsze zostaje mi działka na Mazurach.
Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu.
Podróże marzeń? Arktyka - ale to kategoria marzeń mało realnych (choćby Grenlandia, albo Szpicbergen, a najchętniej Antarktyda - bo to bardzo egzotyczne ), nie umiem sobie wyobrazić nawet takich temperatur, takich warunków pogodowych, takich wyzwań, no ale chciałabym zobaczyć jak nagle spod śniegu odsłania się trawa, a za tydzień, dwa wszystko zaczyna kwitnąć, chciałabym zobaczyć orki, zorzę polarną,...
Podróż marzeń w jedną stronę - to Nowa Zelandia.
16 2013-05-03 12:55:56 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-05-03 14:03:19)
Jak zamarzyłam sobie kilka lat temu podróż na Bali. Zbierałam skrzętnie pieniążki pół roku i nie wyszło bo zamiast tego zakupiła sobie fajny zegarek. Cóż wycieczka poczeka do następnego roku. Dzięki Bogu chociaż zawsze zostaje mi działka na Mazurach.
Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu.
Robi wrażenie cena, a sam zegarek - to taki jak z filmów szpiegowskich?
17 2013-05-03 13:54:18 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-05-03 14:03:38)
Misia021 napisał/a:JJak zamarzyłam sobie kilka lat temu podróż na Bali. Zbierałam skrzętnie pieniążki pół roku i nie wyszło bo zamiast tego zakupiła sobie fajny zegarek. Cóż wycieczka poczeka do następnego roku. Dzięki Bogu chociaż zawsze zostaje mi działka na Mazurach.
Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu.Robi wrażenie cena, a sam zegarek - to taki jak z filmów szpiegowskich?
hahaha - prawie:) teraz mogę bawić się w Bonda na mazurach za 2 miesiące....ehh wtedy upragniony urlop....już odliczam dni
Post został trochę zmieniony - to co można robić na Mazurach z zegarkiem za ~100 000 zł (słownie sto tysięcy zł)?
Też mi się czasem marzy życie za garnicą, w Kanadzie albo w NY ale tu mam przyjaciół, tu mam rodzinę więc ciężko tak się spakować i wyjechać w wymarzone miejsce.
Byłam i w Kanadzie i w Stanach, mam tam rodzinę... i nigdy nie chciałam zostać, choć pewnie miałabym taką możliwość jakbym się uparła. Ale żadnych cudów tam nie ma. To już nie takie krainy mlekiem i miodem płynące jak kiedyś. Teraz Polacy masowo wyjeżdżają ze Stanów i wracają do Polski. Nawet po wielu latach.
A jeśli się nie ma pozwolenia na pracę albo zielonej karty i się nie zna dobrze języka, to już w ogóle nie ma po co tam jechać. Tylko na wakacje i pozwiedzać
Ja bym chciała polecieć na Bora Bora a czy mieszkać gdzieś indziej? chyba nie, może Polska nie jest idealna, ale to ojczyzna
Chciałbym się wybrać do Norwegii, ale aby to było udane, muszę też mieć jakąś drugą połówkę
ja w tym roku wylatuję do wymarzonej Grecji, już kupiliśmy wycieczkę w grecosie bo to specjaliści w w Grecji, wiec liczę na niezapomniane wspomnienia z wakacji, dużo dobrego słyszałam o Grecji dlatego już nie mogę się doczekać wylotu.
Mi od dawna marzy się podróż do Włoch... uwielbiam kuchnie włoską, co za tym idzie marzy mi się, żeby odwiedzić tam kilka restauracji zjeść prawdziwą włoską pizze (słyszałam, że szału nie robi jednakże sam ten klimat). Spaghetti , tagliatelle, dobre winko, zachód słońca ahhh
to na co czekasz wybierz Biuro podróży, które specjalizuje się w wycieczkach do Włoch (tak jak ja wybrałam Grecosa które specjalizuje się w Grecji, więc liczę na intensywne i udane wakacje ) i leć do wymarzonych Włoch.
A fakt, Grecos zna Grecję doskonale, my też byliśmy z nimi na wakacjach to nie powiem zadbali o wszystko. A Grecja to piękny kraj, do którego zawsze będę wracać, o żadnym innym tak nie marzę
no ja też nie mogę narzekać na grecosa, nie mieliśmy żadnych niespodzianek, jak to się czasami niektórym zdarza, polecam jeśli chodzi o Grecję to rzeczywiście polecam grecosa.
Ale co to ma wspólnego z podróżami marzeń ??
Pędzę do tematu aby napisać ,że chciałabym do Afryki choć raz w życiu...a tu Niemcy i Anglia
To samo odczucie Podróż marzeń, to mieć kasę, czas i faceta życia i wsiąść w samochód i podróżować po Europie aż się znudzi. Albo w samolot i zwiedzić całe USA Wyjechać na stałe - to nie podróż marzeń.
29 2014-05-22 13:47:17 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-07-11 17:07:32)
Zawsze marzyłam o podróży do Egiptu Wiem, że to może mało oryginalne, ale jako dziecko fascynowałam się starodawnym Egiptem, siedziałam po nocach i czytałam o faraonach. Niedaleko od marzeń do realizacji Teraz szukam taniego i sprawdzonego biura podróży. Jedną z opcji, którą biorę pod uwagę jest spam. Jeśli macie sprawdzone miejsca oraz miejsca warte zobaczenia w Egipcie, dajcie znać
Ja mam sporo marzeń w tej materii.
Na pewno Svalbard i Islandia - bo brakuje mi żeby mieć zaliczoną całą Skandynawską północ. Norwegia konno z namiotem wzdłuż mam nadzieję niedługo zostanie wcielona w życie.
Marzy mi się Syberia i Ural - koniecznie koleją transsyberyjską, a potem najlepiej konno.
A na południu - Afryka arabska i równikowa - Maroko, Tunezja, Algieria, Kenia, Tanzania, Etiopia, Sudan, Kongo. Koniecznie bez biura podróży, terenówką.
Daleki wschód - Indonezja, Indie, Tajlandia, Japonia, Chiny
Zachód - Stany Zjednoczone najlepiej przejechane stopem. Karaiby.
Eh, dużo tych marzeń...
MI marzy się podróż do Chin i spędzenie tam minimum miesiąca! Może kiedyś się uda...
W kosmos od razu:D
Marzy mi się wycieczka do Nowego Jorku i do Wielkiego Kanionu (narazie niestety nierealne, gdyż odmówiono mi wizy )
A z bliższych i bardziej realnych to Londyn, Norwegia i Hiszpania. Bez konkretnych miast jeśli o Norwegię i Hiszpanię, najlepiej wzdłuż i wszerz, rowerem
zgadzam się z jednym z przedmówców, że podróż w kosmos, to dopiero by była niesamowita!
A pozostając przy tematach bardziej "przyziemnych" to oczywiście nie ma niczego lepszego, niż podróż dookoła świata. Tak sobie wyruszyć bez pospiechu, od miejsca do miejsca, bez większej kasy i z jednym t-shirtem na zmianę, pracować za miskę ryżu, łapać stopa i spać pod chmurką Uczyć się wszystkiego Ojjjj rozmarzyłam się
Zawsze mi się marzył również JEMEN i w ogóle cały świat arabski, do tej pory zdarzyło mi się być wyłącznie w Maroku i Katarze i czuję niedosyt....
zgadzam się z jednym z przedmówców, że podróż w kosmos, to dopiero by była niesamowita!
A pozostając przy tematach bardziej "przyziemnych" to oczywiście nie ma niczego lepszego, niż podróż dookoła świata. Tak sobie wyruszyć bez pospiechu, od miejsca do miejsca, bez większej kasy i z jednym t-shirtem na zmianę, pracować za miskę ryżu, łapać stopa i spać pod chmurką Uczyć się wszystkiego Ojjjj rozmarzyłam sięZawsze mi się marzył również JEMEN i w ogóle cały świat arabski, do tej pory zdarzyło mi się być wyłącznie w Maroku i Katarze i czuję niedosyt....
Skoro mowa o podróży w Kosmos, wcale mnie to nie interesuje. Wyprawa dookoła świata? Wolałbym dookoła Chorwacji. Nie do uwierzenia? A, jednak...
Skoro mowa o podróży w Kosmos, wcale mnie to nie interesuje. Wyprawa dookoła świata? Wolałbym dookoła Chorwacji. Nie do uwierzenia? A, jednak...
Jak najbardziej do uwierzenia, i jedno i drugie, i nawet zdziwienia nie budzi.
Bałkany są fantastyczne i niesamowicie wciągające (ludzie, widoki, pogoda, kuchnia, wielokulturowiść, a nawet ta ich turbofolkowa muzyka no, i oczywiście historia, zwłaszcza ta najnowsza, która potrafi nieźle zweryfikować wiele zapatrywań na świat...) sama tam chętnie wracam kiedy tylko się da (kocham zwłaszcza Bośnię) , a jednym z moich celow podróżniczych jest objazdówka po Bałkanach. To też trochę podróż marzeń, ale "mniejszych" marzeń, bo na wyciagnięcie ręki, w dodatku właśnie patrzę na swoj bilet w jedną stronę :}
37 2014-07-20 20:18:25 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2014-07-20 20:19:24)
Malediwy...;)
Ale najpierw muszę się wykształcić i zacząć dobrze zarabiać, albo znaleźć bogatego
ps. Są tu jacyś milionerzy?
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:Skoro mowa o podróży w Kosmos, wcale mnie to nie interesuje. Wyprawa dookoła świata? Wolałbym dookoła Chorwacji. Nie do uwierzenia? A, jednak...
Jak najbardziej do uwierzenia, i jedno i drugie, i nawet zdziwienia nie budzi.
Bałkany są fantastyczne i niesamowicie wciągające (ludzie, widoki, pogoda, kuchnia, wielokulturowiść, a nawet ta ich turbofolkowa muzyka no, i oczywiście historia, zwłaszcza ta najnowsza, która potrafi nieźle zweryfikować wiele zapatrywań na świat...) sama tam chętnie wracam kiedy tylko się da (kocham zwłaszcza Bośnię) , a jednym z moich celow podróżniczych jest objazdówka po Bałkanach. To też trochę podróż marzeń, ale "mniejszych" marzeń, bo na wyciagnięcie ręki, w dodatku właśnie patrzę na swoj bilet w jedną stronę :}
Jako ciekawostkę podam fakt, iż jednym z urzędowych języków w BiH jest mój ukochany chorwacki. Z pewnością jednak o tym wiesz.
Jako ciekawostkę podam fakt, iż jednym z urzędowych języków w BiH jest mój ukochany chorwacki. Z pewnością jednak o tym wiesz.
Jasne! Ale w praktyce bosniacki/serbski i chorwacki to praktycznie ten sam język.... z drobnymi zmianami może... chyba, że się mylę? Na Bałkanach fajne jest to, że można siąść z Serbem, Chorwatem czy Słoweńcem i się porozumieć gadając we własnym języku
Wielbiciel Lidiji Bacic napisał/a:Jako ciekawostkę podam fakt, iż jednym z urzędowych języków w BiH jest mój ukochany chorwacki. Z pewnością jednak o tym wiesz.
Jasne! Ale w praktyce bosniacki/serbski i chorwacki to praktycznie ten sam język.... z drobnymi zmianami może... chyba, że się mylę? Na Bałkanach fajne jest to, że można siąść z Serbem, Chorwatem czy Słoweńcem i się porozumieć gadając we własnym języku
Ja staram się w miarę moich skromnych możliwości zawsze porozumiewać się po chorwacku. Jeżeli nie daję rady, używam angielskiego. Język chorwacki od serbskiego różni bardzo wiele kwestii. Fonetyka, morfologia, alfabet itd.
Serdecznie Cię zapraszam do chorwackiej kafejki w cieniu palm (dział Nasza społeczność).
Moja podróż marzeń to Mongolia
Finlandia - wakacje moich marzeń
Rumunia!
Moja podróż marzeń - zdecydowanie Toskania.
Spędzić tam całe wakacje, zamieszkać w toskańskiej willi i odpoczywać.
Zwiedzać, obserwować, zajadać się lokalnymi specjałami, nigdzie się nie spieszyć.
Oczywiście, z moim R. u boku. I sprawdzoną grupą znajomych
Piszecie o podróżach marzeń i są one piękne ,a ja tak z ciekawości chciałam się zapytać -jeździcie na własną rękę czy z biurem podróży ? Ja na swojej podróży marzeń byłam w Rzymie z Itaką i byłam zachwycona.
Piszecie o podróżach marzeń i są one piękne ,a ja tak z ciekawości chciałam się zapytać -jeździcie na własną rękę czy z biurem podróży ? Ja na swojej podróży marzeń byłam w Rzymie z Itaką i byłam zachwycona.
Jeżdżę wyłącznie na własną rękę.
W Rzymie też tak byłam.
Nie lubię jak ktoś inny organizuje mi czas
Jak dla mnie podróżowanie to tylko na własną rękę, przynajmniej nikt mnie nie popędza, a i można poodkrywać mniej turystyczne zakątki
A moja podróż marzeń... co roku inna. Na przyszły rok - Islandia!
Mi się marzy Nepal... Ale póki co spełniam swoje europejskie marzenia, zwiedzenia wszystkich krajów Europy:)
jeżdżę ze Skarpą, bo zawsze dostosowują do naszego autokaru swój program (zazwyczaj wynajmujemy cały). W tym roku razem z nimi odbyłam podróż do Hiszpanii i Portugalii oraz Londynu, z czego jestem bardzo zadowolona
Nowa Zelandia - miejsce, gdzie na dwóch wyspach jest zawarty cały świat. A po drodze Australia, daleki wschód, Chiny, Mongolia