samotna mężatka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » samotna mężatka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: samotna mężatka

"Dziwny jest ten świat" jak śpiewał Niemen. Niby mam wszystko, nowy dom, dwójkę zdrowych dzieci, męża. Powinnam być szczęśliwa, ale jestem bardzo samotna, zmęczona życiem, gonitwą, obowiązkami. Zawsze chciałam mieć dobrego, kochającego męża, razem żyć, wspólnie dzielić obowiązki a tym czasem ja jestem ciągle sama od 14 lat, mąż ciągle pracuje poza domem więc życia rodzinnego jako tako nie ma. Mamy kredyt na dom we frankach, którego wartość się podwoiła i trzeba spłacać. Po co mi mąż, którego ciągle nie ma, przyjeżdża to jeden dzień jest fajnie, potem tylko kłótnie, on chce wychowywać dzieci jeden dzień a potem jedzie. Po co mi dom, który muszę spłacać do końca życia, kosztem życia rodzinnego, bo trzeba wyjeżdżać za pracą. Szczęście to według mnie też to też żeby budzić się i kłaść spać razem. Tymczasem wszystkie obowiązki związane z domem, dziećmi spadają tylko na mnie. Jestem zmęczona, samotna. Sama zgotowałam sobie taki los wiem, ale chciałabym to zmienić, mieć kogoś, komu mogę chociaż się wyżalić, porozmawiać. Na męża nie mogę za bardzo liczyć, nie jest łatwe z nim życie, może teraz trochę się uspokoił, ale wcześniejsze lata nie były za ciekawe. Może znajdę na tym forum jakieś wsparcie, radę- jak żyć?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: samotna mężatka

Jedyna rada, to szczera rozmowa z mężem o tym, co czujesz i poszukanie wspólne jakiegoś wyjścia z sytuacji.

3

Odp: samotna mężatka

Witaj.Bardzo dobrze Cię rozumiem, nawet mając męża przy sobie ciężko jest czasami nadążyć za pędem tego życia.Jeśli masz ochotę pogadać to napisałam ci maila.

4

Odp: samotna mężatka

Doskonale cię rozumiem, mój mąż też pracuje poza domem i też jestem ze wszystkim sama.

5

Odp: samotna mężatka
Bognagru7414 napisał/a:

"Dziwny jest ten świat" jak śpiewał Niemen. Niby mam wszystko, nowy dom, dwójkę zdrowych dzieci, męża. Powinnam być szczęśliwa, ale jestem bardzo samotna, zmęczona życiem, gonitwą, obowiązkami. Zawsze chciałam mieć dobrego, kochającego męża, razem żyć, wspólnie dzielić obowiązki a tym czasem ja jestem ciągle sama od 14 lat, mąż ciągle pracuje poza domem więc życia rodzinnego jako tako nie ma. Mamy kredyt na dom we frankach, którego wartość się podwoiła i trzeba spłacać. Po co mi mąż, którego ciągle nie ma, przyjeżdża to jeden dzień jest fajnie, potem tylko kłótnie, on chce wychowywać dzieci jeden dzień a potem jedzie. Po co mi dom, który muszę spłacać do końca życia, kosztem życia rodzinnego, bo trzeba wyjeżdżać za pracą. Szczęście to według mnie też to też żeby budzić się i kłaść spać razem. Tymczasem wszystkie obowiązki związane z domem, dziećmi spadają tylko na mnie. Jestem zmęczona, samotna. Sama zgotowałam sobie taki los wiem, ale chciałabym to zmienić, mieć kogoś, komu mogę chociaż się wyżalić, porozmawiać. Na męża nie mogę za bardzo liczyć, nie jest łatwe z nim życie, może teraz trochę się uspokoił, ale wcześniejsze lata nie były za ciekawe. Może znajdę na tym forum jakieś wsparcie, radę- jak żyć?

Możesz liczyć na męża, bo to właśnie on pracuje na kredyty i na życie dla Was. Jeśli będzie siedział przy Tobie cały czas,skąd weźmiecie forsę na spłatę zadłużeń??? na podstawowe potrzeby itd? w domu tego nie wysiedzi,dopiero byś narzekała. Znam wiele kobiet,które są szczęśliwe, że mają zaradnych mężów, mimo, że ich rzadko widują,to tak jak w powiedzeniu......albo rybki, albo akwarium... jeśli chcesz mieć męża nie będzie pieniędzy i na odwrót. Ciesz się, że jest tak i że nie zostawił Cię z długami samej, ale pewnie tak będzie jeśli będziesz wiecznie mu wypominać ciągłych nieobecności w domu,bo nikt nie wytrzyma ciągłych narzekań,tym bardziej,że Twój mąż robi to wszystko dla Was.Jemu zapewne też lekko nie jest.

6

Odp: samotna mężatka

Nie tylko on pracuje, ja też. Teraz wiem, że nie o to mi w życiu chodziło. To już jest bardzo długo i ja tego nie wytrzymuję już.  Jak mnie zostawi z długami to bank zabierze dom i już. Czy jemu nie jest lekko, nie wiem, mieszka z kolegami z pracy, przychodzi do domu i nic poza pracą go już nie obchodzi, ma czas dla siebie. Ja mam swoją pracę, dzieci i dom na głowie i mam się jeszcze cieszyć, że mnie nie zostawił i nie narzekać. Po prostu mnie nie rozumiesz natolinka.

Odp: samotna mężatka

Najważniejsze to musisz mu uświadomić co cię trapi, tylko bez owijania w bawełnę i bez nie potrzebnych negatywnych emocji tak aby do niego dotarło.

8

Odp: samotna mężatka

Witaj!
Też mam trochę podobną sytuację. Mąż, dzieci, dom i tak w kółko.  On niby ze mną a jakby obcy. Niby wszystko gra a jakoś brak porozumienia. Czuję się samotna w swoim związku.
Jestem zmęczona planowaniem życia rodziny. On jakby nie miał wizji na życie. Też czuję przesyt takiego życia. Staram się gdzieś wychodzić. Robić przyjemne rzeczy. Choćby wyjście raz na jakiś czas z koleżanką do kina. Ale to nie załatwia sprawy.

Pozdrawiam

9

Odp: samotna mężatka

Witajcie!
A myślałam że pomieszało mi się w główce. W odróżnieniu od niektórych z was to ja pracuje bardzo dużo, ale staram się znaleźć czas na przyjemności. Wyobraźcie sobie, że to zawsze ja adorowałam męża, jest sportowcem więc uczyłam się wszystkiego na temat piłki nożnej, jeździłam na mecze, jest myśliwym wiec starałam się wiedzieć dużo o myślistwie, nawet zaczęłam jeździć z nim do lasu,  organizowałam kolacje przy świecach,wieczory w restauracji w Walentynki. Zapraszałam do kina, teatru. Zaznaczam że podobnie jak większość z was mam 2 dzieci , dom i oczywiście kredyt do spłacenia. Ale nie o to mi chodzi. Jakiś czas temu spytałam męża, co lubi, jakie ma marzenia co chciałby jeszcze w życiu osiągnąć, i wiecie co usłyszałam, że nie ma żadnych marzeń, praca nie przynosi mu satysfakcji, po prostu musi pracować, po 23 lata dowiedziałam się że nawet sport, który uprawia go nie cieszy, a myślistwo to raczej z tradycji niż z przyjemności. Do kina nie chce jeździć bo szkoda czasu w telewizji za chwilę będą grać te filmy, a do teatru mogę sobie jeździć bylebym go nie zabierała bo to nie jego bajka. Jak mówię o swoich marzeniach patrzy na mnie jak na kogoś z innej planety a są to osiągalne marzenia nie abstrakcyjne. Jesteśmy w związku po przejściach, 12 lat temu mieliśmy 1,5 roku przerwy. na początku małżeństwa starałam jak umiałam, a po powrocie moje starania wzrosły ze zdwojoną siłą aby nam się udało. Mówicie o samotności to dopiero jest samotność niby z zewnątrz ideał a w wewnątrz pustka, to dopiero załamuje, zniechęca i podcina skrzydła.

Odp: samotna mężatka

samotnosc jest okropna - dziweczyny sama z nia walcze - ale juz nie mam sil......pomozcie serca kochane

11

Odp: samotna mężatka

Witam,mam dokładnie to samo.Mąż, dwoje dzieci wszyscy zajęci sobą,pracą. A ja sama i nawet pretesji mieć nie mogę bo mąż nas wszystkich utrzymuje.

12 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-11-20 13:26:25)

Odp: samotna mężatka

Prozmawiaj z mężem. Jak to nie pomoże, to znajdź sobie przyjaciela. NIekoniecznie mówię o seksie.

13

Odp: samotna mężatka

Dobra przyjaciółka nie jest zła.Co do przyjaciela to wolałabym nie ryzykować nie wierzę w przyjaźń męsko-damską.

14

Odp: samotna mężatka
goska_np napisał/a:

Witam,mam dokładnie to samo.Mąż, dwoje dzieci wszyscy zajęci sobą,pracą. A ja sama i nawet pretesji mieć nie mogę bo mąż nas wszystkich utrzymuje.

wcale nie musisz siedzieć w domu,wroc do pracy,wyjdz do ludzi,poczuj niezaleznosc,wiatr we włosach,znajda się znajomi,moze nawet przyjaciele,wspolne tematy,wypady do kina ,knajpki,ploteczki ;nie będziesz wciąż zyla zupa i kupą  itp

15

Odp: samotna mężatka

dołączam do klubu samotnych mężatek z dziećmi, u mnie na całe szczęście bez kredytu, ale facet i tak pracuje tak jakbyśmy mieli miliony do spłacenia, zawsze taki był, tylko że zanim pojawiły się dzieci było to znośne (w miarę), miałam więcej swobody; teraz jest ciężko i brak kogoś kto by zrozumiał mój ból

16

Odp: samotna mężatka

Poczytałam te Wasze posty i mam wrażenie,że czytam o sobie. Ja od prawie 15 lat mieszkam z dala od rodzinnego miasta, nigdy się tu nie zadomowiłam i nie czuję się u siebie. Dziecko chadza swoimi drogami. Niektóre z Was doradzają porozmawianie z mężami, z niektórymi po-prostu się nie da rozmawiać. Ja dałam sobie spokój z próbami rozmawiania itp. nie mam już ochoty na kłótnie, tak wybrałam trudno. Na forum trafiłam z innego powodu innych porad szukałam, ale wiem doskonale czym jest samotność wśród ludzi. Pozdrawiam Was cieplutko;)

17

Odp: samotna mężatka

Powinnaś doceniać męża który haruje jak wół, żebyście razem z dziećmi miały ciepło w domu i paliwo w aucie. Żyjemy w ciężkich czasach i o wiele lepiej jest mieć takiego męża, niż młodego z głową w chmurach albo pijaka. Pomyśl jak Twojemu facetowi jest ciężko, przecież on też by wolał siedzieć z Wami, a Twoje zachowanie pewnie mu nie pomaga. Facet chce Wam nieba przychylić, a Ty wymyślasz.

18

Odp: samotna mężatka

czasem każdy jest samotny i zmęczony psychicznie troskami, ale nie można się załamywać,  ja jak łapie ostrego doła popłacze sobie a potem biorę się za siebie wyznaczam sobie cele do realizacji, i zawsze coś tam działam, staram się cieszyć tym co mam, czasem jestem samolubna i robię coś tylko dla siebie i to pomaga. Najgorzej to się rozczulać dobrze mieć  coś takiego co jest tylko dla nas co sprawia nam przyjemność i jest oderwaniem od codzienności smile nie łamcie się

19

Odp: samotna mężatka

No to ja znów odkurzę starszy wątek smile

Samotne mężatki.
Ja też mam żonę. Czy samotną nie wiem, bo może jest ktoś jeszcze. Też dużo mnie nie ma w domu. Tak też praca.
Ale jak jestem to nigdzie nie wychodzę sam. (tzn kiedyś bo teraz się pozmieniało i bardziej myślę już o sobie).
Też miałem kredyty, miałem wybór mieszkać z teściami (a mieszkaliśmy kilka lat) albo kredyty.
Poszedłem w kredyty, teraz już jest ok ale nie było fajnie.
Pracowałem dużo, dalej pracuję. Moja Żona nie. Wracałem do domu, odkurzałem, robiłem zakupy, sprzątałem wc, zmywałem zawsze podczas pobytu w domu. I co i też byłem ten zły. Dochodzę do wniosku że kobiecie nie dogodzisz.
Kobieta ma prawo być zmęczone mężczyzna nie.
Ja po pracy czy w weekend jak wolne pomagałem ile mogłem żeby mieć więcej czasu dla nas ale było brak chęci z drugiej strony.
Ja w pracy, dzieci w szkole a Żona fitness, basen, kosmetyczka, ok puści pralkę i wyprasuje i odbiera dzieci ze szkoły i pomaga im w lekcjach. Nie gotuje bo dzieci w szkole mnie nie ma. I to jest model samotnej mężatki. Ale jak mąż w domu to zawsze na nie.

Pewnie podpadnę tu wszystkim kobietom na forum ale po latach takie mam takie właśnie zdanie.
Samotność w związku jest dlatego bo któraś ze stron odpuszcza, nie chce jej się nic od siebie dać i idzie na łatwiznę.
On pracuje zarabia na utrzymanie na te właśnie kredyty na dom, żeby dziecko mogło iść do kina, żona do kosmetyczki, karnet na fitness, i może jeszcze choć raz do roku wczasy i jeszcze stara się pomagać w domu, a w domu żona "samotna".
Ale jak facet by tego nie ogarniał to żale że nieudacznik, że dalej z teściami mieszkamy (jest ty też taki temat na forum gdzie kobieta się żali), że niczego się nie dorobili, że nie pomaga w domu że wszystko na jaj głowie.
Czego Wy Kobiety tak naprawdę chcecie???
Pytanie za milion dolarów smile

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » samotna mężatka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024