zagubiona4994 napisał/a:Tak jak w tytule, czy tracicie szacunek dla swojej narzeczonej/żony gdy np. ona akceptuje wasze fantazje, i oddaje się w aucie, czy też na masce samochodu? Pewnie niektórzy z was nie wyobrażają sobie takich zbliżeń w związku który traktują na poważnie?
A może takie szalone stosunki raz na jakiś czas są potrzebne i jeszcze bardziej zbliżają i uwalniają od rutyny?
Dziewczyno obudź się! Jak dwoje ludzi się kocha, to mogą robić cokolwiek im się podoba i żadne szacunku nie powinno stracić do drugiego. Mogą uprawiać seks w toalecie, albo pod ławką na dyskotece, pod latarnią, może się jej spuścić na twarz, albo ona mu zrobić loda z pasją -- przecież to im tylko szczęścia dodaje jeśli oboje to lubią...
Drugi mit -- nie trzeba kolorzywać życia erotycznego, aby nie wpaść w rutynę. Np. jeśli ktoś lubi lody truskawkowe to lubi je całe życie, bo ich istotą jest smak tych lodów, a nie musi raz kupować z parasolką, raz z wafelkiem, raz w szklance, raz na talerzu -- to są tylko dodatki. Z seksem tak samo -- dwa działa, dwie dusze i już jest super zabawa.