Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Strony Poprzednia 1 61 62 63 64 65 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4,031 do 4,095 z 7,135 ]

4,031 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 13:16:19)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
onTAKIsobie napisał/a:
niunia77 napisał/a:
kathon napisał/a:

Dla Ciebie seks to same zakazy i nakazy, miejsca na spontaniczną radość nie ma. To jak kołchoz, ale własne życzenie.
Nie dopuszczasz, że dla kogoś sprawianie przyjemności drugiej osobie może być po prostu fajne - u Ciebie to przykry obowiązek, który pod okiem galernika masz spełniać w monotonny rytm bębniarza.

Przepraszam Niunia, ale ja Ci bardzo współczuję.

Mylisz się. Dopuszczam sprawianie przyjemności drugiej osobie ale nie moim kosztem.
I żaden przykry obowiązek, ja po prostu "tego" nie zrobię, więc o obowiązku nie ma tu mowy.
Kathon to jest to samo co poprosiłabym Cię o włożenie penisa w imadło i zaciśnięcie...
Sprawiłbyś tę przyjemność? Przecież to fajne.

Jeżeli nie dopuszczasz sprawiania przyjemności drugiej osobie, ale nie swoim kosztem, to seks dla ciebie nie jest ważny. Aby seks był świetny, i myślę że wielu tutaj to powie, potrzebne jest poświęcenie dla drugiej osoby. Oddanie jej siebie i nie koniecznie by brał, ale dał.
Twój przykład z imadłem, pokazuje że nie rozmawiamy z osobą dojrzałą do seksu. Mogę śmiało powiedzieć że nic nie dajesz w łóżku oprócz ciała. Bo co dajesz? Siebie? Nie, napisałabyś wtedy że oddawanie siebie drugiej osobie jest super, oddanie się drugiej osobie jest super.
Kathon słusznie coś zauważył, a ty oczywiście uważasz że nie.
A spontaniczność w seksie jest tak samo ważna jak to, czy chcemy partnera. Mam wątpliwości, czy ty chcesz.
W ten sposób, sprowadzasz siebie do roli lalki, którą trzeba czasami przedmuchać - sorry, jeżeli ciebie uraził zwrot, ale tak to widzę - gadający robot. Nic innego. I jak teraz wygląda twoja wartość?

Ja nie czuję żebym sprowadzała siebie do roli lalki. Wybacz, nie wmówisz mi tego.
Ponownie zarzucasz niedojrzałość. To chyba twój ulubiony zwrot do osób, które mają inne poglądy niż Ty.
Wiem co zauważył Kathon, i nie martw się, kobiety też lubią urozmaicenia.
Mam wrażenie, że to Ty postrzegasz kobiety (nie godzące się na wielokąty i inne eksperymenty) jako leżące i uprawiające seks w tylko jednej pozycji do końca życia.

onTAKIsobie napisał/a:

Uważam je za kobiety spełnione. Tak, wspaniałe kochanki, dojrzałe, wiedzące czego chcą.

Bo robią to czego Ty chcesz.

onTAKIsobie napisał/a:

Uważam je za kobiety spełnione. Tak, wspaniałe kochanki, dojrzałe, wiedzące czego chcą. Dlatego nie mam żadnych ciągotek nawet na to aby się na inne oglądać. Natomiast to co ty tutaj piszesz, jest dramatyczne i skończy się na zdradzie.

Gdyby jednak stawiały granice i nie robiły WSZYSTKIEGO miałbyś ciągotki to rozglądania się za innymi i przyzwolenie na zdrady?

onTAKIsobie napisał/a:

Natomiast to co ty tutaj piszesz, jest dramatyczne i skończy się na zdradzie. Będziesz potem miała wiele żalu do swojego faceta, bo przecież ciebie zdradził, a ty tyle dałaś...

Żal do swojego faceta będzie miała Wiedźma jeśli kiedykolwiek dojdzie do zdrady.
To ona robi "wszystko".

A przykład z imadłem jest bardzo dobry, wręcz rewelacyjny. Pokazuje ile jesteście w stanie z siebie dać drodzy panowie.

Zobacz podobne tematy :

4,032

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
onTAKIsobie napisał/a:
niunia77 napisał/a:

Mylisz się. Dopuszczam sprawianie przyjemności drugiej osobie ale nie moim kosztem.
I żaden przykry obowiązek, ja po prostu "tego" nie zrobię, więc o obowiązku nie ma tu mowy.
Kathon to jest to samo co poprosiłabym Cię o włożenie penisa w imadło i zaciśnięcie...
Sprawiłbyś tę przyjemność? Przecież to fajne.

Jeżeli nie dopuszczasz sprawiania przyjemności drugiej osobie, ale nie swoim kosztem, to seks dla ciebie nie jest ważny. Aby seks był świetny, i myślę że wielu tutaj to powie, potrzebne jest poświęcenie dla drugiej osoby. Oddanie jej siebie i nie koniecznie by brał, ale dał.
Twój przykład z imadłem, pokazuje że nie rozmawiamy z osobą dojrzałą do seksu. Mogę śmiało powiedzieć że nic nie dajesz w łóżku oprócz ciała. Bo co dajesz? Siebie? Nie, napisałabyś wtedy że oddawanie siebie drugiej osobie jest super, oddanie się drugiej osobie jest super.
Kathon słusznie coś zauważył, a ty oczywiście uważasz że nie.
A spontaniczność w seksie jest tak samo ważna jak to, czy chcemy partnera. Mam wątpliwości, czy ty chcesz.
W ten sposób, sprowadzasz siebie do roli lalki, którą trzeba czasami przedmuchać - sorry, jeżeli ciebie uraził zwrot, ale tak to widzę - gadający robot. Nic innego. I jak teraz wygląda twoja wartość?

Ja nie czuję żebym sprowadzała siebie do roli lalki. Wybacz, nie wmówisz mi tego.
Ponownie zarzucasz niedojrzałość. To chyba twój ulubiony zwrot do osób, które mają inne poglądy niż Ty.
Wiem co zauważył Kathon, i nie martw się, kobiety też lubią urozmaicenia.

onTAKIsobie napisał/a:

Uważam je za kobiety spełnione. Tak, wspaniałe kochanki, dojrzałe, wiedzące czego chcą.

Bo robią to czego Ty chcesz.

onTAKIsobie napisał/a:

Uważam je za kobiety spełnione. Tak, wspaniałe kochanki, dojrzałe, wiedzące czego chcą. Dlatego nie mam żadnych ciągotek nawet na to aby się na inne oglądać. Natomiast to co ty tutaj piszesz, jest dramatyczne i skończy się na zdradzie.

Gdyby jednak stawiały granice i nie robiły WSZYSTKIEGO miałbyś ciągotki to rozglądania się za innymi i przyzwolenie na zdrady?

A przykład z imadłem jest bardzo dobry, wręcz rewelacyjny. Pokazuje ile jesteście w stanie z siebie dać drodzy panowie.

Myślę że jesteśmy w stanie dać z siebie bardzo dużo. A ty masz bardzo mocno spaczone spojrzenie na sprawy seksu. Wystarczy twoje chore przekonanie że kobiety spełnione robią to co chce facet. Spełnienie polega głównie na tym że się robi to co chce, daje to co chce i osiąga sukces.
No chyba że się coś zmieniło w definicji.
To że mówię o tobie osoba niedojrzała, to znaczy że taką widzę i taką odczytuję. I używam tego zwrotu tylko wobec ciebie. Chociaż nie zgadzam się z bardzo wieloma osobami na tym forum. osoba niedojrzała, to osoba niedojrzała a nie adwersarz w dyskusji.
Powiem tobie, że nigdy nie zmuszę mojej żony do zrobienia czegoś, do czego ona chociaż w minimalnym stopniu nie jest przekonana.
Twój obraz tego świata jest fałszywy. I nawet gdyby napisało by to tobie kolejne 100 osób i tak uznasz że nie mają racji.
Gdyby moja żona stawiała granice to by nie była moją żoną. O tych granicach rozmawialiśmy zanim oficjalnie zaczęliśmy ze sobą być. Więc ten temat nas nie dotyczy. Zresztą, to ona podczas jednych z pierwszych zabaw zapowiedziała, że oczekuje seksu najwyższych lotów, nawet gdyby miała po ścianach chodzić.
Jak widzisz, nie jesteście z tej samej gliny.
Gdybyśmy się nie dogadali, nie byłoby związku. I tak jesteśmy ze sobą już naście lat.
Mówisz coś o urozmaiceniach? Wg. tego co tutaj piszesz, nie ma urozmaiceń, no chyba że czasami pozwolisz na to aby zmienić pozycję. Przekonasz się o tym, kiedyś na pewno.
Seks dla ciebie jest ważny, ale tylko wg. ciebie. A to nie da szczęścia parze. Przykre ale prawdziwe.

4,033 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 13:27:22)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
onTAKIsobie napisał/a:

Spełnienie polega głównie na tym że się robi to co chce, daje to co chce i osiąga sukces.

I przecież ja tak robię, robię to co chcę i daję to co chcę. Jestem spełniona.
A nie robię WSZYSTKIEGO co chce facet tak jak np. Wiedźma. To kto tu jest spełniony? Ja, Wiedźma czy jej mąż? Bo według mnie ja i Wiedźmy mąż.

onTAKIsobie napisał/a:

Mówisz coś o urozmaiceniach? Wg. tego co tutaj piszesz, nie ma urozmaiceń, no chyba że czasami pozwolisz na to aby zmienić pozycję. Przekonasz się o tym, kiedyś na pewno.
Seks dla ciebie jest ważny, ale tylko wg. ciebie. A to nie da szczęścia parze. Przykre ale prawdziwe.

I kto tu ma wypaczone wyobrażenie o seksie? Pozwolisz na zmianę pozycji? Chłopie ogranij się.
Dla Ciebie urozmaiceniem jest latanie na golasa przy innych osobach i seks w wielokątach, dla innych może być to coś innego, dopuść do siebie tę myśl.

4,034

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
onTAKIsobie napisał/a:

Spełnienie polega głównie na tym że się robi to co chce, daje to co chce i osiąga sukces.

I przecież ja tak robię, robię to co chcę i daję to co chcę. Jestem spełniona.
A nie robię WSZYSTKIEGO co chce facet tak jak np. Wiedźma. To kto tu jest spełniony? Ja, Wiedźma czy jej mąż? Bo według mnie ja i Wiedźmy mąż.

onTAKIsobie napisał/a:

Mówisz coś o urozmaiceniach? Wg. tego co tutaj piszesz, nie ma urozmaiceń, no chyba że czasami pozwolisz na to aby zmienić pozycję. Przekonasz się o tym, kiedyś na pewno.
Seks dla ciebie jest ważny, ale tylko wg. ciebie. A to nie da szczęścia parze. Przykre ale prawdziwe.

Dla Ciebie urozmaiceniem jest latanie na golasa przy innych osobach i seks w wielokątach, dla innych może być to coś innego, dopuść do siebie tę myśl.

Spełnienie osiągają oboje, tak samo jak to wygląda u nas. Czasami stroną aktywną jestem ja, a czasem moja żona.
Ty robisz tylko to co TY chcesz, a nie to co chcesz. To jest różnica. Nie robisz wszystkiego czego chce facet, bo zasady? Czy co?
Bo jak dla mnie, co widać w podpisie, to jest właśnie chore.
Dla mnie spełnienie w łóżku to całkowite oddanie się mojej żonie. I myślę że żona myśli podobnie. Nawet jeżeli żonka zechce wnieść do sypialni imadło.
A co do urozmaicenia, to tak, to jest urozmaicenie, naturyzm. Dla ciebie jest tylko zasada i granica. Słowem? Nuda.

4,035 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 13:55:50)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
onTAKIsobie napisał/a:

Spełnienie osiągają oboje, tak samo jak to wygląda u nas. Czasami stroną aktywną jestem ja, a czasem moja żona.

No widzisz, u mnie jest tak samo.

onTAKIsobie napisał/a:

Ty robisz tylko to co TY chcesz, a nie to co chcesz. To jest różnica.

Jaka? To co chcę to robię. Z własnej nieprzymuszonej woli.

onTAKIsobie napisał/a:

Nie robisz wszystkiego czego chce facet, bo zasady? Czy co?

Bo np tego nie chcę. Zasady nie mają nic do tego.

onTAKIsobie napisał/a:

A co do urozmaicenia, to tak, to jest urozmaicenie, naturyzm. Dla ciebie jest tylko zasada i granica. Słowem? Nuda.

Dla Ciebie nuda. Dla mnie chore i nudne jest latanie na golasa przy innych osobach.
Co za frajda latać i machać gołym fajfusem przed innymi ludźmi? Żadna.
Mam prawo tak uważać? Mam.

4,036 Ostatnio edytowany przez Vian (2014-10-06 13:41:54)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jeżeli nie dopuszczasz sprawiania przyjemności drugiej osobie, ale nie swoim kosztem, to seks dla ciebie nie jest ważny. Aby seks był świetny, i myślę że wielu tutaj to powie, potrzebne jest poświęcenie dla drugiej osoby.

Ja się z tym nie zgadzam.
Tzn jasne, egoizm i podejście "tylko moja przyjemność jest dla mnie ważna, a ciebie mam w nosie" jest złe, ale poświęcanie się i dawanie komuś kosztem siebie jest dla mnie równie złe i prowadzi do frustracji i złych rzeczy w relacji.

Ja bym się nigdy nie zgodziła na coś, co dla mnie jest przykre, tylko dla przyjemności drugiej strony.

Właściwe jest szukanie takich rozwiązań, żeby były dla obu stron przyjemne.

4,037 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 13:46:29)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Vian napisał/a:

Jeżeli nie dopuszczasz sprawiania przyjemności drugiej osobie, ale nie swoim kosztem, to seks dla ciebie nie jest ważny. Aby seks był świetny, i myślę że wielu tutaj to powie, potrzebne jest poświęcenie dla drugiej osoby.

Ja się z tym nie zgadzam.
Tzn jasne, egoizm i podejście "tylko moja przyjemność jest dla mnie ważna, a ciebie mam w nosie" jest złe, ale poświęcanie się i dawanie komuś kosztem siebie jest dla mnie równie złe i prowadzi do frustracji i złych rzeczy w relacji.

Ja bym się nigdy nie zgodziła na coś, co dla mnie jest przykre, tylko dla przyjemności drugiej strony.

Właśnie to próbuję przetłumaczyć panom, ale jak grochem o ścianę.
Według nich jestem kłodą i nie wprowadzam urozmaiceń a czasami pozwolę na zmianę pozycji...
Nic tylko zdrada wisi w powietrzu a ja zostanę sama ze swoimi zasadami.

4,038 Ostatnio edytowany przez Dominisia21 (2014-10-06 14:03:16)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Urozmaicać można sobie w dwie osoby, jest tyle różnych pozycji i zabawek w seksie (a nawet trochę miejsc do tego seksu), że jeśli kobieta za granicę np. stawia sobie, że nie może być więcej niż dwóch osób, to nie powinna zostać uznana za nudną kobietę albo za taką, która nie jest otwarta w seksie.

I nie wszystkie granice wynikają z powodu jakiegoś głupiego widzimisię, czasem jest poważny powód, a choćby taki, że nie jest się zwolennikiem dzielenia intymności (którą ma się z partnerem) z osobami trzecimi.

Vian napisał/a:

Tzn jasne, egoizm i podejście "tylko moja przyjemność jest dla mnie ważna, a ciebie mam w nosie" jest złe, ale poświęcanie się i dawanie komuś kosztem siebie jest dla mnie równie złe i prowadzi do frustracji i złych rzeczy w relacji.

Ja bym się nigdy nie zgodziła na coś, co dla mnie jest przykre, tylko dla przyjemności drugiej strony.

Właściwe jest szukanie takich rozwiązań, żeby były dla obu stron przyjemne.

Tak samo myślę.

Zwłaszcza, że jest z czego wybierać w tym seksie, na spontaniczność też znajdzie się nawet miejsce.

4,039

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:

Właśnie to próbuję przetłumaczyć panom, ale jak grochem o ścianę.

Ale my to rozumiemy przecież. I szanujemy Twoje decyzje, jak również wierzymy, że w takim stanie jesteś szczęśliwa, a to przecież najważniejsze. Nikt też nie będzie próbował Tobie wmawiać, że Twoja wersja świata jest gorsza, niż nasza, ot, po prostu się z nią nie zgadzamy - możemy i mamy do tego prawo.
Niestety każda Twoja wypowiedź - właściwie wtrącenie gdzieś w pewnym momencie dyskusji - jest bardzo personalna i nacechowana krytyką i próbą oceny - na minus, a jakże! - osób, które wymieniają swoje poglądy, nie przystające do Twojego światopoglądu. Prowokujesz przejście z dyskusji merytorycznej w dyskusję personalną, która w pewnym momencie przestaje być miła dla obu stron.

Twoje negatywne odczucia do mężczyzn, seksu i nagości są aż nad to widoczne, wystarczy spojrzeć wyżej - nie mogłaś napisać, że dla Ciebie nagość jest święta, lub, że nagość Cię brzydzi, musiałaś od razu "facet z gołym fajfusem na wierzchu" - mimo, że to taki sam nagi mężczyzna, jak i naga może być kobieta - nie "kobieta z ci..pą na wierzchu".
Można delikatniej? Można.

4,040 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 14:12:26)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Dominisia21 napisał/a:

I nie wszystkie granice wynikają z powodu jakiegoś głupiego widzimisię, czasem jest poważny powód, a choćby taki, że nie jest się zwolennikiem dzielenia intymności (którą ma się z partnerem) z osobami trzecimi.

Ale nudą powiało big_smile

kathon napisał/a:

Twoje negatywne odczucia do mężczyzn, seksu i nagości są aż nad to widoczne, wystarczy spojrzeć wyżej - nie mogłaś napisać, że dla Ciebie nagość jest święta, lub, że nagość Cię brzydzi, musiałaś od razu "facet z gołym fajfusem na wierzchu" - mimo, że to taki sam nagi mężczyzna, jak i naga może być kobieta - nie "kobieta z ci..pą na wierzchu".
Można delikatniej? Można.

Pewnie że można, ale lubię nazywać rzeczy po imieniu.
Nie dorabiaj ideologii, że nagość jest dla mnie święta bądź mnie brzydzi.
Nie mam negatywnych odczuć do mężczyzn i uwielbiam seks.
Mam stałego partnera i uprawiam z nim seks jak tylko jest okazja.

4,041

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
Dominisia21 napisał/a:

I nie wszystkie granice wynikają z powodu jakiegoś głupiego widzimisię, czasem jest poważny powód, a choćby taki, że nie jest się zwolennikiem dzielenia intymności (którą ma się z partnerem) z osobami trzecimi.

Ale nudą powiało big_smile

kathon napisał/a:

Twoje negatywne odczucia do mężczyzn, seksu i nagości są aż nad to widoczne, wystarczy spojrzeć wyżej - nie mogłaś napisać, że dla Ciebie nagość jest święta, lub, że nagość Cię brzydzi, musiałaś od razu "facet z gołym fajfusem na wierzchu" - mimo, że to taki sam nagi mężczyzna, jak i naga może być kobieta - nie "kobieta z ci..pą na wierzchu".
Można delikatniej? Można.

Pewnie że można, ale lubię nazywać rzeczy po imieniu.
Nie mam negatywnych odczuć do mężczyzn i uwielbiam seks.
Mam stałego partnera i uprawiam z nim seks jak tylko jest okazja.

Niestety, ale po raz kolejny nie zauważasz tego, w jaki sposób próbujesz nadrabiać wiele do swojej ideologii. Skoro lubisz nazywanie rzeczy po imieniu, to mogę śmiało powiedzieć, że twój facet nie poznał jeszcze co to seks. Sam stosunek, plus kilka pocałunków, to dużo za mało aby mówić o seksie w dzisiejszych czasach. I możesz sobie to zinterpretować jak chcesz, i w jaki sposób chcesz.
Myślę że Dominisię czeka o wiele bogatsze życie erotyczne niż twoje. Dlaczego? Bo nie zamyka się w schematy i sama odnajdzie swoją drogę. Czego jej życzę. Ty nie masz za wiele do zaoferowania. A to również jest istotne.
A co do słów Kathona, wypunktował ciebie jak sędzia Gołotę na ringu.

4,042

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
Vian napisał/a:

Jeżeli nie dopuszczasz sprawiania przyjemności drugiej osobie, ale nie swoim kosztem, to seks dla ciebie nie jest ważny. Aby seks był świetny, i myślę że wielu tutaj to powie, potrzebne jest poświęcenie dla drugiej osoby.

Ja się z tym nie zgadzam.
Tzn jasne, egoizm i podejście "tylko moja przyjemność jest dla mnie ważna, a ciebie mam w nosie" jest złe, ale poświęcanie się i dawanie komuś kosztem siebie jest dla mnie równie złe i prowadzi do frustracji i złych rzeczy w relacji.

Ja bym się nigdy nie zgodziła na coś, co dla mnie jest przykre, tylko dla przyjemności drugiej strony.

Właśnie to próbuję przetłumaczyć panom, ale jak grochem o ścianę.
Według nich jestem kłodą i nie wprowadzam urozmaiceń a czasami pozwolę na zmianę pozycji...
Nic tylko zdrada wisi w powietrzu a ja zostanę sama ze swoimi zasadami.

Tylko że to co pisze Wian, jest dla Panów całkowicie zrozumiałe. To ty stale wmawiasz że kobieta, która idzie na całość bo chce - to kobieta bez szacunku i bez autorytetu i bez nie wiadomo jeszcze czego.
Vien napisała wyraźnie że jeżeli coś by sprawiało jej przyjemność, nie było przykre, to nie przeszkodziła by partnerowi by ja poprowadził.
Ty wielokrotnie napisałaś że przecież nie zrobisz wszystkiego. Więc?
Twój groch nie ma żadnej ściany. Myślę że Vien to rozumie. Bo wyraźnie napisała że nie robi nic wbrew sobie. I ani moja żona, ani Wiedźma (cytowana) nic nie robi wbrew sobie.
Wg. mnie nie jesteś osobą namiętną, a każdą nowinkę, którą twój partner będzie chciał wprowadzić do sypialni, potraktujesz jak uderzenie w zasady, co wielokrotnie tutaj przekraczałaś.
Nie życzę tobie zdrady, ale też nie wierzę w to abyś miała kogoś na dłużej.

4,043 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-10-06 14:26:17)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Czy seks jest w życiu ważny? Czy seks stanowi sens życia?

To jak z gotowaniem ziemniaków... sól nie jest sensem smaku ziemniaków, sól nie jest najważniejsza w ziemniakach... ale bez soli ziemniaki smakują jak krochmal. Dlatego sól jest ważna.

Dlatego seks jest w życiu ważny. Nie stanowi sensu życia, ale bez seksu życie nie ma smaku, jest jak krochmal.

Czy chodzi tylko o orgazmy? Nie... nie chodzi tylko o wyładowanie się. Można masturbować się 5 razy dziennie, a i tak nie być zaspokojonym. Można już fizycznie nie dać rady osiągnąć oragazmu, a i tak w duszy jest pragnienie seksu. NIe wiem na czym to polega, ale chodzi o brak bliskości, takiego zaspokojenia naturalnego, co daje spokój. Przypuszczam, że osoby, które nie mają seksu cierpią.

A co z rutyną? Z urozmaiceniem? Ze znudzeniem? To tak samo jak z jedzeniem ziemniaków -- jeśli ktoś lubi ziemniaki, to może je jeść całe życie bo mu smakują zawsze tak samo. Zawsze są tak samo dobre, zawsze po nich czujemy się tak samo najedzeni. Nie potrzebuję używać kolorowych łyżek, ani dekorować ziemniaków, aby smakowały lepiej. Dwa zgrane ciała, dwie dusze i już jest przygoda.

4,044

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
onTAKIsobie napisał/a:

Spełnienie osiągają oboje, tak samo jak to wygląda u nas. Czasami stroną aktywną jestem ja, a czasem moja żona.

No widzisz, u mnie jest tak samo.

onTAKIsobie napisał/a:

Ty robisz tylko to co TY chcesz, a nie to co chcesz. To jest różnica.

Jaka? To co chcę to robię. Z własnej nieprzymuszonej woli.

onTAKIsobie napisał/a:

Nie robisz wszystkiego czego chce facet, bo zasady? Czy co?

Bo np tego nie chcę. Zasady nie mają nic do tego.

onTAKIsobie napisał/a:

A co do urozmaicenia, to tak, to jest urozmaicenie, naturyzm. Dla ciebie jest tylko zasada i granica. Słowem? Nuda.

Dla Ciebie nuda. Dla mnie chore i nudne jest latanie na golasa przy innych osobach.
Co za frajda latać i machać gołym fajfusem przed innymi ludźmi? Żadna.
Mam prawo tak uważać? Mam.

Tak samo ja mam prawo napisać że nie ma różnicy pomiędzy tobą a deską do prasowania a więcej namiętności ma lalka dmuchana. I muszę ciebie rozczarować, w naturyzmie nikt nie biega, BA, mało kto zwraca uwagę na osoby trzecie. Dla ciebie nagość nie jest frajdą. I to widać.

4,045 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-10-06 14:29:04)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
onTAKIsobie napisał/a:

Niestety, ale po raz kolejny nie zauważasz tego, w jaki sposób próbujesz nadrabiać wiele do swojej ideologii. Skoro lubisz nazywanie rzeczy po imieniu, to mogę śmiało powiedzieć, że twój facet nie poznał jeszcze co to seks. Sam stosunek, plus kilka pocałunków, to dużo za mało aby mówić o seksie w dzisiejszych czasach. I możesz sobie to zinterpretować jak chcesz, i w jaki sposób chcesz.

To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie.
Jakoś miał przede mną inne partnerki a ciągle jest ze mną.

onTAKIsobie napisał/a:

Myślę że Dominisię czeka o wiele bogatsze życie erotyczne niż twoje. Dlaczego? Bo nie zamyka się w schematy i sama odnajdzie swoją drogę. Czego jej życzę. Ty nie masz za wiele do zaoferowania. A to również jest istotne.
A co do słów Kathona, wypunktował ciebie jak sędzia Gołotę na ringu.

Dla mnie Ty możesz nie mieć nic do zaoferowania co by mnie kręciło, co nie znaczy że jesteś do niczego. Bo Ty probujesz mi to powiedzieć.

onTAKIsobie napisał/a:

Tak samo ja mam prawo napisać że nie ma różnicy pomiędzy tobą a deską do prasowania a więcej namiętności ma lalka dmuchana. I muszę ciebie rozczarować, w naturyzmie nikt nie biega, BA, mało kto zwraca uwagę na osoby trzecie. Dla ciebie nagość nie jest frajdą. I to widać.

Ostro się robi, ale daruj sobie obrażanie ludzi, ktorzy preferują seks inny niż Ty.

4,046

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Gary napisał/a:

Czy seks jest w życiu ważny? Czy seks stanowi sens życia?

To jak z gotowaniem ziemniaków... sól nie jest sensem smaku ziemniaków, sól nie jest najważniejsza w ziemniakach... ale bez soli ziemniaki smakują jak krochmal. Dlatego sól jest ważna.

Dlatego seks jest w życiu ważny. Nie stanowi sensu życia, ale bez seksu życie nie ma smaku, jest jak krochmal.

Czy chodzi tylko o orgazmy? Nie... nie chodzi tylko o wyładowanie się. Można masturbować się 5 razy dziennie, a i tak nie być zaspokojonym. Można już fizycznie nie dać rady osiągnąć oragazmu, a i tak w duszy jest pragnienie seksu. NIe wiem na czym to polega, ale chodzi o brak bliskości, takiego zaspokojenia naturalnego, co daje spokój. Przypuszczam, że osoby, które nie mają seksu cierpią.

Ale tego Niunia nie zrozumie. W wszelkich zabawach, w których kobieta oddaje się facetowi, będzie widziała niewolnicę, zapewne wg. niej, zmuszaną do seksu. I tego najważniejszego ona nie widzi.

4,047

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Niunia77 i onTAKIsobie, akurat jestem z boku, więc niby powinnam więcej widzieć... odnoszę wrażenie, że się nie rozumiecie. OBOJE.

4,048

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:
onTAKIsobie napisał/a:

Niestety, ale po raz kolejny nie zauważasz tego, w jaki sposób próbujesz nadrabiać wiele do swojej ideologii. Skoro lubisz nazywanie rzeczy po imieniu, to mogę śmiało powiedzieć, że twój facet nie poznał jeszcze co to seks. Sam stosunek, plus kilka pocałunków, to dużo za mało aby mówić o seksie w dzisiejszych czasach. I możesz sobie to zinterpretować jak chcesz, i w jaki sposób chcesz.

To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie.
Jakoś miał przede mną inne partnerki a ciągle jest ze mną.

onTAKIsobie napisał/a:

Myślę że Dominisię czeka o wiele bogatsze życie erotyczne niż twoje. Dlaczego? Bo nie zamyka się w schematy i sama odnajdzie swoją drogę. Czego jej życzę. Ty nie masz za wiele do zaoferowania. A to również jest istotne.
A co do słów Kathona, wypunktował ciebie jak sędzia Gołotę na ringu.

Dla mnie Ty możesz nie mieć nic do zaoferowania co by mnie kręciło, co nie znaczy że jesteś do niczego. Bo Ty probujesz mi to powiedzieć.

onTAKIsobie napisał/a:

Tak samo ja mam prawo napisać że nie ma różnicy pomiędzy tobą a deską do prasowania a więcej namiętności ma lalka dmuchana. I muszę ciebie rozczarować, w naturyzmie nikt nie biega, BA, mało kto zwraca uwagę na osoby trzecie. Dla ciebie nagość nie jest frajdą. I to widać.

Ostro się robi, ale daruj sobie obrażanie ludzi, ktorzy preferują seks inny niż Ty.

To ty zaczęłaś, o czym tobie Kathon napisał. Sprowadziłaś dyskusję do nazywania rzeczy po imieniu, to nie miej pretensji, że ktoś robi dokładnie to samo względem siebie. Żonie nigdy bym tak nie powiedział, bo ją szanuję, i to bardzo, nie tylko za seks.

4,049

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jak osoba żyjąca w zamkniętym schemacie może kogoś rozumieć oprócz siebie?
Nie widzicie jak niunia manipuluje? Albo odpowiada pytaniem na pytanie (jeśli jest niewygodne), albo pomija ważniejsze części wypowiedzi.
Jak jest szczęśliwa, jej partner też, to jaki problem? Czuje że sie szanuje, to pewnie tak jest. Uważa że inni są gorsi, którzy robią inaczej, fajnie. Jej zdanie, które znaczy tyle co nic dla całego świata.
Niektórzy nie muszą być otwarci po prostu.
I jeśli będzie nieszczęśliwa to wróci do tych słów wypowiedzianych tutaj smile

4,050

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
thepass napisał/a:

Jak osoba żyjąca w zamkniętym schemacie może kogoś rozumieć oprócz siebie?
Nie widzicie jak niunia manipuluje? Albo odpowiada pytaniem na pytanie (jeśli jest niewygodne), albo pomija ważniejsze części wypowiedzi.
Jak jest szczęśliwa, jej partner też, to jaki problem? Czuje że sie szanuje, to pewnie tak jest. Uważa że inni są gorsi, którzy robią inaczej, fajnie. Jej zdanie, które znaczy tyle co nic dla całego świata.
Niektórzy nie muszą być otwarci po prostu.
I jeśli będzie nieszczęśliwa to wróci do tych słów wypowiedzianych tutaj smile

Widzę, widzę, Ale nie robi to na mnie wrażenia, bo jest w tym kiepska. Problem w tym, że szanowanie samego siebie, w swój sposób, to trochę za mało. Szkoda że tego nie dostrzega.

4,051

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Pozwolę sobie zauważyć, że temat wątku został wyraźnie sprecyzowany, a osobiste wycieczki, zwłaszcza te, których głównym celem jest obrażanie, są sprzeczne z naszym regulaminem.
W związku z tym, że prośby moderacji zostały już dwukrotnie zignorowane, uprzedzam, że kolejny nieregulaminowy post zostanie usunięty, a autor z automatu otrzyma ostrzeżenie.

Edit: onTAKIsobie, w związku z tym, że wysłana przeze mnie na Twój adres mailowy wiadomość nie mogła zostać skutecznie dostarczona, proszę, abyś sprawdził swoje konto mailowe pod kątem jego właściwego działania oraz poprawność podanego w profilu adresu.

4,052

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Często chodzicie do agencji ?

4,053

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jaka jest przyjemnosc  w seskie udawanym  bzykac kobiete ,ktora kazdy moze miec,kazdy ja bzyka ,wybzykalo ja pol miasta -faceci z aids chorobami ,narkomani itp i jeszcze za to placic   smile


Naprawde fajny facet szybko potrafi znalezc chetna na chociazby sex ,naturalny sex ,nie za kase  smile  tak prawda wyglada.

4,054

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:

Jaka jest przyjemnosc  w seksie udawanym  bzykac kobiete ,ktora kazdy moze miec,kazdy ja bzyka ,wybzykalo ja pol miasta -faceci z aids chorobami ,narkomani itp i jeszcze za to placic   smile


Naprawde fajny facet szybko potrafi znalesc chetna na chociazby sex ,naturalny sex ,nie za kase  smile  tak prawda wyglada.

hehehe niezły mit. big_smile A Po co fajny facet ma zabiegać, zapraszać do restauracji, umawiać się, jak zwyczajnie sobie dzwoni, płaci i ma to co chce?
Tak, to była celowa prowokacja. i skończ z tymi chorobami, bo najwięcej takich chorób łapią ci co bzykają w romansach. Prostytutka którą miało pół miasta? Gdzie ty żyjesz. Klientami prostytutek są w 90% żonaci i musisz sobie z tym poradzić.

4,055 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-11-10 21:13:52)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:

Jaka jest przyjemnosc  w seksie udawanym  bzykac kobiete ,ktora kazdy moze miec,kazdy ja bzyka ,wybzykalo ja pol miasta

To bardzo proste. Ma się ochotę na seks a to są kobiety które seks dają. Są faceci którym żadna inna kobieta nie chce dać seksu. Przecież każdy spytany "czy seks jest ważny" i "czy mogę o nim marzyć" odpowie "Tak, oczywiście". No więc jeśli seks jest naturalną potrzebą a nie mam chętnej na seks dziewczyny to idę do prostytutki.

Czemu to ile kobieta miała facetów ma mięć znaczenie ? Skąd wiadomo ile facetów miały tzw normalne dziewczyny które można spotkać na ulice ? Dla mnie to jak branie wody ze studni - co za róznica ilu już czerpało skoro przychodze i dostaję swoje ? Albo czy jak pożyczam książke z biblioteki to ma dla mnie znaczenie ile osób ją czytało ?

Ktos powie, że traktuje kobietę jak rzecz. Niestety seks jest także czystą potrzebą i jeśli ktoś to sprzedaje, oferuje, to uważam, że mam prawo skorzystać i zrealizować potrzebe. Nie gwałcę kogoś wbrew woli. Nie okłamuję czego pragnę. Wolałbym i ja aby potrzeba seksu budziła sie dopiero jak 2 osoby są zakochane, ale tak niestety nie jest.

Pozatym doswiadczenie bywa plusem - czasem lubi sie, ze dziewczyna jest  bezpruderyjna. Co jak co, ale prostytutka przynajmniej na propozycje seksu nie zareaguje slowami "Ty świnio, a czego się Tobie zachciewa". Po prostu idac do prostytutki ma się niepowtarzalny komfort, że można tam szczerze powiedzieć, że ma sie ochote na seks. Żadna inna znana mi dziewczyna nie akceptowała u mnie takich potrzeb - po prostu byłem dla nich tylko kolegą.

No i czemu mialby to byc "seks udawany" ? Czyż kobieta nie jest prawdziwa ? Czy kazdy seks musi byc zwiazany z emocjami ? Czy jak dotykam kobiecego ciala to jest udawane ? Delektuje sie prawdziwym widokiem, dotykiem. Ja tu nie widze róznicy czy jest udawany czy nie. Ktos powie "no ale emocje sa najwazniejsze, czym jest seks bez Milosci lub chocby bez emocji". Ale ja odpowiem, ze kazdy kij ma dwa konce. Te same emocje, w zwiazku, moga wywoływać kłótnie, niezrozumiemia co przekłada sie na słaby seks lub jego brak. Przeciez na tym forum sa watki o problemach z seksem osob ktore sa w zwiazkach, kochaja sie. Czyli to nie jest tak, ze jak sa emocje to seks jest zawsze i seks jest super, a tylko u prostyttki mialby byc "udawany". Ile przeciez razy nawet w zwiazkach seks jest udawany, bo ktos moze nie miec ochoty a oddaje sie jedynie partnerowi by ten nie odszedl itd.

Stylishstar napisał/a:

-faceci z aids chorobami ,narkomani itp i jeszcze za to placic   smile

Tak, ale z każdą dziewczyną mógł spać ktoś z aids. Pozatym można uważać i nie robić w agencji ryzykownych rzeczy. Mi czasem wystarcza zwykłe przytulanie czy wspólna kąpiel lub masaż.

Stylishstar napisał/a:

Naprawde fajny facet szybko potrafi znalesc chetna na chociazby sex ,naturalny sex ,nie za kase  smile  tak prawda wyglada.

Nie zgodzę się. To mit. Moim zdaniem właśnie o seks jest najtrudniej.

Podobno jestem fajny a nigdy nie miałem dziewczyny a tym bardziej na seks. Podobno jestem miły, inteligentny, rozmowy, można ze mną miło spędzać czas. Ale dziewczynom sie nie podobam, nie pozwalają się dotknąć czy choćby złapać za rękę. Raz na kilka lat uda mi się kogoś pocałować.

Co więc ma zrobić ktoś taki jak ja jeśli nie iść do agencji gdzie mogę delektować się pięknem kobiecego ciała, delektować się dotykiem, widokiem.
Po prostu nieatrakcyjni faceci też mają prawo marzyć o seksie i korzystać z niego. Tam gdzie mogą, czyli u prostytutki.

adikami napisał/a:

A Po co fajny facet ma zabiegać, zapraszać do restauracji, umawiać się, jak zwyczajnie sobie dzwoni, płaci i ma to co chce?

To też jest moim zdaniem mit. Zapraszałem wiele razy do restauracji i w inne miejsca i nie zmieniło to mojej atrakcyjności w oczach dziewczyn. Po prostu albo się ktoś podoba albo nie. To mit, że jakimś ogromnym staraniem się można sprawić, że dana dziewczyna której się na początku nie podobałem zacznie mieć na mnie ochotę. To się przesądza niemal w pierwszej minucie spotkania.

Nie szerzmy mitów, że klienci agencji to Ci którym się nie chce zdobywać kobiety. To raczej Ci których nikt nie chce niezależnie ile się starali.

I na koniec : wszystkim krytykującym chodzenie do prostytutek zadałbym pytanie czy bardziej odpowiadałoby Wam gdyby te stada facetów zamiast tam to gdzie tylko się da usilnie np. na ulicach namolnie podrywało i szukało kobiet tylko na seks ? Przeciez na tym właśnie forum są watki o kobietach porzuconych po wykorzystaniu. Gdyby tamci faceci poszli do prostytutki zamiast wciskać kit jakimś dziewczynom to nie byłoby potem żalu, że zostały wykorzystane.

4,056

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Fakt wczoraj zaszalalalam z pisaniem,za duzo % wypilam, piszesz ,ze nie mam pojecia ?  smile

To cie zaskocze ,bylam prostytutka ..  smile  Nie chcialbys wiedziec co o takich jak Ty myslimy   smile trzeba duzo grac ,pozniej sie nie wytrzymuje.

4,057

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Fakt wczoraj zaszalalalam z pisaniem,za duzo % wypilam, piszesz ,ze nie mam pojecia ?  smile

To cie zaskocze ,bylam prostytutka ..  smile  Nie chcialbys wiedziec co o takich jak Ty myslimy   smile trzeba duzo grac ,pozniej sie nie wytrzymuje.

4,058

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:

Fakt wczoraj zaszalalalam z pisaniem,za duzo % wypilam, piszesz ,ze nie mam pojecia ?  smile

To cie zaskocze ,bylam prostytutka ..  smile  Nie chcialbys wiedziec co o takich jak Ty myslimy   smile trzeba duzo grac ,pozniej sie nie wytrzymuje.

No fakt, o mnie możesz sobie myśleć co chcesz, bo nie korzystam. Nie mam powodów. Więc twoje myślenie na nic się nie zda. Powiem tobie, że w wątku o moralności doczytasz coś nie coś o mojej żonie i jej życiu przez pierwsze dwa lata na studiach. Niczym nie jesteś w stanie zaimponować. tutaj głupota nie imponuje.

4,059

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Bardolka napisał/a:

Olinka - samiec alfa nie musi płacić za swoje samice. I dlatego też, żaden facet się do korzystania z płatnego seksu nie przyzna.

Dziś to już minęło w dużej mierze, dziś ponoć samiec płaci i poleca innym samcom. stereotyp sie zmienił, znam wielu chłopaków którzy otwarcie mówią o wizytach na trasie czy lokalu.
Dziś to raczej forma rozrywki jak bar.
Czy bardziej boli zdrada z prostytutką czy kochanką?

4,060 Ostatnio edytowany przez Molly11 (2014-11-11 14:58:15)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

adikami
Obawiam się że korzystanie czy nie korzystanie to nie powód do dumy wiec i ty specjalnie nie masz czym imponować..

Trochę tak jest że prostytucja zapobiega w wielu wypadkach, gwałtom, porzuceniom czy rozpadom związków. szkoda mi tych lasek pod lasami czy wykorzystywanych w burdelach ale to które robią to świadomie niech robią dalej.

4,061

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Molly11 napisał/a:
Bardolka napisał/a:

Olinka - samiec alfa nie musi płacić za swoje samice. I dlatego też, żaden facet się do korzystania z płatnego seksu nie przyzna.

Dziś to już minęło w dużej mierze, dziś ponoć samiec płaci i poleca innym samcom. stereotyp sie zmienił, znam wielu chłopaków którzy otwarcie mówią o wizytach na trasie czy lokalu.
Dziś to raczej forma rozrywki jak bar.
Czy bardziej boli zdrada z prostytutką czy kochanką?

nie wiem to i to jest gorsze, ale jak da się zrozumieć zafascynowanie druga osoba, tak pojscia do prostytutki nigdy nie zrozumiem, co daje to komus kto jest w związku,

4,062

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Molly11 napisał/a:

adikami
Obawiam się że korzystanie czy nie korzystanie to nie powód do dumy wiec i ty specjalnie nie masz czym imponować..

Trochę tak jest że prostytucja zapobiega w wielu wypadkach, gwałtom, porzuceniom czy rozpadom związków. szkoda mi tych lasek pod lasami czy wykorzystywanych w burdelach ale to które robią to świadomie niech robią dalej.

Jak pisałem wcześniej, nie korzystałem, bo nie miałem potrzeby. Jak będzie dalej w życiu? Nie wiem. Jak np. za 10 lat się popsuje i się rozstaniemy, to mam żyć w celibacie? Nie. Ale jako 50latek na pewno nie będę szukał nowej kobiety. Należę do ludzi zadbanych, więc wybiorę sobie jedną panią i zapewne nie będę żałował.
Zgodzę się z tobą że Panie stojące po lasach, wykorzystywane wbrew sobie, to dramat.

4,063 Ostatnio edytowany przez Stylishstar (2014-11-11 21:37:21)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
adikami napisał/a:
Molly11 napisał/a:

adikami
Obawiam się że korzystanie czy nie korzystanie to nie powód do dumy wiec i ty specjalnie nie masz czym imponować..

Trochę tak jest że prostytucja zapobiega w wielu wypadkach, gwałtom, porzuceniom czy rozpadom związków. szkoda mi tych lasek pod lasami czy wykorzystywanych w burdelach ale to które robią to świadomie niech robią dalej.

Jak pisałem wcześniej, nie korzystałem, bo nie miałem potrzeby. Jak będzie dalej w życiu? Nie wiem. Jak np. za 10 lat się popsuje i się rozstaniemy, to mam żyć w celibacie? Nie. Ale jako 50latek na pewno nie będę szukał nowej kobiety. Należę do ludzi zadbanych, więc wybiorę sobie jedną panią i zapewne nie będę żałował.
Zgodzę się z tobą że Panie stojące po lasach, wykorzystywane wbrew sobie, to dramat.

Bo pewnie nawet zadna fajna kobieta nie bedzie chciala  takiego starego   dziada,chyba ze dla kasy   sad   wiec zostaly Ci tylko zgrabne prostytutki  ,one daja kazdemu..  wiec masz szczescie  big_smile jedyna Twoja szansa na sex z zgrabna fajna kobieta... a i tylko wspolczuc prostytutce ,ze musi dawac takiemu.. i myslisz ,ze ona mysli o Tobie ze ty fajny przystojniak,ze pociagasz ja ?   big_smile

4,064

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:
adikami napisał/a:
Molly11 napisał/a:

adikami
Obawiam się że korzystanie czy nie korzystanie to nie powód do dumy wiec i ty specjalnie nie masz czym imponować..

Trochę tak jest że prostytucja zapobiega w wielu wypadkach, gwałtom, porzuceniom czy rozpadom związków. szkoda mi tych lasek pod lasami czy wykorzystywanych w burdelach ale to które robią to świadomie niech robią dalej.

Jak pisałem wcześniej, nie korzystałem, bo nie miałem potrzeby. Jak będzie dalej w życiu? Nie wiem. Jak np. za 10 lat się popsuje i się rozstaniemy, to mam żyć w celibacie? Nie. Ale jako 50latek na pewno nie będę szukał nowej kobiety. Należę do ludzi zadbanych, więc wybiorę sobie jedną panią i zapewne nie będę żałował.
Zgodzę się z tobą że Panie stojące po lasach, wykorzystywane wbrew sobie, to dramat.

Bo pewnie nawet zadna fajna kobieta nie bedzie chciala  takiego starego   dziada,chyba ze dla kasy   sad   wiec zostaly Ci tylko zgrabne prostytutki  ,one daja kazdemu..  wiec masz szczescie  big_smile jedyna Twoja szansa na sex z zgrabna fajna kobieta... a i tylko wspolczuc prostytutce ,ze musi dawac takiemu.. i myslisz ,ze ona mysli o Tobie ze ty fajny przystojniak,ze pociagasz ja ?   big_smile

Twoje prowokacje są tak wysokie jak twoje IQ. Nie muszę korzystać, bo mam wspaniałą żonę. A to czy jestem brzydki i stary? No nie wiem. Ja mam szczęście, że takiego pustaka nie spotkałem na swojej drodze. Wielkie szczęście. Tylko współczuć tobie, bo prostytutki sobie poradzą bez mojej pomocy i bez twoich fanaberii o ich zawodzie, o którym się naczytałaś za dużo. Jak dorośniesz, to wróć.

4,065 Ostatnio edytowany przez Stylishstar (2014-11-11 22:01:06)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Malo to Ty wiesz... zyj sobie dalej ze swoimi fantazjami ,iluzjami  wink   Skoro nie korzystasz z uslug to skad Ty mozesz  wiedziec o zyciu prostytutek.. naprawde niewiele wiesz ,zapewniam Cie  smile


Kobieta ktora uprawia sex bo potrzebuje ,to zla ?  kobieta ktora wymaga cos wecej tez zla ? wiec zdecyduj sie..

4,066

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:

Malo to Ty wiesz... zyj sobie dalej ze swoimi fantazjami ,iluzjami  wink   Skoro nie korzystasz z uslug to skad Ty mozesz  wiedziec o zyciu prostytutek.. naprawde niewiele wiesz ,zapewniam Cie  smile


Kobieta ktora uprawia sex bo potrzebuje ,to zla ?  kobieta ktora wymaga cos wecej tez zla ? wiec zdecyduj sie..

hehe. Nie będę ciebie oświecał. Masz rację, żyjesz w świecie iluzji. big_smile

4,067

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ciekawe co na to twoja zona,ze tak bardzo bronisz protytucji ? A moze nas tu sciemiasz,manipulujesz i wcale nie masz zony,a korzystasz tylko z prostytutek   wink  ,stad Twoje  rozgorycznie w sprawie  smile


Jak by twoja corka chciala zostac prostytutka,nie mial bys nic przeciwko ? no bo przeciez zawod jak kazdy inny  smile

4,068

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Mówisz że byłaś prostytutką... i jeszcze jeździsz po swoich klientach? No nie masz wstydu. big_smile

4,069

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
anemonka2 napisał/a:

po tym jak to odkryłam to powiedziałam mu o tym... nie odezwał się słowem... nie wyjaśnił, skulił się i czekał, aż burza minie. nigdy nie wytłumaczył mi dlaczego to robi, na jakiej to zasadzie działa. próbowałam pytać, ale on się wstydził o tym mówi...

Jeśli tak wyglądają relacje w normalnych związkach, to ja bym w czymś takim nie dał rady, Zaczął bym sobie oglądać jakiego pornosa, a tu nagle moja dziewczyna "anemonka" podbiega do mnie z pogrzebaczem! i ze złości zaczyna mnie lać po łbie!

Stylishstar napisał/a:

Fakt wczoraj zaszalalalam z pisaniem,za duzo % wypilam, piszesz ,ze nie mam pojecia ?  smile

To cie zaskocze ,bylam prostytutka ..  smile  Nie chcialbys wiedziec co o takich jak Ty myslimy   smile trzeba duzo grac ,pozniej sie nie
wytrzymuje.

Co myślicie o swoich klientach?

4,070 Ostatnio edytowany przez adikami (2014-11-12 23:31:04)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Łógiń napisał/a:

Mówisz że byłaś prostytutką... i jeszcze jeździsz po swoich klientach? No nie masz wstydu. big_smile

Z niej taka była prostytutka jak ze mnie tancerz poloneza. big_smile
Tak się składa że znam dwie byłe prostytutki, obecnie są mężatkami. Taki fatalny epizod miała również i moja żona za sobą na studiach, przez pierwsze dwa lata. Powiedziała mi o tym jak się poznaliśmy i tego nie ukrywała. A to tylko taka gfiazdeczka, która nie ma co robić i wymyśla.

4,071

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Powiedzialam Ci ,bardzo malo wiesz... i nie bede Ci nic udawadniac  smile

4,072

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
adikami napisał/a:
Łógiń napisał/a:

Mówisz że byłaś prostytutką... i jeszcze jeździsz po swoich klientach? No nie masz wstydu. big_smile

Z niej taka była prostytutka jak ze mnie tancerz poloneza. big_smile
Tak się składa że znam dwie byłe prostytutki, obecnie są mężatkami. Taki fatalny epizod miała również i moja żona za sobą na studiach, przez pierwsze dwa lata. Powiedziała mi o tym jak się poznaliśmy i tego nie ukrywała. A to tylko taka gfiazdeczka, która nie ma co robić i wymyśla.

Jej wiarygodność w internecie jest identyczna jak Twoja i moja.

4,073

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Stylishstar napisał/a:

Powiedzialam Ci ,bardzo malo wiesz... i nie bede Ci nic udawadniac  smile

Potrafisz odpowiadać na pytania? To co myślisz o swoich klientach, to jest  jakaś tajemnica?
Zachowujesz sie jak ta cała "niunia"

4,074 Ostatnio edytowany przez Perla Pearl (2014-11-14 00:52:53)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

To  moze Ja sie wypowiem w temacie bylam prostytutka jesli to mozna nazwac ,nie z wyboru ..
Zostalam sprzedana.. zamknieta ,glodzona ..bita..narkotyki rowniez mi podano.

Te dziewczyny ktore tam byly prawdopodobnie byly z  tam wyboru,albo byly rowniez porwane ,ale zakaceptowaly stan rzeczy,gdyz mogly na zewnatrz wychodzic.Ja nie moglam mnie pilnowano ,  stawialam sie  nie chcialam uprawiac sexu ,gdy ktos przyjezdzal -klient ,za to oczywiscie zostawalam ukarana-bita.
Te dziewczyny ktore tam byly wiekszosc byla mila.Nie zapomne tego nigdy gdy jechalysmy w pare do klienta z obstawa.. ja nie chialam uprawiac sexu z danym facetem ,to jedna z nich ,mowi "zrob to ,bo cie zbije szef " i zaproponowala ,ze zrobi to za mnie,ale tamten odmowil,gdy wspominam ta sytuacje strasznie mi sie chce plakac ..za to zebym ja nie dostala ,ona chciala za mnie uprawiac sex,nie wiem co z nia jest ,nie wiem czy nawet zyje .. mi sie udalo wydostac z tego piekla.Ogolnie bywaja fajne dziewczyny prostytutki ,jak i zle .. z tego co mi danego bylo widziec,przezyc.. A to co mowia o klientach ,tak rozmawiaja z nimi-klientami  to dochodzi do jej pracy ,ale nie lubia tych facetow tak naprawde ,chodz musza sprawiac wrazenie milych ,taka praca.. To nie sa tak naprawde szczesliwe kobiety   sad

4,075

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ja kiedyś czytałem parę wywiadów z męskimi prostytutkami którzy świadczą seksualne usługi główne starym kobietą.
I zastanawia mnie dlaczego jest tak duża różnica w wypowiedziach męskich prostytutek i damskich prostytutek (chyba że właśnie za prostytutki wypowiadają się jakieś prowokatorki)
Ogólnie we wszystkich wypowiedziach facetów na temat swojej pracy był jakiś taki optymizm z jakimś takim uśmiechem mówili oni o swoim zajęciu w przeciwieństwie do tego co piszą kobiety
Z tego co ci faceci prostytutki mówili to oni lubili i szanowali swoje klientki i wypowiadali się o nich z szacunkiem.
Z tego co kobiety prostytutki mówią to one szacunku żadnego nie maja do swoich klientów.
Z tego co ci faceci prostytutki mówili to wynikało że świadomie robia to co robią nie obwiniali nikogo za to co robią i mówili że im ta praca raczej sprawia przyjemność.
Z tego co kobiety prostytutki mówią  chociaż tak naprawdę same wybierają ten zawód to starają się obwiniać wszystkich i wszystko za to co wybrały bo wychowanie nie takie bo brak pieniędzy  itp. Tak jak małe dzieci zwalają na wszystko, u facetów a przeczytałem trochę wywiadów z nimi czegoś takiego się nie dopatrzyłem.
Może kobiety chcą robić to co robią a się tylko próbują jakoś usprawiedliwiać    bo to??   bo tamto?.

Skąd takie różnice między facetami a kobietami  odpowiedzcie mi ?????

4,076

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Z tego co ci faceci prostytutki mówili to oni lubili i szanowali swoje klientki i wypowiadali się o nich z szacunkiem.

Ja poznałam osobiście kilku facetów zajmujących się prostytucją i nieszczególnie wiele szacunku mieli dla swoich klientek, do swojej pracy podchodzili jak do każdej pracy - kelnera powiedzmy, który musi być miły dla klientów, ale to, że się do nich uśmiecha i ich obskakuje nie oznacza, że ich lubi.

W ogóle się nie dopatrzyłam takich różnic jak Ty.

4,077 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-11-15 11:46:37)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No to poznałem inne przykłady niż ty Vian.
Faceci nie zwalali na wszystkich i wszystko że przyczyniło się to a nie tamto że zajmują się prostytucją. Tylko mówili że robią to świadomie bo tego chcą i tyle i do nikogo nie maja o to pretensji.
Kobiety natomiast jakie to one nie są pokrzywdzone i skrzywdzone, że robią to bo muszą(oczywiście to jest gówno prawda bo robią to bo chcą),
W Warszawie PROSTYTUTKI LICZONE SĄ W TYSIĄCACH są to młode dziewczyny i znalazły by pracę gdyby chciały (bo gdzie znaleźć jak nie w Warszawie)  a robią to co robią z własnego niewymuszonego wyboru a  zwalają na innych.
I te jęczenie na wszystko i wszystkich tych kobiet to jest wielka ściema.

Ja spotkałem się z szacunkiem facetów do klientek po wykonanej  usłudze.

Raczej nie czytałem o szacunku kobiet do swoich klientów  -----   chyba że czytałem internetowe trolki.

A może jestem w błędzie i wcale kobiety prostytutki tak nie gardzą klientami a to właśnie jedna z trolowanych ściem
Nie korzystałem z ich usług więc nie wiem a rzeczywiście czytając niektóre wpisy w internecie i wyrabiając sobie zdanie na tej podstawie można mieć zafałszowany obraz rzeczywistości.

4,078

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

A do mnie kiedyś mój facet - już były - powiedział, że nawet mógłby pójść, ale "to drogie jest, więc lepiej sobie jakąś dziewczynę poznać..." Pamiętam jak myślałam "I to pewnie ja mam być tą dziewczyną, he?" Miałam wtedy jakieś 18 lat, a on 24. Wkrótce potem został moim byłym.

4,079

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Brzydasek napisał/a:
Stylishstar napisał/a:

Powiedzialam Ci ,bardzo malo wiesz... i nie bede Ci nic udawadniac  smile

Potrafisz odpowiadać na pytania? To co myślisz o swoich klientach, to jest  jakaś tajemnica?
Zachowujesz sie jak ta cała "niunia"

Ze gorszego desperata od takich co placa za seks nie ma.

4,080

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ci którzy gwałcą są chyba większymi desperatami

4,081

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Tamci stracą trochę pieniędzy a ci wolność na parę lat.

4,082

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Nie gwałci się z desperacji, tylko z frustracji, agresji, przekonania, że ma się PRAWO do seksu, bo - jest żoną, dziewczyną, przytuliła, założyła mini, idzie akurat etc.

4,083

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Są różne przyczyny gwałtów. I frustracja i desperacja jeszcze wiele innych....

4,084

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Pierwsze słyszę, żeby sama desperacja,  bez czynnika agresji, skłoniła do gwałtu.

4,085 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-11-16 00:09:49)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Życie to nie są warunki laboratoryjne żeby tylko jeden czynnik wyselekcjonowany decydował.  Tutaj decyduje kombinacja wielu czynników oddziaływujących w zależności od sytuacji i okoliczności z różnym natężeniem.

4,086

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ale gwałt jest bezpośrednio powiązany z agresją jak ryba z wodą.

4,087

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
seba1 napisał/a:

Są różne przyczyny gwałtów. I frustracja i desperacja jeszcze wiele innych....

Pewnie różne są przyczyny gwałtów, jak złodziejstwa, morderstwa itp. niemniej jednak osoby tego typu należałoby usuwac ze społeczeństwa.
Gwałciciela własnego dziecka osobiście bym anihilował, z pożytkiem dla innych smile

4,088

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Prosze, kontynuacja w tymże artykule. Terapia uczuciowa u prostytutek.
http://polska.newsweek.pl/seks-i-prostytucja-zmieniaja-swoj-charakter-czytaj-na-newsweek-pl,artykuly,352760,1.html#pierwszapiatka

Kiedys o tym pisałem, bo to znany mi proceder u kobiet które nawet nie są prostytutkami (w sensie że sie nie ujawniają, czy konkretnie nie biorą kasy), czy u facetów właśnie którym ciężko jest kogoś do seksu ale i uczuć - znaleźć. Ba, nawet nie mają komu sie wygadać, bo facetowi przeciez społecznie nie przystoi byc słabszym, potrzebowac czulosci, czy nie mieć pojęcia "co i jak" w te klocki, a i bo te kobiety na które trafili wyśmiewały/gardziły/roznosiły info po znajomych itp a u prostytutki płacisz, pogadasz, podziałasz, jestes anonimowy - szczegolnie w innym miescie.

4,089

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Fajny artykuł, ale zakończenie dosadne.
"Zastanawia się, czy nie powinna się wybrać na jakieś warsztaty z psychoterapii. Nawet nie po to, by lepiej zrozumieć tych nowych frajerów. Bardziej po to, by przy nich nie zwariować".

4,090

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

powiedziała dziwka.
Sama siebie nie szanuje, więc w jaki sposób miałaby szanowac klientów;p ale inni ludzie?
To raczej w kontekscie tego, że słabych ludzi ogolnie sie nie szanuje. Biednych, brzydkich, głupich (co tu wielokrotnie próbowano podważać) itd. Słabi z kolei nie widzą rozwiązań/nie umieją ich dostrzec - napor mozliwosci jest duzy, wymagania wieksze, wiec i kompleksy wieksze. Niewazne jaka choroba (fizyczna czy psychiczna). Wazne ze to chorzy ludzie, tylko na jedne jest przyzwolenie i akceptacje, a na drugie nie. I kto to ustala? Ci wiecznie zdrowi, nieomylni, idealni? Dlatego tamci ukrywaja z tym wszystkim i będą to robic. Nie wiadomo z kim sie wiążesz i co robił. Nie przyzna się. Po co ma wyrzucac z siebie linie obrony? To byłoby nierozsądne.

4,091 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-04 02:55:40)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Moim zdaniem zalaczany artykul nie powinien jednak zamazac obrazu, ze podstawowym i najczestszym powodem chodzenia do agencji jest po prostu jednak seks. Nie wiem jak inni ale ja nie licze tam na jakas psychoterapie i rozumienie dla uczuc. Licze na fajny seks.

Seks i masaż oraz podziwianie pięknych kobiet jest bardzo relaksujące i to poprawia mi nastrój - nie potrzebuje po tym żadnej psychoterapii.

4,092

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Jak ja lubię opowieści o tych biednych misiach, które chodzą do prostytutki ze względów uczuciowych, żeby się wygadać, wypłakać, porozmawiać... Jakoś NIGDY takim mężczyznom (choć mężczyznami w mojej opinii ciężko ich nazwać) nie przyjdzie do głowy, by poszukać sobie w tym celu przyjaciółki, np. na jakimś forum poświęconym ich zainteresowaniom, na dodatkowych zajęciach językowych czy w knajpce podczas koncertu ulubionego zespołu. Nie, oni maszerują prosto do prostytutki, jakby to było takie oczywiste. Do mnie takie tłumaczenie nie przemawia. Skoro facet ma wydać 300 zł na godzinę rozmowy z prostytutką, to za podobną kwotę mógłby zainwestować w dobrego psychologa czy wyjazd, na którym mógłby spotkać odpowiednie kobiety do rozmowy.

4,093 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-09 23:11:21)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
e4rs44 napisał/a:

Jak ja lubię opowieści o tych biednych misiach, które chodzą do prostytutki ze względów uczuciowych, żeby się wygadać, wypłakać, porozmawiać...

Wprawdzie ja do agencji chodzę tylko na seks, ale rozumiem pewien tok myślenia i tych co idą się tylko wygadać.

e4rs44 napisał/a:

Jakoś NIGDY takim mężczyznom (choć mężczyznami w mojej opinii ciężko ich nazwać) nie przyjdzie do głowy, by poszukać sobie w tym celu przyjaciółki,

Kluczowe pytanie jest takie : czy tylko po to, aby móc się wyżalić i wygadać powinienem szuakać przyjaciółki ? Czyli po to by ją wykorzystać ? Jak to widzisz ? Czy naprawdę np. Ty chciałabyś się zaprzyjaźnić z facetem który tylko chce się wyżalić i tylko wówczas chciałby się z Tobą spotykać ? Nie sądzę. Przyjaźń to głębsza relacja. Nawiązujac ją obie strony czegoś oczekuję.

Podobne pytanie obowiązuje zresztą i do chodzenia do agencji na seks a nie na rozmowe : Czy tylko dlatego, że mam ochotę na seks powinienem szukać sobie dziewczyny ? Czy tu też dałabyś odpowiedź, że powinni sobie poszukać przyjaciółki ? Ja uważam, że nie. To nieuczciwe. Chce seksu to chodze tam gdzie oferują seks.

Pozatym są faceci którym zapewne niełatwo jest kogoś poznać, nawet przyjaciółkę. Dlatego, że może nie przyciagają po prostu innych osób. A może dlatego, że za bardzo ich pochłania życie rodzinne. Zerwali dawne znajomości. Nawiązanie nowych też mogłoby wzbudzić u żony zazdrość, czyż naprawdę kobiety z tolerancją patrzyłyby jak ich mąż żali sie innej kobiecie? To pewnie już wolą iść do agencji się wygadać. W 1h załatwią temat. Może tak jest lepiej dla wszystkich ? Swoją drogą ciekawe czy takie wyjście do agencji na samą rozmowę kobiety uważają za zdradę.

e4rs44 napisał/a:

np. na jakimś forum poświęconym ich zainteresowaniom, na dodatkowych zajęciach językowych czy w knajpce podczas koncertu ulubionego zespołu.

I podobny argument jak powyżej: To są fora dedykowane pewnej tematyce. Nikt tam zapewne nie chce czytać ani słuchać żalącego się na życie faceta. A i facet może nie mieć ochoty komuś zaśmiecać forów i być nieuczciwy.


Zastanawiam się tez jak facet może sie komuś wyzalic na wspomnianym kursie językowym. Tzn. np na zajęciach z angielskiego po angielsku zagadać narzekając na żonę ? I powiedzieć, że ćwiczy angielski? Czy jak ?

e4rs44 napisał/a:

Skoro facet ma wydać 300 zł na godzinę rozmowy z prostytutką, to za podobną kwotę mógłby zainwestować w dobrego psychologa czy wyjazd, na którym mógłby spotkać odpowiednie kobiety do rozmowy.

Ten argument już mocniej rozumiem. Ale sam byłem na psychoterapii i wiem, że wcale nie jest łatwo o miejsce u dobrego psychologa. I o terminy. A dziewczyn w agencjach jest dużo o każdej porze. Choć rzeczywiście jest drożej. Może cenna dla faceta jest dyskrecja.

Może dla faceta bardziej wstydliwe póki co nadal jest przyłapanie w poczekalni do psychologa niz pod drzwiami agencji ? Kobiety jako łatwiej wyrażające emocje pewnie szczególnie trudno to rozumieją.

4,094

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
e4rs44 napisał/a:

Jak ja lubię opowieści o tych biednych misiach, które chodzą do prostytutki ze względów uczuciowych, żeby się wygadać, wypłakać, porozmawiać... Jakoś NIGDY takim mężczyznom (choć mężczyznami w mojej opinii ciężko ich nazwać) nie przyjdzie do głowy, by poszukać sobie w tym celu przyjaciółki, np. na jakimś forum poświęconym ich zainteresowaniom, .

Jestem w tej chwili na takim forum, i jakoś nie moge nikogo znaleźć.

e4rs44 napisał/a:

na dodatkowych zajęciach językowych

Co to takiego jest?

e4rs44 napisał/a:

Skoro facet ma wydać 300 zł na godzinę rozmowy z prostytutką, to za podobną kwotę mógłby zainwestować w dobrego psychologa czy wyjazd, na którym mógłby spotkać odpowiednie kobiety do rozmowy.

Gdzie ja jestem w stanie dojechać za 300zł!!!

niunia77 napisał/a:

Fajny artykuł, ale zakończenie dosadne.
"Zastanawia się, czy nie powinna się wybrać na jakieś warsztaty z psychoterapii. Nawet nie po to, by lepiej zrozumieć tych nowych frajerów. Bardziej po to, by przy nich nie zwariować".

"niunia" ma taki sam charakter, jak ta cała prostytutka, dlatego ten artykuł sie "niuni" tak spodobał.

4,095 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-12-10 08:24:29)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

O moim charakterze za wiele nie powinieneś mieć do powiedzenia.
Po prostu Niunia tak samo uważa tych "nieszczęśliwych misiów" za frajerów.

Facet79 napisał/a:

Podobne pytanie obowiązuje zresztą i do chodzenia do agencji na seks a nie na rozmowe : Czy tylko dlatego, że mam ochotę na seks powinienem szukać sobie dziewczyny ? Czy tu też dałabyś odpowiedź, że powinni sobie poszukać przyjaciółki ? Ja uważam, że nie. To nieuczciwe. Chce seksu to chodze tam gdzie oferują seks.

Facet, przestań oszukiwać nas i przede wszystkim siebie, że chcesz tylko i wyłącznie seksu.
Chciałbyś czegoś więcej, ale że nie możesz tego dostać, więc wybrałeś takie wytłumaczenie.
Uważam, że zwyczajnie odstraszasz kobiety.

Posty [ 4,031 do 4,095 z 7,135 ]

Strony Poprzednia 1 61 62 63 64 65 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024