uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Witajcie.
Jestem ze swoim partnerem, juz kilka lat. Niebawem bierzemy ślub, mamy plany na przyszłość. Kochamy się do szaleństwa..
Jednak coś jest nie tak .. Potrafimy rozmawiać ze sobą o seksie, podczas rozmowy mam ochotę na mojego partnera, chciałabym kochać się z nim .. Ale gdy ma dojść miedzy nami do zbliżenia, automatycznie znika moja ochota na seks .. Świetnie się dogadujemy, w łóżku jest nam cudownie, ale wtedy gdy mam na niego ochotę a to się rzadko zdarza .. Uwielbiam kochać się z moim narzeczonym, ale naprawdę zadko mam chęć..
Jakie mogą być przyczyny tej dolegliwości, jak sobie pomoc ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Może masz po prostu niskie libido.

3

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

tylko jak temu zaradzić ?
Meczy mnie juz mój brak ochoty na seks, gdy w końcu się przełamuje przyznam szczerze ze jest mi rewelacyjnie, za każdym razem doznaje orgazmu .. Ale podkreślam " jak się przełamie " , bądź nie chce niepokoić mojego ukochanego ..
Dodam jeszcze ze nie zażywam żadnych pigułek anty, nie zabezpieczamy się w ogole .. Wiec to nie wina prezerwatyw, czy tabletek antykoncepcyjnych .

4

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

To może zacznijcie się zabezpieczać...
Większy komfort psychiczny.
Mój facet nie może mieć dzieci, a i tak się zabezpieczamy, bo bez to ja bym zawału dostała.

5

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Moze jakies stresy masz w zyciu? Inne problemy zdrowotne? Mieszkacie sami czy z rodzicami czy gdzies tam? Generalnoe zastanow sie co cie blokuje. Moze cos wynioslas cos ze swojego dziecinstwa o czym nie wiesz? Naprawde tu moze byc duzo przyczyn.

6

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Nie zabezpieczamy się ze względu na to ze chcemy mieć dziecko, nie staramy się o nie nie wiadomo jak, ale bardzo się ucieszymy jeśli ono będzie smile mieszkamy sami, chwilowo w domu jego rodziców, bo nasz dom na wykończeniu . Dodam ze mam 19 lat, a mój narzeczony 26.
Wiecie może jak mam się przełamać , i w końcu przestać uciekać przed seksem ?

7

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Mój ukochany często wyjeżdża za granice do pracy, na kilka tygodni nawet .. Rozmawiamy ze sobą w kolko przez telefon, nie możemy się doczekać aż w końcu się zobaczymy , aż będziemy mogli się dotknąć. Za każdym razem czekam z utęsknieniem, i tesknie za naszym współżyciem, ale jak juz zbliżamy się do łóżka, zaczynam uciekać .. Nie jest tak cały czas, ale prawie za każdym razem .. Nie raz budzę się w nocy, i zaczynam całować mojego K. Chce go przebudzić, gdyż mam ochotę na seks, jest wniebowzięty i nigdy nie odmawia, ale jak przychodzi co do czego .. Chce uciec !:(

8

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

A nie mówiono Ci może w domu, że seks to tabu?
Może jest tak, że ciało bardzo tego chce, ale psychika się obawia?

9

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

seks nigdy nie był w moim domu tematem tabu, nigdy nie bałam się o nim rozmawiać, choć to wstydliwy temat dla mnie . Nie chce począć dziecka, bez przyjemności, bądź z przymusu, oczywiście mowie o swoim psychicznym przymusie ..
Naprawdę uwielbiam kochać się z moim partnerem. Gdy zaczynaliśmy uprawiać seks bylam dziewica a mój ukochany prawiczkiem. Chcieliśmy mieć czysty związek , i chcemy by tak zostało . Czerpie z niego przyjemność, ale najczęściej uciekam w trakcie, bądź moment przed Zbliżeniem ..  Może ktoś z was ma tak samo ? Może wiecie jak mogę sobie pomoc ?:(

10 Ostatnio edytowany przez noname12_34 (2014-09-21 20:38:51)

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Może masz zbyt duże oczekiwania co do samego aktu? Może wybrażasz sobie coś a jak już realnie to robicie to coś jest inaczej niż myślałaś? Ja można powiedzieć miałam coś podobnego. W sensie że nie chciałaś zawieść partnera, ble ble ble.

11

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.
noname12_34 napisał/a:

Może masz zbyt duże oczekiwania co do samego aktu? Może wybrażasz sobie coś a jak już realnie to robicie to coś jest inaczej niż myślałaś? Ja można powiedzieć miałam coś podobnego. W sensie że nie chciałaś zawieść partnera, ble ble ble.

Mówiła że seks ją zadowala, także to nie to chyba...

12

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Generalnie może ją zadowalać finał (orgazm) i jest dobrze. Ale jak kocha się z nim to może mieć inne wyobrażenie o tym i to być może blokuje. Może w pewnym sensie boi się jego (podświadomie)? To są tylko dywagacje, zastanawiam się.

13 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-09-21 22:03:28)

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.
Natalia98169 napisał/a:

Meczy mnie juz mój brak ochoty na seks, gdy w końcu się przełamuje przyznam szczerze ze jest mi rewelacyjnie, za każdym razem doznaje orgazmu .. Ale podkreślam " jak się przełamie " ,

Przecież to normalne, że masz ochotę na seks dopier jak się podniecisz, jak jest w tobie jakakolwiek iskra podniecenia, pożądania prawda? Wydaje mi się, że to on powinien Cię nakręcić na łóżko i wtedy będziesz miała ochotę. Co innego gdyby w łóżku było do bani... wtedy byłby problem. Wg mnie nie masz problemu.

... acha... doczytałem chcesz uciec. Boisz się pewnie czegoś... np. że nie będziesz miała orgazmu, albo że nie zrobisz super loda, albo inne blokady psychiczne. Może trzeba iść do seksuologa, ale on będze chciał pogrzebać w twojej głowie, może psychologa... a może sama się zastanowisz co tak naprawdę generuje nakaz ucieczki... zadać sobie pytanie "Chcę uciec... ale dlaczego? "... zadać pytanie gdy pojawi się właśnie to uczucie.

14

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Raczej to też nie to .. Jest wszystko w porządku, jest tak jak powinno być .. Ale ja i tak chce uciekać .. Mój partner mnie zadowala, robi wszystko jak trzeba .. Ale ja sama nie wiem dlaczego czasem chce uciec. Jak już pisałam , w drodze do łóżka jest rewelacyjnie, gra wstępna itp.. Ale gdy jesteśmy juz w momencie takiego zbliżenia, dopiero wtedy najczęściej chce uciec .. Albo poklocic się o byle co z moim K. By odebrać mu ochotę .. O go nie rozczarowywac .. Macie może na to jakieś rady ?

15

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Byłaś u seksuologa z tym?

16

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Mam pytanie:
- narzeczony był Twoim jedynym partnerem seksualnym?
Jeśli tak, to z innej beczki:

A może gra wstępna wystarcza Ci do osiągnięcia orgazmu, a poddanie się penetracji w takiej sytuacji czasami staje się już dla Ciebie obowiązkiem, zamiast oczekiwanym dopełnieniem zbliżenia, zwłaszcza, gdy nie urozmaicacie pozycji?

Nie chcę się mądrzyć, ale moja partnerka też niekiedy tak ma, ale mówi mi o tym, że nie chce penetracji, więc kończymy w "przedbiegach".
Pozdrawiam i proponuję - pomów otwarcie z narzeczonym. Powinien zrozumieć.

17

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Hmm... Gdyby gra wstępna wystarczała autorce wątku to nie unikała by tak samego seksu. Czy z innymi facetami też unikałaś penetracji? Czy podczas masturbacji ( o ile kiedykolwiek takową stosowałaś) praktykowałaś penetracje pochwy?

18

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Odpowiadam na wasze pytanie : tak, mpj obecny partner jest moim jedynym partnerem seksualnym ..
a może ja się boje nie sprostać jego oczekiwaniom ?
Sama nie wiem .. Nie bylam z tym u seksuologa, ale pewnie niebawem go odwiedzę..
Nie wystarcza mi sama gra wstępna.. Wręcz przeciwnie .. Chce tego seksu, chce, chce jestem podniecona .. Aż tu nagle BACH ! koniec mojej ochoty na seks, i pora na ucieczkę .:(

19

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Zmieniamy pozycje, pilnujemy by do naszej sypialni nie wkradła się rutyna ..
Raczej nie stosowałam takiego rodzaju masturbacji .. Boże, dopiero teraz zauważyłam, jaka mam uboga wiedzę na te tematy .. Nawet chyba nie wiem co to jest .:/ aż wstyd się przyznać ..

20

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Myślicie ze może faktycznie mam niskie libido ?
rzadko mam ochotę na seks .. Bardzo rzadko ..
Czy jest to uleczalne ? Czy da się to zmienić ?

21

Odp: uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.
Natalia98169 napisał/a:

Myślicie ze może faktycznie mam niskie libido ?
rzadko mam ochotę na seks .. Bardzo rzadko ..
Czy jest to uleczalne ? Czy da się to zmienić ?

Skąd ludzie na forum mają to wiedzieć za Ciebie? Chyba sama najlepiej powinnaś znać odpowiedzi na te pytania, chociażby poprzez swoje zachowanie.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » uwielbiam kochac sie z moim partnerem, ale gdy przychodzi co do czego.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024