brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :(( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

hejka kochani smile a wiec moze na poczatek opisze swoja sytuacje..  jeszcze tak z 2,3 lata temu bylam wesola, optymistyczna nastolatka, mialam przyjaciolke z ktora wszedzie wychodzilam, rozumialysmy sie bez slow.  nigdy jakos specjalnie nie mialam duzo znajomych, a to chyba dlatego ze gdy chodzilam do gimnazjum zawsze zamykalam sie na jedna, dwie, gora trzy osoby i z nimi sie trzymalam innych olewajac.
zresztom kiedys nie bylam tez, az tak bardzo otwarta na nowe znajomosci jak teraz. oczywiscie oprocz tej przyjaciolki mialam dwie super kolezanki z gimnazjum. potem moja przyjazn z ta przyjaciolka zaczela sie sypac. ciagle klocilysmy sie o rozne pier.d.oly, wkurzala mnie, a poza tym widzialam ze dorwala inna dziewczyne i to z nia wolala spedzac czas niz ze mna. na jakis czas urwalysmy kontakt, a ja mialam jeszcze te dwie kolezanki z gima. wychodzilysmy zawsze. szczerze? to czulam ze ja w tej trojce bylam gora heh. zawsze Basia to Basia tamto i wogole czulam sie potrzebna, lubiana itd. gdy zaczal sie rok szkolny dwa lata temu ta przyjaciolka sie odezwala, niby dalej utrzymywalysmy kontakt, ale to nie bylo juz to samo. nie umialam sie z nia dogadac, brakowalo nam tematow do rozmow, a poza tym miala chlopaka i to z nim spedzala praktycznie kazda wolna chwile. widywalysmy sie tylko w szkole, ewentualnie rozmawialysmy przez telefon, lub sms. no i od tego czasu zauwazylam ze zaczely sie straszne schody w moim zyciu. bylam mega zdolowana ze nie mam juz przyjaciolki, jednak wciaz pocieszalam sie ze mam te dwie kolezanki. nagle niewiem przez co, to ale i z nimi przestalam miec tematy do rozmow. kiedys potrafilam zartowac w ich towarzystwie, zawsze to ja bylam ta najsmieszniejsza, a od pewnego momentu jestem niby wesola, ale czuje sie jak bym byla zalosna. nie potrafie z nimi juz rozmawiac, nie mam tematow, niewiem jak zaczac gadke o czym rozmawiac. czuje sie w jakis sposob jak bym zubozala duchowo. naprawde sad  teraz praktycznie nie bylo by dnia w ktorym bym nie siedziala w domu. z tymi dwiema kolezankami juz nawet nie pisze. znaczy ta jedna do mnie pisze, np ostatnio napisala mi czy nadal nie bede sie do niej oddzywac (widac ze jej chyba zalezy), ale wkurza mnie to ze malo sie widujemy, ze nasza znajomosc ogranicza sie tylko do rozmow na gg, i przez telefon. do tego wszystkiego zostawil mnie facet, do ktorego cos zaczelam czuc. jak mialam jego to nawet te kolezanki nie byly mi potrzebne, moglam siedziec 4 dni z rzedu w domu, bo wiedzialam ze w ten 5 dzien zobacze sie z nim, i nic nie bedzie mialo dla mnie znaczenia tylko ON sad:(:(:(:( a teraz dzien w dzien siedze w domu, czuje sie samotna, i niewiem gdzie kogos poznac. co z kims rozmawiam to czuje ze zubozal moj jezyk, nie umiem juz podtrzymac rozmowy tak jak kiedys, a zaznaczam ze nie jestem niesmiala osoba. wrecz przeciwnie. jednak miewam jakies dziwne opory. no i nie mam gdzie poznawac ludzi no bo gdzie? jak nawet pracy nie mam. co o tym sadzicie ? mam nadzieje ze wytrwaliscie do konca wink

poradzcie mi cos, bo ja w pewnych momentach miewalam juz nawet mysli samobojcze sad tak mi zle sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

Cześć...
Dotrwałam do końca postu ...hmm Powiem Ci tak.. Wydaje mi się że przejawiasz bierną postawę jeśli chodzi o podtrzymywanie relacji z koleżankami.. Żeby stworzyć jakikolwiek układ potrzeba chęci/kontaktów z dwóch stron... Może sama wyjdź z inicjatywą spotkania do koleżanek? Zaproś je gdzieś, staraj się odbudować Wasze relacje.. Siedzenie w domu, zamykanie się w czterech ścianach i czekanie jak ktoś o Tobie przypomni nic nie da... Piszesz że jakbyś miała chłopaka to koleżanki nie będą Ci już potrzebne... A co będzie jak raptem Cię ten chłopak opuści...Dla kogo się wyżalisz...?  Nagle przypomnisz sobie o koleżankach? 
Pozdrawiam:)

3

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((
lady napisał/a:

Cześć...
Dotrwałam do końca postu ...hmm Powiem Ci tak.. Wydaje mi się że przejawiasz bierną postawę jeśli chodzi o podtrzymywanie relacji z koleżankami.. Żeby stworzyć jakikolwiek układ potrzeba chęci/kontaktów z dwóch stron... Może sama wyjdź z inicjatywą spotkania do koleżanek? Zaproś je gdzieś, staraj się odbudować Wasze relacje.. Siedzenie w domu, zamykanie się w czterech ścianach i czekanie jak ktoś o Tobie przypomni nic nie da... Piszesz że jakbyś miała chłopaka to koleżanki nie będą Ci już potrzebne... A co będzie jak raptem Cię ten chłopak opuści...Dla kogo się wyżalisz...?  Nagle przypomnisz sobie o koleżankach? 
Pozdrawiam:)

uff dziekuje ze ktos przeczytal smile tez mi sie czasem wydaje ze przejawiam bierna postawe, tylko ze wlasnie problem jest w czym innym. ja tak naprawde chcialabym miec inne towarzystwo, poznac nowych ludzi, chodzic na imprezy. te dwie kolezanki poprostu hmm no nie nadajemy na tych samych falach. ja jestem bardziej zwariowana, lubie imprezy itd, a one ( szczegolnie ta jedna) wola raczej chodzic do barow itp. niewiem zupelnie gdzie poznac nowych ludzi, jestem zalamana sad moze jak znajde prace jakas to poznam kogos ?:( no i po rozstaniu z chlopakiem nie umiem sie pozbierac sad czasem to nawet dochodza mi takie mysli ze po co ja zyje dalej na tym swiecie jak i tak wszyscy maja mnie w tylku.. :cry:

4

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

Skoro lubisz imprezy - to pójdź sama na dyskotekę - gwarantuję Ci, że ktoś do Ciebie zagada smile

Nie wiem skąd jesteś, ale ja mógłbym z Tobą pójść

5 Ostatnio edytowany przez alaclaudie (2010-02-09 16:12:07)

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

Baska trzeba umiec byc przyjacielem a nie taka przyssawka.
masz chlopaka to masz gdzies kolezanki - nie wiem ile masz lat ale nie dziw sie ze zostalas na lodzie.
skoro zubożałaś intelektualnie- wez sie za siebie.

samotny adam- panna sama pojdzie na dyske- puknij sie a nie zabij.
a offtopujac - zaluz sobie konto na jakiejs stronce matrymonialnej bo Twoja propozycja nie jest 1 jaka widze na naszym, babskim forum.

6

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

No i własnie widze tu cos co mnie zawsze strasznie drażniło. Kiedys miałam przyjaciółkę... Bynajmniej myslałam , że nia była. Miałam póki nie znalazła sobie chłopaka. Dzis jest mężatka i całkiem zapomniała o mnie. Nawet cześć mi nie mówi jakbym była nie godna jej uwagi bo jestem samotna... Tak to wyglada. Trzeba byc elastycznym, jest facet i sa znajomi smile Jedno od drugiego trzeba odróżniać  inaczej sytuacja jest chora. No i potem jest tak a nie inaczej jak facet rzuci... Nie zostaje nic.... Powtarzam raz jeszcze trzeba byc elastycznym i mieć czas na wszystko i wszystkich, wiem , że to trudne ale da sie zrobić smile Pozdrawiam!!!

7

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

to nie jest tak ze gdy mam faceta to zapominam calkowicie o kolezankach. tylko ze gdy mialam faceta to poprostu nie przejmowalam sie tym ze nie mam zbyt wielu kolezanek.. moge dodac ze jeszcze utrzymuje kontakty z kolezanka z klasy, ale nigdzie nie wychodzimy razem. czuje sie jak by wszyscy mysleli ze ja jakas jestem za przeproszeniem zje.bana, glupia i wogole nie warta uwagi sad nigdy nie mialam zbyt wielu kolezanek bo tak jak napisalam w pierwszym poscie skupialam sie zawsze na kilku osobach i z nimi sie trzymalam. myslalam ze zawsze bedzie przy mnie ta przyjaciolka, ale poznala chlopaka zaczela sie coraz bardziej ode mnie odsuwac, no i wczesniej tez juz zaczela sie odsuwac gdy zaczela kumplowac sie tez z inna dziewczyna. no i teraz zostalam sobie sama.. dzisiaj pisalam z ta jedna z kumpel. pierwsza sie odezwala ostatnio, no to jej odpisalam. pogadalysmy. wsumie to wkurza mnie ona troche, bo wie ze cierpie po rozstaniu, a ona mi ciagle opowiada o chlopaku z ktorym zaczela sie spotykac. czuje sie przez to zazdrosna, gorsza.. wsumie niewiem po co ja to pisze. moze zeby to z siebie wyrzucic.. naprawde mi ciezko. czy jest ktos z was kto ma podobna sytuacje ?:(

8 Ostatnio edytowany przez baśka909090 (2010-02-09 20:55:48)

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((
samotnyadam napisał/a:

Skoro lubisz imprezy - to pójdź sama na dyskotekę - gwarantuję Ci, że ktoś do Ciebie zagada smile

Nie wiem skąd jesteś, ale ja mógłbym z Tobą pójść

pewnie ktos by sie znalazl, ale nie mam zamiaru robic z siebie idiotki wink



a jeszcze dodam ze ta kolezanka ( ktora odezwala sie pierwsza po klotni) kiedys chodzila ze mna na dyskoteki. wyciagala mnie. jednak zawsze na imprezach ja poznawalam sobie wielu chlopakow, a ona nic. widzialam ze bylo jej smutno i ze byla zazdrosna, tymbardziej ze nigdy nie miala chlopaka, nigdy nie byla na randce ( choc brzydka nie jest).. i od tego momentu zaczela mi odmawiac sad

wiem dziecinne jest moje zachowanie, tymbardziej ze mam juz 20 lat, ale zrozumcie, ja sie dusze w domu. czuje jak zycie przecieka mi przez palce sad

9

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

HEH 20 lat ,zobaczysz jeszcze ci się życie do góry nogami przewróci...
-wykorzystaj ten czas samotności na autorefleksję,może coś zmienić,poprawić w swoim życiu,masz "Elastyczny"wiek możesz dużo zmienić w osobowości,duchowieństwie,charakterze..Samotność nie musi być zła! Zależy jak do tego podejdziesz..Jeszcze ci jej pewnie w życiu zabraknie:D
-ciafrotanie w pubach o wszystkim i o niczym z pustogłowiem to krok w tył-wiem coś o tym.., już lepiej chwycić dobrą książkę,dowartościować się... Znajomi się sami znajdą uwiesz mi i niema co ich szukać na siłe ,lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać i dużo osób o tym wie!
-facet nie siedzi w twojej szafie, trzeba czasami wyjść (jak ktoś wcześniej pisał) i dać magiczny "znak-sygnał" -by wiedział że może działać,to w brew pozorom wy dziewczyny łowicie facetów a nie na odwrót!
-Cierpliwości, przemyśl proszę to co napisałem,i niesmuć się bo smutna mina raczej odpycha ludzi a nie przyciąga smile
GŁOWA DO GÓRY PIERŚ DO PRZODU I POWODZENIA!      Pozdrawiam

10

Odp: brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((
Paweł-1979 napisał/a:

HEH 20 lat ,zobaczysz jeszcze ci się życie do góry nogami przewróci...
-wykorzystaj ten czas samotności na autorefleksję,może coś zmienić,poprawić w swoim życiu,masz "Elastyczny"wiek możesz dużo zmienić w osobowości,duchowieństwie,charakterze..Samotność nie musi być zła! Zależy jak do tego podejdziesz..Jeszcze ci jej pewnie w życiu zabraknie:D
-ciafrotanie w pubach o wszystkim i o niczym z pustogłowiem to krok w tył-wiem coś o tym.., już lepiej chwycić dobrą książkę,dowartościować się... Znajomi się sami znajdą uwiesz mi i niema co ich szukać na siłe ,lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać i dużo osób o tym wie!
-facet nie siedzi w twojej szafie, trzeba czasami wyjść (jak ktoś wcześniej pisał) i dać magiczny "znak-sygnał" -by wiedział że może działać,to w brew pozorom wy dziewczyny łowicie facetów a nie na odwrót!
-Cierpliwości, przemyśl proszę to co napisałem,i niesmuć się bo smutna mina raczej odpycha ludzi a nie przyciąga smile
GŁOWA DO GÓRY PIERŚ DO PRZODU I POWODZENIA!      Pozdrawiam

naprawde madra i przemyslana wypowiedz. dziekuje smile naprawde. moze i masz racje ze powinnam wykorzystac ten czas samotnosci i zainwestowac w siebie. np dowartosciowac sie, przeczytac jakas ksiazke. okej, te slowa podniosly mnie na duchu, tylko ze ja myslalam ze wlasnie na takei rzeczy bede miec czas pozniej. myslalam ze teraz jest czas kiedy moge gdzies wyjsc, zabawic sie, posmiac z innymi ludzmi. czuje sie nie potrzebna, odtracona, glupia, i wogole wpadlam w takie kompleksy ze glowa boli. niechce mi sie zyc. a moze jesli znajde prace to tam poznam znajomych? moze wraz z mozliwoscia pracowania poznam i tam znajomych. wkoncu z kims bede pracowac heheh..  szczerze? to nie moge doczekac sie jak bede miala juz srednie wyksztalcenie, i przyznaja mi z urzedu jakas prace, lub chociaz staz. mam nadzieje ze wtedy wszystko sie odmieni. jesli nie to normalnie chyba sie zabije :cry: ;(;(

dzis pisalam z bylym. oczywiscie ja pierwsza napisalam. poczulam sie jak bym dostala w policzek. napisal zas to samo co miesiac temu. ze niechce miec dziewczyny, ze dobrze mu tak jak jest, i ze mozemy zostac znajomymi. nie umiem sie z tym pogodzic. no nie umiem ;(

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » brak, przyjaciol, znajomych, brak faceta. pomozcie :((

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024