Jestem żoną i zaraz będe kochanką... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Witam wszystkie Panie i Panów o ile i tacy tu są... wiem że większość z was może mnie potępi, bo w pewnym sensie sama do siebie mam jakiś żal, ale... zanim przeczytacie moją historie bardzo proszę żebyście nie oceniały mnie odrazu pochopnie, liczne na szczere komentarze ipostawienie sie w mojej sytuacji...a potem rozsadna ocene.

Mam 29 lat,męża i dwójkę dzieci. Obydwoje byliśmy wczesniej w długich związkach czyli tzw pierwsza milość.
Poznaliśmy sie gdy oboje byliśmy zranieni przez nasze połówki,szukaliśmy pocieszenie, szybko nowej miłości - dziś tak to widze...
Wszystko zaczelo sie sypac w ubieglym roku dokladnie o tej porze,kiedy to mąż oswiadczyl mi żepo prostu mnie nie kocha i chce odejsc...
Oczywiście przyczyną była inna kobieta...zabolało mnie wówczas to wszystko i to bardzo, bo nie spodziewalam sie że moj mąż jak dla mnie wówczas idealny, jak on mógłpowiedzieć mi coś takiego...ale do rzeczy, okazało się ze jestem w ciązy,w ciąże zaszłam jeszcze zanim uslyszalam te przykre slowa, bo pozniej ze soba nawet nie spaliśmy.
Kiedy dowiedzialam sie o ciąży mój mąż "rzucił" kochanke i został z nami..... wlasnie zostal z nami... mam wrazenie że tylko dla dzieci nie dla mnie...teraz mija rok od tamtych wydarzen, nie uslyszalam slow"kocham cie", nie stara sie o mnie, nie zabiega, nie prawi komplementów..jestem potrzebna tylko do tego by ugotowac,uprasować,zrobić obiad,podac wszystko pod nos no i do łóżka kiedy sie mu zachce.Tak wlasnie widze moje malzenstwo.jest mi niesamowicie przykro,próbowałam juz rozmawiać na ten temat ale bez skutku....
Ale zmierzajmy teraz do tematu tego postu...miesiac temu nawiazalam kontakt ze swoim bylymfacetem...pierwsza wielka miloscia,dopiero teraz po tylu latach wyjasnilismy wszystko to co sie stalo,moglismy normalnie pogadac. Piszemy smsy rozmawiamy przez tel...uczucia dawne wróciły jak bumerang...nie mam pojecia co z tym zrobic, to nie jesttak zechce sie odegrac na męzu za tamten rok,ja poprostu potrzebuje milości, zrozumienia, kogoś kto będzie patrzyl na mnie jak na kobiete a nie jak na slużącą...i tak wlasnie teraz jest z moim eks.Planujemy spotkanie, boje sie ze na jednym sie nie skonczy,a to oznacza ze bede kochanka.On tez jest zonaty,i kombinuje na prawo i lewo by ze mna pogadac przez tel. bo przeciez nie zawsze możepodobnie jak i ja. Nigdy nie przestalam go kochac to byla moja pierwsza milosc i nie wiem czy mam sie poddac i poprostu zobaczyc co przyniesie los?czy juz terazto zakonczyc?aco jesli takbylo mi pisane?jezeli tak mialo byc, ze sie rozstaniemy, zwiazemy z kim innym a po latach wrócimy do siebie z bagazem innych doswiadczen?ja mam dzieci wiec mam trudniej, on nie ma dzieci wiec uwazam jest w lepszej sytuacji.Oboje zdajemy sobie sprawe z tego że byc mozebedziemy chceieli do siebie wrocic i co potem??blagampomozcie mi ocenic ta sytuacje nie wiem co robic....nie wiem czy kocham mojego męża..zreszta co to za milosc jesli kocha tylko jedna strona?? tak mam zyc cale zycie?? bez milości, bez czulosci?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

ciężka sprawa...ja chyba nie bede dobrym doradcą bo mam taki sam problem....ktory sie ciągnie juz od kilku mcy i dalej nie wiem co z tym zrobic....mam nadzieje ze cos ci tu kobitki poradzą chetnie sama przeczytam bo sama tez nie wiem co robic....

3

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

No wiesz. Żyjesz z facetem który został z toba dla dzieci. Nie kocha cie. Nie dba o ciebie. Jestes nieważna.
Ponieważ zamierzasz tak dalej żyć a potrzebujesz uczuć czyjeś uwagi i zainteresowania to do swojego beznadziejnej życia dolozysz jesCze zdradę.
Ciekawe czy dzięki temu będziesz sCzesliwsza. Zadowolona. Spelniona a przyszłość bedzie sie bawić w różowych barwach??

Po co ci ta pierwsza miłośc i powrót do niej? Naprawdę rozwiązesz swoje problemy seksem z byłym?
Pamiętasz jak sie czulas gdy mąż miał kochankę? Żona Twojej pierwszej miłości zasłużyła na takie traktowanie?
Do problemów które masz dokładasz następne.
Nie rozwiązesz ich w ten sposób.
Twój mąż został z toba ze względu na dzieci. A ty dlaczego z nim siedzisz? Nie kocha cie. Nie dba o ciebie. Jestes nieważna.
Jaki jest powód dla którego nie dazysz do tego aby być sZczesliwa... A dokładasz sobie nieszczęść. Samotności. Żalu i poczucia winy?
Dla seksu z byłym? Bo przeciez seks to za mało prawda?
Ty chcesz być dla kogoś najważniejsza. Ty chcesz być dla kogoś całym światem.
A nie ukradziona chwila w kiblu gdy twój kochas z telefonem w majciorach zamyka sie w kibelku zeby ci milosnego esemesa wysłać. ...
Prawda?
Chcesz aby ktoś dzielił z toba smutki. Radości. I całe zycie.
A nie zeby ktoś szybko przeleciał cie modląc sie zeby zOna w tym czasie nie dzwoniła..
Prawda??

Masz problemy. Cała masę nierozwiazanych trudnych problemów. Romans z byłym nie załatwia żadnej sprawy nie rozwiązuje żadnego problemu.
Nie zaslugujesz w swoich oczach na normalne szczęśliwe zycie? To o nie walcZ.

4

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Dzieci utrudniają rozstania, ale chyba lepszy "zdrowy" rozwód rodziców i późniejsze życie w zgodzie niż trwanie w małżeństwie tylko po to, by wyglądać na szczęśliwą rodzinę.
Nie wiem, w jakim wieku masz dzieci, ale gdy podrosną, na pewno zauważą, że coś jest nie tak. Myślę, że dzieciom jest ciężko, gdy rodzice żyją obok siebie, bez miłości.
Gdy dzieci urosną mogą zostać obarczone przez któregoś z (albo oboje) rodziców winą, że były powodem, by zostać w tym związku.
Jeśli się kogoś nie kocha i jest się zmuszonym przeżyć z nim całe życie, z czasem ten związek stanie się toksyczny.
Ja jeszcze w podstawówce miałam pretensje do mojej mamy, że nie odeszła od ojca (chociaż nigdy ich nie zwerbalizowałam). Czy Twoje dzieci mogłyby mieć do was w przyszłości pretensje? Wszystko zależy od tego, czy i jak dobrze potraficie udawać przed dziećmi (i jak długo?).
Pewnie możecie wypracować jakiś kompromis, taki, by jak najmniej dotknęło to dzieci.
Najlepiej w pierwszej kolejności, zanim zdecydujesz się odnawiać starą znajomość, porozmawiaj z mężem jak on widzi waszą przyszłość.

Co do związywania się z dawną miłością jest tu jeden ważny czynnik - czy on zechce rzeczywiście odejść od żony, czy liczy na niezobowiązującą znajomość z osobnymi rodzinami gdzieś na dalszym planie.

5

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Moim zdaniem najlepiej, żebyś rozstała się z mężem i odpoczęła na razie od związków, chociaż jakiś czas, nie musi to być długo. Może faktycznie między Tobą a byłym coś jest, ale lepiej dać sobie czas, zwłaszcza, że masz dziecko, które potrzebuje teraz bardzo matki. A to, że jesteś teraz z mężem, który jak widać raczej Cię nie kocha, na pewno sprawia, że jesteś nieszczęśliwa, a dziecko też cierpi. Romans nic nie załatwi, najpierw najlepiej rozstać się z mężem, dać sobie czas, pomyśleć, a potem zadecydować co z byłym. Nie ma co za bardzo się z niczym śpieszyć, a Twoje małżeństwo moim zdaniem nie ma już sensu, jak mąż tak Cię traktuje i to przykre, ale moim zdaniem tu nie ma już co zbierać.

6

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Problemem jest Twój mąż.Po co jesteś z człowiekiem który został z Tobą TYLKO I WYŁĄCZNIE dla dzieci?
Odejdź od męża,nie zdradzaj-nie zniżaj się do jego poziomu(przecież zrobisz to samo co on w tamtym roku).

Spotkać z byłym się możesz-bo niby czemu nie,męża raczej nie urazisz,on i tak Cię nie kocha.Traktuje Cię jak darmową pomoc domową.Spotkanie to przecież nie zdrada,no chyba że macie zamiar ze sobą spać.Jeżeli były ma zamiar układać sobie z Tobą życie,to niech wyjaśni sprawę z żoną-jeżeli nie daruj sobie,on Cię wykorzysta,będzie Ci z tym na prawdę źle.

Pierw poukładaj swoje życie,dopiero myśl o nowej miłości.

7

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Popieram przedmowczynie.Najpierw odpoczij od zwiazkow, skoncentruj sie na sobie i na dzieciach.
Pomysl o zonie Twojego bylego, spotkac sie mozecie bo dlaczego nie ale badz czujna i nie pchaj sie w nic zanim nie wyjasnicie swoich sytuacji.
Ja uwazam ze nie powinno sie odchodzic do "kogos" zamknij poprzedni rozdzial i zacznij pisac nowy na czystej kartce.

8

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Także popieram poprzedniczki. Porozmawiaj z mężem, rozstańcie się, bo to przecież nie ma sensu. Odpocznij od tego wszystkiego. Teraz jesteś złakniona uczucia, wierze, ale daj sobie spokój z byłym. Zabawi się i wróci do żony, a Ty zostaniesz zraniona i jeszcze bardziej rozdarta niż jesteś.

9

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Witaj:-) ciężko tak żyć.ale masz małe dziecko i ono cię teraz najbardziej potrzebuje.Co do twej miłości to zastanowilabym się czy drugi raz wejść do tej samej rzeki..bo skoro się rozstaliscie to coś było nie tak.Jesteś młodziutka.. w pierwszych latach małżeństwa niezawsze kolorowo się układa..twój mąż miał kochanke wybaczylas..czy to nie powód żeby jednak walczyć o swoje małżeństwo.Rozmawiaj z swoim mężem co cię boli.. myślę że z czasem do niego trafi...daj mu jakiś czas..Romans odradzam ci.. bo do kilku chwil seksu pod strachem to niewarto się narażać..być może idealizujesz swego ex..powiedz jak będziesz się czuła jeśli twój eks zabawi się z tobą a potem będzie wracał do łóżeczka swej zonki??? napisz ile lat jesteś mężatką?? a ile byłaś z eks?? temat interesujący pozdrawiam

10

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Żadna z nas nie chce być traktowana jak służąca itp. jednak nie czarujmy się tak się dzieje w większości związków ,bo dla mężczyzn ważniejszy jest mecz,kumple, praca niż pomoc żonie w domu choćby w błachostkach. Pragniesz bliskości ,czułości jesteś pewna,że  u kochanka to dostaniesz?przecież on ma żone...kilka namiętnych chwil z tobą i wróci do niej a ty do szarej rzeczywistości !popieram poprzedniczki jeśli wasze małżeństwo nie ma przyszłości to porozmawiaj z mężem i po prostu mu to powiedz podejmijcie wspólną decyzje sprowadziliście na świat dwójkę dzieci ten fakt do czegoś zobowiązuje choćby do uczciwości względem siebie nie zniżaj się do jego poziomu i nie oszukuj . Jeśli wasze uczucie twoje i twojej starej miłości jest prawdziwe to przetrwa to wszystko.

11

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

kurcze dzieki wam:) naprawde wylałam duzo łez czytając to...ale macie racje, tylko najpierw ja musze to dobrzez zrozumieć..
A jeśli chodzi o byłego to obydwoje postanowiliśmy że nawet jak się spotkamy i będziemy dalej spotykać to póki co nie po to by ze sobą tylko sypiać. Nie mamy w planach seksu, ja wiem ze niczego nie moge byc pewna w tym wypadku.
Nie wiem dlaczego jestem z mężem...postanowiłam dziś z nim poważnie porozmawiać, porozmawiać o nas i o naszych małżeństwie, o życiu. Jak on to dalej widzi, czy faktycznie on też chce tak żyć? wiedząc że mnie nie kocha?no chyba że coś sie zmienilo a jesli zmienilo to dlaczego ja o tym nic nie wiem, i dlaczego tak mnie traktuje?
To jest typ faceta, któremu ciężko mowic o uczuciach, nawet moglyby dla niego nie istnieć slowa kocham cie czy przepraszam albo dziękuje. Pytacie dlaczego nie odejde, cięzko jest odejść nie majac pracy (bo nie mam jak do niej pojsc mając 6-miesieczne dziecko,drugie ma 7 lat),musialabym stanac na nogi i to dobrze by byc pewna ze dam sobie rade!

Napewno napisze Wam co wyniklo z dzisiejszej rozmowy z mezem, jak on zareaguje na moje pytania, co powie itd, napisze napewno ...
i jeszcze raz dziekuje Wam za słowa,komentarze.

12

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

MYSZKA 41 z bylym rozstalam sie po 5latach zwiazku, po 2 tygodniach od rozstania poznalam meza i z nim po 3miesiacach wzielam slub.Oboje bylismy zranieni,moze to nas pociagło do siebie?nie wiem...obecnie z mezem jestem 7 lat

13

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

trudny temat...ja mam podobna sytuacje jak autorka postu mam kochanka spotykamy sie regularnie pomimo ze laczy nas 570km!! maz traktuje mnie oschle,jego zajeciem ulubionym jest internet, dlatego nie mam do siebie zalu, pretensji ze uwiklana jestem w romans! ktos o mnie dba, zabiega, czuje siekochana.Romans jest dla mnie odskocznia od codziennosci....

14

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Ja odeszlam majac 6 letnie dziecko i 6 miesiecziego brzdaca. Oczywiscie wsparcie i pomoc najblizszych nieoceniona ale da sie gdy sie tylko CHCE!
Mam swoja godnosc i nie pozwole by ktos ja zdeptal do konca!

15

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

witaj:-) 5 lat w związku z exs to dużo.. moja sytuacja z przed kilkunastu lat jakby podobna..też miałam pierwszą miłość 4 lata. pierwszy facet..jak ja go kochałam.
..wszystko skonczyło się przez niedogadnie.. dume..żeby zatopić ból po rozstaniu wpadłam na mego obecnego męża..nawet mi się niepodobal.. niekochalam go...zaszlam w ciążę..i cóż
.szybki ślub..i wiesz co było najgorsze?? przez 5 lat małżeństwa..cały czas myślałam o exs..jaka ja byłam nieszczęśliwa..tego nikt niewie..tłumilam to w sobie..mąż 3 lata po ślubie zdradził mnie z moją najlepszą wtedy koleżanką..wiesz jak ja się wtedy czułam???nikt tego.niewie...wybaczyłam bo miałam już 2 małych dzieci..Ale byłam bezsilna...i zawsze obiecałam mu że się zemszcze..żeby zobaczył jak to cholernie boli...z. czasem na swój sposób jakoś się między nami.się ułożyło..Ale moje groźby spełniłam..miałam romans 1,5 roku z naszym wspólnym znajomym..od miesiąca walcze  żeby znowu w te bagno.z powrotem nie w depnać..bo tak jak ci napisałam do kilku chwil namiętności w ukryciu nie warto...Ale trzeba przejść to wszystko.na swej skórze..żeby co.cokolwiek zrozumieć..a rozumiem cię doskonale...co do mojego eks..to na dzień dzisiejszy zrobił się gruby brzydki..a jego zonka też gruba i nieciekawa..od cała ma historia..trzymaj się mała czarna..Bende tu zaglądała do ciebie..trzymaj się cieplutko..i wyciąg wnioski..

16

Odp: Jestem żoną i zaraz będe kochanką...
voxi napisał/a:

trudny temat...ja mam podobna sytuacje jak autorka postu mam kochanka spotykamy sie regularnie pomimo ze laczy nas 570km!! maz traktuje mnie oschle,jego zajeciem ulubionym jest internet, dlatego nie mam do siebie zalu, pretensji ze uwiklana jestem w romans! ktos o mnie dba, zabiega, czuje siekochana.Romans jest dla mnie odskocznia od codziennosci....

Przeciez ty i tylko ty odpowiadasZ za swoje zycie. Więc jeśli ono jest do dupy-- takiego chcesz. Jeśli mąż o ciebie nie dba i czujesz sie nie kochana--- to znaczy ze ci to odpowiada ze w tym tkwi. Tylko ty podejmiesz decyzje za swoje zycie i tylko ty podjelas decyzje o zdradzie. I nieważne czy uważasz ze przyczyna zdrady jest internet czy super fiut kochanka--- konsekwencja zdrady jest to ze jestes kobieta niegodna zaufania. Zdradzajacą. Fałszywa. Nieuczciwa. Klamiesz. Oszukujesz. Krecisz.  Zamieniasz zycie na substytuty i opakowanie zastępcze.
Romans to tak jakbyś poszła do super kawiarni i zjadla dobre ciastko. A potem uciekła i nie zapłaciła. Bo ciebie na takie dobre ciastko nie stać. Jakby cie było stać-- to byś kurna wierzyła w siebie i zabiegała zeby takie lakocie mieć na codzień. Bo na nie zalugujesZ.
Ale nie. Ty wolisz zjesc ciastko. Poczuć sie przez moment wyjątkowo.
Potem i tak beda cie ścigać żebyś za ciastko zapłaciła... A ty wrócisz do swojej sutereny ze slepa kuchnia i będziesz wspominać... Ze raz. Raz jeden poczułas sie wyjątkowo.
Poczułas sie jak człowiek który zasługuje na miłośc. Szczescie. Uwagę. Radość drugiego człowieka tylko z tego ze jestes obok..

Naprawdę nie zaslugujesZ na takie zycie?? Naprawdę nikt nie potrafi cie pokochac na cały etat?? A nie nadgodziny?? Naprawdę nie jestes tyle warta aby jakiś facet chciał spędzić z toba zycie i cie Uszczesliwic???

Napisalas. ; ktos o mnie dba, zabiega, czuje siekochana.

Nie masz prawa tak sie czuc?? To tylko kwestia odskoczni od codzienności??
Dlatego powtarzam. To twoja wina ze twoja codzienność jest taka beznadziejna. Przeciez sie na nią zgadzasz. A zamiast cos zmieniać. Żresz nie swoje ciastka.

Naprawdę czujesz sie kochana i wyjątkowa?? To czemu kochanek dla ciebie nie zmieni całego swiata???

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jestem żoną i zaraz będe kochanką...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024