Co zrobić?
Przyjrzeć się jej z bliska i pokochać ją!
To moja ulubiona pora roku.
Lubię deszcz i wiatr. Szaleństwo moich ulubionych kolorów. Spadające liście. Szelesty i szumy jesienne.
A nawet jak zmarznę i nogi przemoczę to potem gorący prysznic i równie gorąca herbata z sokiem malinowym i książka do towarzystwa.
A także te jesienne piosenki. Są wspaniałe. Sami je śpiewamy (z mężem i znajomymi) i co roku dokładamy coś nowego.
W tym roku dodajemy tę, którą śpiewa M.Zwierzchowska, O.Grotowski, a słowa napisał A.Waligórski.
Znacie?
1. Raz staruszek spacerując w lesie
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał znowu idzie jesień
Jesień idzie, nie ma na to rady
I podreptał do chatki przy dróżce
I powiedział stanąwszy przed chatą
Swojej żonie, tak samo staruszce
Jesień idzie, niema na to rady
2. A staruszka zmartwiła się szczerze
Zamachała rękami obiema
Musisz zacząć chodzić w pulowerze
Jesień idzie, rady na to nie ma
Może jesień przyjdzie już jutro
Lub pojutrze a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro
Nie ma rady, jesień, jesień idzie
3. A był sierpień, pogoda prześliczna
Wszystko w złocie trwało i w zieleni
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni
Ale cóż oni żyli najdłużej
Mieli swoje staruszkowe zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie, niema na to rady
http://www.youtube.com/watch?v=l5pnWS04EAg